- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.aśnie wtedy zdecydował, że chce nauczyć się ją rozweselać. Po latach opowiadał: ,,W tym momencie powiedziałem sobie >>No dobra!<<. A potem próbowałem znajdować rzeczy, które ją bawiły. Naśladowałem głosy i robiłem różne inne rzeczy, byle wywołać u niej jakąś reakcję"[54]. Później zaś wyjaśnił: ,,Motywacją do występów może być właśnie potrzeba pierwotnego kontaktu. Mama starała się mnie rozbawić, więc ja też chciałem być przy niej zabawny i czarujący. Nauczyłem się wtedy, że zachowując się w ten sposób, nawiązuję bliski kontakt z innym człowiekiem"[55]. Robin postrzegał Laurie jako osobę towarzyską i z gruntu optymistyczną - wspominał potem, że niemal każdy, kogo spotkała, z miejsca zostawał jej znajomym. Rob z kolei był ojcem enigmatycznym i nieprzeniknionym[56], Robin uważał go za uczciwego, lecz sztywnego. Przezwiska, jakie mu nadawał za plecami - Lord Stokesbury, wicekról Indii[57], Lord Posh (Lord Wykwintniś)[58] lub po prostu Pasza[59] - odzwierciedlały szacunek chłopca do ojca i władzy rodzicielskiej, otaczającej Roberta aury nieomylności, lecz zarazem dystans między nimi. Nie trzeba chyba dodawać, że Robin nigdy nie zwracał się do ojca w ten sposób. Aktor opowiadał pewną historię ze swojego dzieciństwa, która doskonale oddaje relacje ojca z synem. Pewnego dnia mały Robin wrócił ze szkoły i wręczył tacie kopertę[60]. Ten zapytał: ,,A cóż to takiego, mój chłopcze?". ,,Moje świadectwo, ojcze" - odparł Robin. Rob otworzył kopertę i przebiegł wzrokiem równy rządek ocen bardzo dobrych, od góry do dołu. Uśmiechnął się i powiedział: ,,Dobra robota, synu. A teraz chodźmy na kolację". Robin miał wtedy osiem lat. Według Todda, starszego syna z pierwszego małżeństwa, powściągliwość Roba była kamuflażem umożliwiającym mu uważną obserwację otoczenia, w tym również ludzi wokół siebie. Rob zapamiętywał każde wypowiedziane przez nich słowo. Przyrodni brat Robina wspominał: ,,Co usłyszał, to zapamiętał. Nic mu nigdy nie umknęło, chyba że sam postanawiał o czymś zapomnieć"[61]. Todd znał jeszcze jedną równie skromną osobę, która umiała zrobić to samo, co ojciec: Robina. Opowiadał o nim: ,,Potrafił stać na środku pokoju pełnego ludzi toczących dziesięć różnych rozmów, gadać z jednym z nich, skupiając na nim całą uwagę, ale i tak zapamiętywał wszystko, co działo się wokoło". Todd twierdził, że Robin zachował tę umiejętność również jako dorosły: ,,Jest bardzo cichy, wręcz nieśmiały. Mnóstwo ludzi nie może w to uwierzyć, ale od czasu do czasu taki człowiek musi naładować akumulator, inaczej skończy w wariatkowie"[62]. Robin jeszcze w dzieciństwie zauważył, że jego ojciec po alkoholu zdejmował swoją skorupę: ,,Po kilku drinkach zaczynał być wesolutki. Stawał się wylewny i szczodry, potrafił na przykład zaproponować: >>Co byś chciał dostać? Może samochód?<<. A ja miałem wtedy pięć lat"[63]. Sztywny i oficjalny na co dzień Rob, zmieniał się jeszcze przy jednej okazji. Śmiał się wtedy z całego serca, pozwalając Robinowi dzielić z nim tę uciechę. W tygodniu, późnymi wieczorami, chcąc się zrelaksować, włączał telewizor i oglądał Tonight Show Jacka Paara. A kiedy do gospodarza programu, zabawnego oryginała, dołączał Jonathan Winters, pyzaty, śmiertelnie poważny komik, który umiał stroić niebywałe miny, ojciec pozwalał Robinowi siedzieć do późna w uspokajającym blasku czarno-białego telewizora i oglądać razem z nim najnowszy numer nieobliczalnego Wintersa[64]. Najwcześniejsze wspomnienie Robina z tych seansów to skecz, w którym Winters wchodzi na scenę w korkowym hełmie i ogłasza, że jest wielkim białym myśliwym, po czym dodaje: ,,Poluję głównie na wiewiórki". ,,Jak to robisz?" - pyta go Paar. ,,Celuję prosto w orzeszki" - pada odpowiedź. Wówczas Rob i Robin w rzadkim momencie pełnej ojcowsko-synowskiej harmonii jednocześnie ryknęli śmiechem. Wywarło to na Robinie ogromne wrażenie. Później wyjaśnił: ,,Mój ojciec był przemiłym człowiekiem, ale niełatwo go było rozbawić. Zobaczyłem, jak się śmieje, i zacząłem się zastanawiać: >>Co to za facet w telewizji? Co on właściwie pokazuje?<<"[65]. Robin wspominał, że oglądał Paara także kilka miesięcy później, podczas legendarnego występu Wintersa. Gospodarz wręczył mu wówczas patyk (trzepnąwszy nim go najpierw w goleń), a Winters przez następne cztery minuty improwizował, polegając wyłącznie na swoim instynkcie komicznym i przeistaczając się z wędkarza w cyrkowego tresera, a potem w austriackiego skrzypka. Patyk stawał się wiosłem w garści tubylca płynącego kanoe z pieśnią na ustach, włócznią w piersi nieszczęsnego przedstawiciela ONZ i kijem golfowym w dłoniach Binga Crosbyego, którego charakterystyczny wokal Winters podrabiał doprawdy popisowo[66]
ebook
Wydawnictwo Agora |
Data wydania 2018 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Wydawnictwo: | Agora |
Rok publikacji: | 2018 |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.