Serial to już niemłody, więc i świeżością po oczach nie bije. A świeżość ową wciąż traci, wraz z każdą kolejną emisją owego serialu w polskiej telewizji. A to następuje nieustannie, bez chwili wytchnienia, bez czasu na złapanie oddechu, bez odpoczynku. Nie wątpię, że to również wynik nieustannej popularności przygód Czterech pancernych i psa, Szarika. A niezmiennie wysoka popularność świadczy o kultowym statusie tego serialu. A to już jest jakiś argument za tym, aby Czterech pancernych i psa mieć w swojej filmowej kolekcji. Ale moim zdaniem to argument nie jedyny, ani nie najmocniejszy. Tym najważniejszym argumentem jest... No właśnie, co?!? Mógłbym powiedzieć jedynie: obejrzyj, a sam się przekonasz. No wtedy byłbym troszkę brutalny i pozostawiał pewien niedosyt, więc dobrze, powiem w czym leży najsilniejszy atut tegoż serialu. W scenariuszu pełnym narastającego napięcia, pełnym niezwykłych zwrotów akcji i jeszcze bardziej niezwykłych przygód Janka, Gustlika, Grigorija, Tomusia i Szarika, a przez pewien czas i Olgierda, telewidz już od pierwszego odcinka mocno zżywa się z załogą Rudego 102, wraz z nim przeżywa zwycięstwa, porażki, identyfikuje się z dzielnym i walecznym żołnierzem polskim. I nieważne są tutaj przekłamania historyczne, kłamstwa na temat rzekomej dobrej współpracy wojsk polskich z Armią Czerwoną. Cała ta przyjazna i braterska atmosfera jaka panuje w serialu dobrze działa na widza, wywołuje w nim uczucie relaksu, sprawia, że uwalniają się endorfiny i człowiek zaznaje dziwnej, kinematograficznej rozkoszy. Wiem, że ten serial jest nieustannie eksploatowany przez telewizję, ale to wcale nie jest powód, by go nie doceniać oraz by go nie kupić. Po pierwsze, nie każdy ogląda telewizję (tak jak np. ja), po drugie, mając go na DVD obejrzymy ten wspaniały serial wtedy kiedy tylko mamy na to ochotę, bez zbędnego i nerwowego patrzenia na ramówkę telewizyjną. Zresztą może kiedy ludzie zaczną oglądać Czterech pancernych i psa na DVD a nie w telewizji, może i telewizja odczepi się od tego serialu i pozwoli mu troszkę odpocząć, na rzecz innych programów, choćby programów kulturalnych, których ostatnio tak bardzo brakuje. Po trzecie, serial ten wart jest swej ceny i wart jest miejsca, które zajmie na półce. To przecież stare dobre polskie kino. Bardziej wojenno-przygodowe, aniżeli historyczne, bo na te realia musimy spojrzeć z przymrużeniem oka. Bo serial ten ma być jedynie udaną rozrywką, a nie lekcją historii. A rozrywką jest bardzo udaną. Oj, bardzo! Polecam!
Opinia bierze udział w konkursie