- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.w porządku. - Jej głos jest cichy, ale zaskakująco pewny. - Dzięki za pomoc. Dziewczyna poprawia plecak na ramieniu, a potem omija mnie i rusza przed siebie. Jej reakcja całkowicie mnie zaskakuje. - To wszystko? Nieznajoma odwraca się i przygląda mi uważnie. - Co masz na myśli? - Czy ja wiem? - Podchodzę. - Sześciu dresiarzy próbuje cię okraść, a ty nie okazujesz nawet odrobiny strachu. W dodatku kiedy przychodzę z odsieczą, rzucasz jedno zdanie i odchodzisz. - A co według ciebie powinnam zrobić? - Nie jestem ekspertem w okazywaniu uczuć, ale wydaje mi się, że powinnaś być chociaż trochę roztrzęsiona. Po jej twarzy przemyka cień uśmiechu. Przez chwilę stoimy na wprost siebie i mierzymy się wzrokiem. Próbuję rozszyfrować tę dziewczynę, ale jest jak zamknięta księga. Jej twarz nie zdradza żadnych emocji. - Gdzie mieszkasz? - pytam w końcu. Nie odpowiada. Zamiast tego marszczy brwi i przygląda mi się podejrzliwie. - Dlaczego chcesz wiedzieć? - Bo uważam, że nie powinnaś włóczyć się sama o tej porze - tłumaczę, po czym spoglądam na zegarek i dodaję: - Za pół godziny kończę pracę. Zaczekaj ze mną w pubie, a potem odprowadzę cię do domu. Chcę mieć pewność, że dotarłaś bezpiecznie na miejsce. Nie potrafię wytłumaczyć, skąd we mnie ten nagły przypływ opiekuńczości, ale w tej chwili mało mnie to interesuje. Nieznajoma obrzuca mnie badawczym spojrzeniem. - Jesteś barmanem? - Tak. - Myślałam, że barmani pracują do późnej nocy. - Niektórzy pewnie tak robią - przyznaję rozbawiony jej przenikliwością. - Ja na szczęście mam elastyczny czas pracy i bezproblemową szefową, która potrafi dopasować grafik do potrzeb swoich pracowników. Poza tym jutro rano mam trening i muszę się wyspać. - Rozumiem. Dziewczyna posyła mi słaby uśmiech, ale jej wzrok w dalszym ciągu pozostaje czujny. - To jak, poczekasz na mnie i pozwolisz, żebym odprowadził cię do domu? - Niech będzie. - Świetnie - stwierdzam z zadowoleniem, po czym wyciągam do niej rękę i dodaję: - Mam na imię Michał. Dziewczyna wpatruje się nieufnie w moją dłoń, tak jakby zastanawiała się, czy nie jestem przypadkiem toksyczny. Po chwili, która wydaje się wiecznością, wreszcie podaje mi rękę. - Sara. - Podnosi wzrok i uśmiecha się lekko, a ja odnoszę wrażenie, że to najbardziej nieśmiały uśmiech, jaki widziałem w życiu. SARA Nie wiem, dlaczego przystaję na jego propozycję. To niedorzeczne! Zawsze wracam sama do domu, więc dlaczego dzisiaj miałoby być inaczej? Dlatego że sześciu dresiarzy o mało cię nie okradło i nie pobiło, podpowiada mi rozsądek. No tak. Racja. Wzdycham z rezygnacją i siadam przy barze. W milczeniu obserwuję, jak Michał wyciąga z lodówki sok pomarańczowy i przelewa go do szklanki. Ma ciemnobrązowe włosy, jest wysportowany i podobnie jak ja - sądząc po ubraniu - jest miłośnikiem ciemnych kolorów. Nie wygląda jak typowy model z billboardu, ale jest w nim coś, co czyni go wyjątkowo intrygującym. - Proszę. - Michał stawia przede mną sok i uśmiecha się lekko. - Słomki są po lewej. Dopiero kiedy nasze spojrzenia się spotykają, zaczynam rozumieć, w czym tkwi jego sekret. Oczy. Ma najbardziej hipnotyzujące oczy, jakie kiedykolwiek widziałam. Szaroniebieskie, przywodzące na myśl górski lodowiec. Nie jestem dziewczyną, która wzdycha na widok przystojnych mężczyzn. Z reguły są mi oni całkowicie obojętni. Jednak on patrzy na mnie w taki sposób, że mimowolnie wstrzymuję oddech. - Zdradzisz mi, co robiłaś o tej porze w ciemnej uliczce? W dodatku zupełnie W normalnej sytuacji odparłabym, że to nie jego sprawa, ale jakby nie patrzeć, to dzięki niemu uniknęłam napaści. Należą mu się wyjaśnienia. - Wracałam z uczelni. Mam do przygotowania prezentację i chciałam zebrać materiały. Zazwyczaj nie przesiaduję tam tak długo, ale akurat dzisiaj w czytelni popsuło się ksero i musiałam wszystko przepisywać ręcznie. - Jesteś studentką? - Jest wyraźnie zdumiony. - Tak. - Byłem pewien, że chodzisz do liceum. Jego słowa mnie zaskakują, ale dość szybko uświadamiam sobie, że luźna bluza z kapturem, plecak i stare tenisówki z pewnością nie dodają mi kobiecości. - Nie zrozum mnie źle - dodaje pośpiesznie. - Nie miałem nic złego na myśli. Po prostu wyglądasz tak naturalnie i dziewczę Znów patrzy na mnie w sposób, którego nie potrafię do końca zdefiniować. W mojej głowie niemal natychmiast zapala się czerwona lampka. To znak, że powinnam jak najszybciej stąd uciekać. Mężczyźni tacy jak on zazwyczaj zwiastują kłopoty, a ja mam już wystarczająco dużo problemów. Ostatnie, czego teraz potrzebuję, to wysył
ebook
Wydawnictwo Czwarta Strona |
Data wydania 2017 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Wydawnictwo: | Czwarta Strona |
Rok publikacji: | 2017 |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.