Każdy chce dla swoich dzieci jak najlepszego życia. Oby była to droga bez wybojów, zakrętów, piratów drogowych oraz zwierzyny wybiegającej nagle z lasu. Nic w tym złego. Tylko, czy jest to realne w dzisiejszym świecie? I czy w naszych działaniach znajdujemy miejsce na jednoczesne budowanie poczucia własnej wartości, doświadczenia oraz odpowiedzialności w młodym człowieku? Na te oraz na inne podobne pytania odpowie nam wyczerpująco i przejrzyście ?prawdopodobnie najważniejsza książka tej dekady?: ?Epidemia Egoizmu? Amy McCready, wydana przez Samo Sedno.
Gdybyśmy mieli jednym słowem określić współczesną postawę przeciętnego dziecka, to było by to: uprzywilejowanie. W myśl zasady: jestem dzieckiem więc wszystko mi się należy, a sam od siebie niekoniecznie muszę coś dawać. Przykre stwierdzenie, które niestety zakiełkowało w wielu głowach małych obywateli tego świata. Różnie interpretowane, o odmiennym natężeniu i stopniu realizacji, wspomagane przez otoczenie (rzeczywiste jak i wirtualne), stało się prawdziwą epidemią obecnego pokolenia.
?Epidemia Egoizmu? w sposób niezwykle czytelny przedstawia nam rady na niemal każdą sytuację, z jaką możemy się spotkać podczas pięknego czasu jakim jest wychowywanie dzieci. Zaczynając od wprowadzenia czytelnika w temat i nazwania poszczególnych zachowań, autorka z chirurgiczną wręcz precyzją zaprasza nas w arkana dziecka bez przywilejów, a jednocześnie spełnionego oraz co najważniejsze szczęśliwego. Za pomocą kilkudziesięciu metod-narzędzi pokazuje, że wychowanie wcale nie musi oznaczać ciągłych sprzeczek i udowadniania kto ma nad kim większą kontrolę. Wydaje Wam się, że pomoc dziecka w większości prac domowych to nierealne marzenie? Albo, że nasz uczeń sam nie będzie w stanie zapanować nad zorganizowaniem sobie czasu na naukę i pamiętaniem o własnych sprawach? A może nie wierzycie, że można pozwolić dziecku samodzielnie podjąć decyzję/działania bez obawy, że zrobi sobie krzywdę (fizyczną, bądź emocjonalną)? Z tą książką wszystko staje się realne jak nigdy dotąd!
Nie myślcie jednak, że ?Epidemia Egoizmu? to lekarstwo, które po zażyciu daje od razu zamierzony efekt. Co to, to nie! Publikacja stanowi jedynie katalizator do podjęcia przez nas działań. Wymaga od rodziców nawet więcej poświęcenia niż u dzieci. Bycia konsekwentnym przede wszystkim. Ale wierzcie mi ? warto spróbować! Pani McCready przytacza naprawdę celne przykłady z życia wzięte, które z łatwością możecie przenieść na Wasz domowy ogródek. Nie ma tu miejsca na wydumane i moralizatorskie wywody, których pełno na sklepowych półkach. Momentami może się wydawać, że autorka zbyt często powtarza się w pewnych kwestiach. Jednakże przy takiej ilości wiedzy jest to jak najbardziej uzasadnione.
Zaczynając ?deegoizmotoksyfikację? należy najpierw pamiętać o podstawowej kwestii: by zapewnić dzieciom ich podstawowe potrzeby jakimi są poczucie przynależności i własnej wartości. Podkreślane jest to niemal na każdym etapie książki. Jak zbudować taki swoisty fundament? Oczywiście dzięki odpowiednim narzędziom przedstawionym w omawianej książce.
Zdziwicie się nie raz jak proste są to metody. A że trudno je konsekwentnie zastosować... to już zupełnie inna bajka.
...
Opinia bierze udział w konkursie