- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.Peter Gotthardt Zaczarowany Zamek 8 Na stos z nią! SAGA Egmont Zaczarowany Zamek 8 - Na stos z nią! tytuł oryginału Det fortryllede slot 8 - Braend heksen! przełożyła Agnieszka Sivertsen Copyright (C) 2009, 2018 Peter Gotthardt i SAGA Wszystkie prawa zastrzeżone ISBN: 9788711870099 1. Wydanie w formie e-booka, 2018 Format: EPUB Ta książka jest chroniona prawem autorskim. Kopiowanie do celów innych niż do użytku własnego jest dozwolone wyłącznie za zgodą SAGA oraz autora. SAGA Books, spółka wydawnictwa Egmont Cześć! Nazywam się Ania, ale moi przyjaciele mówią na mnie Nutka, lub Smutka, jeśli się na mnie gniewają. Interesuję się muzyką, śpiewem i tańcem. Hej! Wszyscy nazywają mnie Grzywa, ale tak naprawdę mam na imię Siri. Kocham wszystkie zwierzęta, a moim największym marzeniem jest posiadanie konia. Serwus! Jestem Karolina, dla znajomych - Patyk. Uwielbiam oglądać filmy i czytać książki. W naszej paczce dbam o to, żebyśmy nie wpadły w zbyt duże tarapaty. To ja opowiem wam o naszych przygodach. W miasteczku, w którym mieszkamy znajduje się stary dom, nazywany Zamkiem. To tajemnicze miejsce, w którym dzieją się niestworzone rzeczy. 1 Długa przerwa właśnie dobiegała końca. Nutka i ja siedziałyśmy same w klasie i przepytywałyśmy się z czasowników na angielski. Nagle do Klasy wbiegła Grzywa. Jakie one są okropne! - zawołała. Była bliska płaczu. Co się stało? - zapytałam. Rozpowiadają o mnie plotki - oznajmiła pociągając nosem. Kto? Co? - zapytałam. Emilia i Amelia - odpowiedziała. Aaa no tak! Te dwie papużki nierozłączki - rzuciła Nutka. Nazywamy je tak, bo zawsze trzymają się razem. Na szczęście nie chodzą do naszej klasy. Uwzięły się na mnie już w zeszłym tygodniu. Pamiętacie chyba dlaczego? - Grzywa. Oczywiście wiedziałyśmy, co miała na myśli. Akurat, gdy przechodziłyśmy obok nich, nierozłączki stały i wydzierały się na chłopaka z pierwszej klasy. Nie wiedziałyśmy o co chodziło. Może sam się o to prosił. Chłopacy często są sami sobie Ale Grzywa nie może przejść obojętnie, gdy młodszym i słabszym dzieje się krzywda. Skarciła je, krzycząc ,,co wy sobie wyobrażacie!?". Spojrzały na nią krzywo i sobie poszły. Teraz najwidoczniej chciały się zemścić. Co takiego mówią? - zapytałam. Ż że ukradłam rzeczy z F?texu1 - wyjaśniła Grzywa - pomadkę i lakier do paznokci. I że ochrona w sklepie przyłapała mnie na gorącym uczynku. Kłamczuchy! - zawołałam. Zupełnie w ich stylu. To właśnie one mogłyby wpaść na pomysł, żeby coś ukraść - dodała Nutka. To prawda, że wczoraj byłam w F?texie - wyjaśniła Grzywa - Mama poprosiła mnie, żebym kupiła szampon, który był na przecenie. Nie mogłam go znaleźć na półce, więc zapytałam sprzedawcę. Emilia i Amelia pewnie mnie tam widziały. Nie lubią mnie, więc teraz chodzą po szkole i opowiadają, że jestem złodziejem. To nie do wytrzymania! Łzy napłynęły jej do oczu. Nie przejmuj się nimi - pocieszyła ją Nutka - Wszyscy wiedzą, że to kłamczuchy. Tak, okropne z nich zołzy - dodałam. To słowo, które usłyszałam kiedyś z ust mojej mamy. Idealnie pasuje do Emilii i Amelii. Łatwo wam mówić - wymamrotała Grzywa. Mimo wszystko wydawało mi się, że udało nam się podnieść ją na duchu. Wtedy zadzwonił dzwonek i reszta uczniów weszła do klasy. Kilkoro z nich spojrzało na Grzywę, szepcząc do siebie. Udawała, że tego nie widzi. Nutka już chciała do nich podejść i powiedzieć im żeby trzymali język za zębami. Ale ja przytrzymałam ją za bluzkę. Daj spokój - szepnęłam - Tylko pogorszysz sprawę. 2 Grzywie humoru nie poprawił nawet koniec lekcji. Niech sobie gadają - powiedziałam - Za kilka dni zapomną o całej sprawie i znajdą sobie coś innego do roboty. Właśnie. Nie bierz tego na serio - dodała Nutka - Uśmiechnij się! Łatwo wam mówić - syknęła Grzywa - To nie o was plotkują! Próbujemy cię pocieszać, ale utrudniasz nam to - powiedziała urażona Nutka. Dalej szłyśmy w milczeniu. Co za dzień - pomyślałam. Nie lubię się kłócić. Chwilę później znalazłyśmy się przy Zamku. Jest to przedziwny, stary dom, który stoi pusty. W holu znajduje się wiele drzwi, które prowadzą do innych, baśniowych światów. A może wejdziemy do środka i zobaczymy gdzie poniesie nas tym razem? - zaproponowałam. Chciałam odciągnąć nasze myśli od tej nieprzyjemnej sytuacji. Jasne! - szybko odpowiedziała Nutka - Idziesz z nami, Grzywa? Grzywa pokiwała tylko głową i ruszyła za nami. W holu rozglądałam się za rudym kotem, którego często tu spotykamy. Nie dostrzegłam go jednak. Nutka wybrała kolejne drzwi i jak zwykle ruszyłyśmy w głąb korytarza. Robiło się coraz ciemniej i ciemniej. Tym razem tunel kończył się w małym, dusznym pomieszczeniu. Panował tu półmrok. Pomieszczenie okazało się stajnią, w środku stały kozy, w spokoju przeżuwające siano. Ale tu śmierdzi! - zawołała Nutka. Tak właśnie pachną kozy - rzuciła Grzywa, która zawsze jest gotowa stanąć w obronie zwierząt - Przecież nic na to nie poradzą. Może i masz rację, ale chodźmy już stąd - poprosiła Nutka, otwierając drzwi, prowadzące do stajni. Przed nami ukazał się ogród, cały pokryty śniegiem. Panował tu mróz. Zauważyłyśmy wydeptaną ścieżkę, wiodącą do małego, krzywego domku, który stał po drugiej stronie ogrodu. Po drodze, przy której znajdował się domek, przejechało kilka wozów konnych. Nieopodal bawiły się dzieci. Ku szaremu niebu, unosiły się smugi dymu, wyłaniające się z kominów. To miejsce nie wygląda zachęcająco - zauważyła Nutka - Gdzie my jesteśmy? Może zapytamy bawiące się dzieci - zaproponowałam. Dziewczynka i chłopczyk byli właśnie zajęci lepieniem śnieżek i rzucaniem ich w kierunku krzywego domku. Rzucali je wysoko i obserwowali jak spadały na dach. Co oni robią? - zapytała Grzywa. Nie widzicie? - odpowiedziała Nutka - Próbują wrzucić śnieżkę do komina. W końcu udało się to chłopcu. Śnieżka, lecąca szerokim łukiem, zwolniła i wpadła w otwór komina. Bardzo się ucieszył, a dziewczynka nagrodziła go brawami. 3 W tym samym momencie drzwi do domu otworzyły się i wyjrzała z nich starsza kobieta. To znowu wy, czorty! Zobaczycie, w końcu wam się dostanie! Dzieci głośno się zaśmiały i pobiegły dalej. Oddalając się, dziewczynka obróciła głowę i pokazała staruszce język. Po chwili dzieci znikły w jednym z domów, stojących po drugiej stronie ulicy. Ale się czepia. Przecież to tylko śnieżka - stwierdziła Nutka. Mogliby przestać jej dokuczać - sprzeciwiłam się - Chyba nie chciałabyś, żeby ktoś wrzucał ci śnieżne kule do salonu. Staruszka usłyszała naszą rozmowę. A wy co robicie w moim ogrodzie? Szukamy schronienia przed tym mrozem - powiedziałam. Nie skłamałam. Ten zimny, przeszywający wiatr, był nie do zniesienia. Hmm - wymamrotała, spoglądając na nas nieufnie. Zobaczcie! Tam jest nasz rudy kot! - wykrzyknęła Grzywa, pokazując palcem. Zwierzę stało w drzwiach domu, ocierając się o spódnice staruszki. Tak jak zwykle robią to koty. Znacie Rudego? - zapytała kobieta przyjaznym głosem - Często tu przychodzi i dotrzymuje mi towarzystwa. Nie wiem gdzie mieszka. Często spotykamy go w drodze do domu - wyjaśniłam - W drugiej części miasta.
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | dla dzieci i młodzieży, literatura dziecięca |
Wydawnictwo: | SAGA Egmont |
Rok publikacji: | 2019 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.