- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.wnej sali wybił piątą, oznajmiając koniec pracy, dyrekcji nie pozostało nic innego, jak wpisać pięćdziesiąt pięć tysięcy funtów w rubryce strat. Kiedy kradzież bezsprzecznie potwierdzono, wybrano najlepszych i najsprytniejszych detektywów i wysłano ich do głównych portów: do Liverpoolu, Glasgow, Hawru, Suezu, Brindisi, Nowego Jorku oraz do innych miast. Sukces poszukiwań miał zostać uhonorowany nagrodą w wysokości dwóch tysięcy funtów plus pięć procent od odzyskanej kwoty. Tymczasem, oczekując na wynik wszczętego śledztwa, które miało dostarczyć informacji koniecznych do wykrycia przestępcy, inspektorzy skrupulatnie obserwowali wszystkich przybywających lub odpływających z portów podróżników. Zgodnie z tym, co podawał Morning Chronicle, były podstawy, aby przypuszczać, że złodziej nie należał do żadnej angielskiej organizacji przestępczej. Feralnego dnia, 29 września, w sali wypłat, która już niebawem miała stać się miejscem kradzieży, zauważono bowiem przechadzającego się dżentelmena. Był to mężczyzna o dystyngowanej sylwetce, bardzo elegancki i dobrze ułożony. Dochodzenie pozwoliło na dość dokładne sporządzenie rysopisu dżentelmena i natychmiastowe rozesłanie go wszystkim detektywom w Zjednoczonym Królestwie oraz na kontynencie. Rozsądni ludzie - a Gauthier Ralph do nich należał - uważali więc, że nadzieja zatrzymania złodzieja jest absolutnie uzasadniona. Jak nietrudno odgadnąć, wydarzenie to zaprzątało umysły wszystkich, zarówno w Londynie, jak i w całej Anglii. Z pasją dyskutowano, robiono zakłady za lub przeciw powodzeniu akcji stołecznej policji. Nic zatem dziwnego, że członkowie klubu Reforma także byli zaabsorbowani zuchwałą kradzieżą, tym bardziej że jeden z wicedyrektorów banku znajdował się wśród nich. Czcigodny Gauthier Ralph nie wątpił w wynik poszukiwań, uważając, że zaoferowana nagroda powinna szczególnie zaostrzyć gorliwość i inteligencję agentów. Jednak jego kolega Andrew Stuart nie podzielał tego optymizmu. Dyskusja pomiędzy dżentelmenami trwała nawet wówczas, kiedy zasiedli do gry w wista; Stuart naprzeciw Flanagana, Fallentin naprzeciwko Phileasa Fogga. Podczas gry panowie nie rozmawiali, ale między jednym a drugim robrem przerwana rozmowa odżywała na chwilę. - Twierdzę - rzekł Andrew Stuart - że szanse są po stronie złodzieja, który musi być niezwykle sprytnym człowiekiem! - Niemożliwe! - odpowiedział Ralph. - Nie ma już ani jednego kraju, w którym mógłby się schronić. - Czyżby! - W takim razie dokąd mógłby uciec? - Nie wiem - upierał się Stuart - ale w końcu ziemia jest wystarczająco rozległa. - Kiedyś był - mruknął półgłosem Phileas Fogg, podsuwając talię kart Thomasowi Flanaganowi. - Pan teraz przekłada - dodał. Podczas robra panowało milczenie, jednak zaraz potem dyskusję wznowił Andrew Stuart, pytając zaczepnie: - Jak to, kiedyś! Czyżby teraz ziemia się skurczyła? - Niewątpliwie - zauważył Gauthier Ralph. - Zgadzam się z panem Foggiem. Ziemia się skurczyła, ponieważ dziś można ją objechać dziesięć razy szybciej niż sto lat temu. A to właśnie sprawi, że w przypadku, który nas interesuje, poszukiwania będą o wiele szybsze. - Ułatwi to także ucieczkę złodziejowi! - Pan wychodzi, panie Stuart! - odezwał się Phileas Fogg. Jednak niedowiarek Stuart nie dał się przekonać i gdy tylko partia się zakończyła, dalej wysuwał swe wątpliwości: - Uważam, panie Ralph, że tylko dla żartu można twierdzić, iż ziemia zmalała! Niby dlaczego? Że teraz można ją objechać w trzy miesią - W osiemdziesiąt dni - poprawił Phileas Fogg. - To prawda, panowie - włączył się do rozmowy John Sullivan. - W osiemdziesiąt dni, od czasu gdy kompania Great Indian Peninsular Railway[35] oddała połączenie między Rothalem a Allahabadem. Oto obliczenie, które podaje Morning Chronicle: Z Londynu do Suezu przez Mont Cenis i Brindisi[36], koleją i parowcami 7 dni Z Suezu do Bombaju, parowcem 13 dni Z Bombaju do Kalkuty, koleją 3 dni Z Kalkuty do Hongkongu (Chiny), parowcem 13 dni Z Hongkongu do Jokohamy (Japonia), parowcem 6 dni Z Jokohamy do San Francisco parowcem 22 dni Z San Francisco do Nowego Jorku, koleją 7 dni Z Nowego Jorku do Londynu, parowcem i koleją 9 dni Razem 80 dni - Owszem, osiemdziesiąt dni! - zawołał Andrew Stuart, przez nieuwagę bijąc atutem biorącą kartę partnera. - Ale przecież nie bierze się pod uwagę różnych nieprzewidzianych zdarzeń: niepogody, przeciwnych wiatrów, możliwości zatonięcia lub wykolejenia. - To wszystko jest przewidziane - odparł Phileas Fogg, kontynuując grę, już bowiem od pewnego czasu dyskusja toczyła się także w czasie robra. - A gdyby Hindusi albo Indianie wyrwali szyny?! - denerwował się Stuart. - Gdyby zatrzymali pociąg, obrabowali wagony, oskalpowali podróżnych?! - Wszystko jest pr
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Wydawnictwo: | Zielona Sowa |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 28.08.2017 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.