- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ta postawi ją na nogi, zapominając o znalezisku. Nie zdążyła się dobrze zakręcić, a we drzwiach stał już Willi Kunick. - Cześć, Kathy. A ty co tak wcześnie dziś zaczynasz pracę? - zapytał wspólnik, zaskoczony widokiem rozkoszującej się kawą prawniczki. - Czyżbyś nie mogła spać? A może brak ci odpowiedniej ,,przytulanki"? - Właściwie o to samo mogłabym zapytać ciebie - odparowała Kathy, która nie znosiła tych chwil, kiedy Willi pozwalał sobie z niej tak ostro żartować. - Wiesz, że czeka nas dziś dużo pracy? Od soboty o tym myślę... - Tak, ta sprawa z hrabiną von Przejrzałam w domu kilka jej dokumentów i coś mi mówi, że może być ciekawie. - Sądzisz, że to jakaś śmierdząca sprawa? - zapytał z zaciekawieniem Willi. - Nie nazwałabym tego w ten sposób, ale jestem niemal pewna, że życie napisało całkiem nietypowy scenariusz. Generalnie jest w porządku. Może więc po prostu się mylę - oznajmiła adwokat. Willi stanął przy biurku Kathy i patrzył na nią z zaciekawieniem. - W sobotę wieczorem dzwoniłam do niejakiego Thomasa Michela. No wiesz, tego, którego Eleonora kazała nam powiadomić po swojej śmierci - dodała. - I wiesz co? Zaskoczyła mnie jego reakcja. Zachowywał się jak ktoś, komu zmarła, no nie no jakby zmarła mu jakaś naprawdę bliska osoba. Willi zaczął pobieżnie przeglądać dokumenty od hrabiny Eleonory von Albertstein. Jego uwagę zwróciła niewielka biała koperta. Na tle poszarzałych kartek, rękopisów i urzędowych adnotacji bardzo się wyróżniała. - A to co? - zapytał Willi. - Znalazłam to dzisiaj pod drzwiami. Nie zdążyłam jej otworzyć... Właściwie to nawet o niej zapomniałam. - Kathy wzruszyła ramionami i powróciła do delektowania się swoją poranną kawą. - Może chcesz filiżankę czarnej? Dobrze ci zrobi z samego rana. - Nie, dziękuję. Może później - powiedział Willi, biorąc do ręki kopertę, na której odwrocie zauważył odciśnięty symbol. Przypominał coś w rodzaju monogramu lub logotypu - jakiś znak rozpoznawczy. Nie był to nadruk, więc Kathy mogła tego nie zauważyć. On jednak zaczął oglądać kopertę ze wszystkich stron, próbując rozszyfrować jego znaczenie. - Może byś w końcu otworzył tę kopertę, a nie gapił się na nią jak w święty obrazek i przekładał z ręki do ręki - strofowała go wspólniczka, ciesząc się w duchu, że udało jej się odgryźć za uszczypliwe poranne powitanie. - Nie bój się, to pewnie nic strasznego. Może jakiś list miłosny lub czek z całkiem interesującą kwotą - dodała, śmiejąc się zaczepnie. - Okej, w porządku. Już otwieram, skoro jesteś taka ciekawa - odpowiedział. Willi wziął z biurka nóż do listów, zanurzył końcówkę wewnątrz koperty i powoli, delikatnie przejechał od jednego brzegu do drugiego, aby ją otworzyć. Wewnątrz znajdowała się niewielka biała kartka, na której widniało zaledwie pięć słów: ,,STRZEŻ SIĘ: ŚMIERĆ ZA ROGIEM", złożonych z gazetowych wycinków. Willi pobladł i opadł na fotel obok swojego biurka. Nie uszło to oczywiście uwagi wspólniczki. Ona jednak znowu była przekonana, że to kolejny dowcip w jego wykonaniu, i zajęła się swoimi sprawami. - Czy naprawdę znalazłaś to pod drzwiami naszej kancelarii? - dopytywał się niespokojnie Willi. - Może chcesz mnie nastraszyć, odgryźć się za coś? To jakiś kawał czy co? - Ej, ale o co ci znowu chodzi? Co tam jest napisane? Chyba nie myślisz, że mam coś z tym wspólnego? - żachnęła się Kathy. - Tu jest napisane ,,Strzeż się: śmierć za rogiem", a na kopercie widnieje odcisk z monogramem ,,AASCHG" ozdobiony dziwacznymi owalami, kwiatkami czy czymś w tym stylu - odparł Willi, opisując wspólniczce zawartość zagadkowej korespondencji. - To mi wygląda na ostrzeżenie, ale przed czym czy raczej przed kim mam się strzec? A może mam z kimś na pieńku? - dodał po chwili. - Nie wygłupiaj się. Najlepiej wrzuć to świństwo do Jakieś dzieciaki się zabawiają, a ty się przejmujesz. To po prostu śmieć, który wiatr przyniósł pod drzwi kancelarii - prawniczka lekceważąco machnęła ręką. - Albo nie! Dziś ma przecież przyjść do nas komisarz Schultz z policji kryminalnej. Skoro obawiasz się, że to coś do nas, to niech on to zobaczy i sam oceni - skwitowała całe zajście panna Brück. Po tych dość obcesowych słowach Willi Kunick posłusznie włożył kartkę z tajemniczym tekstem do koperty i odłożył ją na bok. Zbliżała się powoli godzina dziewiąta. Oboje więc postanowili zabrać się ostro do roboty, by zdążyć przejrzeć dokumenty i przedyskutować najistotniejsze kwestie jeszcze przed przyjściem komisarza. Musieli także uporządkować pozostałe papiery należące do zmarłej, o co hrabina usilnie prosiła jeszcze za życia. Chciała być w porządku wobec wszystkich, także jeśli chodzi o wszelkie kwestie formalne, które mogłyby pozo
ebook
Wydawnictwo Oficynka |
Data wydania 2013 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Wydawnictwo: | Oficynka |
Rok publikacji: | 2013 |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.