Sztuka uwodzenia

Wcześniej czytałam poprzednie dwa tomy i według mnie ten jest najlepszy! Wciąga,bawi, zachwyca, jest tu przyjaźń (dużo przyjaźni), miłość, pożądanie i towarzyszące temu napięcie. Śmiałam się z tekstów wypowiadanych przez Olivię niby tak nieśmiałą, a tak bezpośrednią w stosunku do Natea. Okłamują siebie samych, że są tylko przyjaciółmi, a czują, że jest inaczej i nie chcą się do tego przyznać.
Olivia jest niedoświadczona w sprawach damsko-męskich, co sprawia, że się blokuję przed mężczyznami, czuję się nieatrakcyjna. Natomiast Nate jest można, by rzecz ekspertem w tej dziedzinie, ale związki nie wchodzą w grę. Jego przyjaciele życzą mu, by się zakochał i przestał być "dupkiem". Spędza bardzo dużo czasu z Olivią, przychodzi do niej, ona mu pomaga recenzować filmy, bawią się, śmieją, wspierają, zwierzają sobie nawzajem. Jest, to głęboka przyjaźń kobiety i mężczyzny, a jak wiadomo zazwyczaj z takich przyjaźni rodzi się coś więcej i tak jest i tym razem, choć dzieję się, to w dość nietypowy sposób. Bo Nate - przyjaciel Olivii - na jej prośbę staję się jej nauczycielem. I to czego jej uczy? Wiary w siebie, sztuki flirtu, uwodzenia i w końcu namiętnego seksu. Można śmiało stwierdzić, że, to on jest jej pierwszym mężczyzną przed, którym tak się otwiera, rozkwita. Pokonuję nieśmiałość. On jest przy niej w momencie załamania, ona przy nim w momencie, gdy może stracić po raz kolejny kogoś bliskiego. Są razem, a jednak osobno. W tym wszystkim wpiera ich paczka przyjaciół, którą znamy z poprzednich części. Wplecione są tu w tle ich właśnie losy.
Książkę przeczytałam w jedno popołudnie, praktycznie ją pochłonęłam, a nie spodziewałam się po poprzednich częściach znaleźć w niej coś innego, a jednak.... Gorąco polecam.