Opis produktu:
Brazylia, jakiej wcześniej nie słyszeliście! Bossa nova i samba w upojnym, multikulturowym koktajlu połączona z muzyką ze słynnego obrazu Terry`ego Gilliama `Brazil` z 1985 roku, a także tangiem i piosenkami legendarnych artystów, od Steviego Wondera i Stinga do Charliego Chaplina. Wraz z Quatuor Ebène pojawiają się goście, w tym francuski wokalista Bernard Lavilliers i stylowa amerykańska jazzmanka Stacey Kent
Członkowie francuskiego kwartetu smyczkowego Quatuor Ebene lubią zaskakiwać swoich słuchaczy. Wystarczy przypomnieć sobie znajdującą się na albumie `Fiction` z 2010 roku wersję piosenki `Któregoś dnia mój książę przybędzie` z `Królewny Śnieżki`.
Ich najnowszy album `Brazil` to coś więcej niż tylko hołd piłkarskim mistrzostwom świata, które odbędą się w tym kraju. Po pierwsze, Brazylia to źródło używanego w lutnictwie drewna fernambukowego, z którego wykonuje się liczne instrumenty strunowe. Jest ono uzupełnieniem hebanu (po francusku ebène), z którego robi się gryfy skrzypiec, altówek i wiolonczel.
Jak przyznaje wiolonczelista Raphael Merlin, tytuł płyty artyści zaczerpnęli z filmu `Brazil`. Dystopijnej fantazji z 1985 roku, którą wyreżyserował Terry Gilliam, znany z Latającego Cyrku Monty Pythona. Muzyka ze ścieżki dźwiękowej, którą skomponował Michael Kamen (m.in. `Szklana pułapka`, `Zabójcza broń`, `X-Men`), zamyka całość, która: `daje szersze spojrzenie na całą Amerykę Południową - z bossa novą, tangiem, sambą, i tak dalej - a także z mającymi wpływy latynoskie amerykańskimi piosenkami popowymi, choćby »I Can`t Help It« Michaela Jacksona` (piosenkę napisał Stevie Wonder, a po raz pierwszy znalazła się ona na wydanym w 1979 roku albumie Króla Popu `Off The Wall`)`.
Różnorodność muzyki na płycie powiększają jeszcze Sting (`Fragile`), Charlie Chaplin (`Smile`), Astor Piazzolla (`Libertango`) oraz saksofonista jazzowy Wayne Shorter (`Ana Maria`), jak i brazylijscy mistrzowie - Tom Jobim (ojciec bossa novy), Hermeto Pascoal (stał się sławny na całym świecie dzięki współpracy z Milesem Davisem) oraz Ary Barroso, którego zniewalająca, napisana w 1939 roku samba `Aquarela do Brasil`, znana powszechnie jako `Brazil!`, jest najbardziej znaną sambą wszechczasów.
Trzy utwory napisał francuski wokalista Bernard Lavilliers, który także pojawia się na płycie. Urodzony w 1946 roku artysta znany jest jako niestrudzony odkrywca, czerpiący inspirację z rozległych źródeł, od Toma Jobima, Gilberto Gila, reggae do muzyki afro-kubańskiej, haitańskiej, latynoamerykańskiej. Muzycy Quatuor Ebène występowali z nim w Paryżu.
Amerykańska wokalistka jazzowa Stacey Kent, którą słychać było także na płycie `Fiction`, to kolejny ważny gość kwartetu. Jak mówi Raphael Merlin: `Znakomity właśnie do tanga głos Stacey, tak wspaniale artykułowany, wydawał się idealny do `I Can`t Help It`, piosenki, która wydaje się na pierwszy rzut oka odległa od Ameryki Łacińskiej, ale jest w niej szybki basowy riff niczym wyjęty z samby. Zawsze fascynują nas związki między rzekomo niepołączalnymi fragmentami muzycznymi, w miarę eksplorowania przez nas różnych muzycznych estetyk`.
Wśród piosenek śpiewanych przez Stacey Kent jest też `So nice` autorstwa brazylijskiego wokalisty i kompozytora Marcosa Valle. Pojawia się on z Amerykanką w `Les eaux de Mars` (Aguas de Marco/The Waters of March), archetypicznie chłodnej, światowej sławy bossa novie, którą napisał Jobim, opisującej najbardziej deszczowe miesiące w Rio de Janeiro.
W klimatycznym koktajlu muzycznym, o wiele bardziej upojnym niż serwowana w barach na Ipanemie caipirinha - psychodeliczny sznyt ścieżki dźwiękowej do `Brazil` doprawiony został przez perkusyjną batacudę (odmiana samby), muzykę orientalną, fragmenty Debussy`ego i jazzowego pianistę Claude`a Bollinga oraz męskie wokale niczym z zakładu fryzjerskiego.
Cóż to za hołd dla słynącego z wibrującej wokół żywiołowości kraju, od wieków multikulturowego, który stanie się centrum świata w czerwcu i lipcu 2014.
Quatuor Ebene wystąpili w Brazylii tylko raz, w 2007 roku w Rio de Janeiro. `Mogliśmy tam zostać tylko przez kilka dni` - wspomina Raphael Merlin. `To ekscytujący kraj, a publiczność okazała taki entuzjazm muzyce klasycznej, jakiego można by się prędzej spodziewać po salsie. Wiele to dla nas znaczyło. Nie możemy się doczekać aż pojawi się okazja, aby powrócić do Brazylii`.