- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.e spuszczoną głową. - Jak mogłeś się tak zachować, on tak bardzo się starał - Basia upomniała męża. 2. Zaraz po weselu Wojtek borykał się, jak załatwić sobie urlop. Nic go nie cieszyło, przemierzał kilometry po własnym mieszkaniu. Bilet do Księstwa stał się horrorem. Jak załatwić wolne? Co powiedzieć? Czekał na taką pracę. Z drugiej strony jego małżeństwo stanęło pod znakiem zapytania. Basia zamilkła. Och, nie tak on sobie nowe życie wyobrażał. W uszach słyszał tylko jedno: ,,niepowtarzalna okazja". A i owszem. Zabrał swój nieszczęsny prezent i ruszył do biura. Zatrzymał się tuż przed drzwiami z napisem: ,,Sekretariat Prezesa". Co dalej? Trudno, to, co miało za chwilę się zdarzyć, było jego przeznaczeniem. Wszedł do środka. Za biurkiem siedziała pani w średnim wieku. Ubrana w klasyczny granatowy kostium z białą bluzką, z gładko przyczesanymi włosami upiętymi w kok. Opadające na nos druciane okulary dodawały jej elegancji, a zapach jej perfum unosił się w całym pomieszczeniu. Z głową opuszczoną w dół, coś pisała, nie zwracając uwagi na wchodzącego mężczyznę. - Dzień dobry - cicho powiedział Wojtek. - Dzień dobry - odpowiedziała pani, unosząc głowę znad biurka. Twarz miała zadbaną. Delikatny makijaż podkreślał jej osobowość, a promienny uśmiech wywoływał przyjazną atmosferę. Wojtek ośmielił się nieco. - Czy jest pan prezes? - Tak, ale czy był pan z nim umówiony? - - W ten sposób, mówi każdy, kto boi się z nim spotkać, czy mam rację? - Tak, proszę pani. - Ja nie jestem nauczycielką - zażartowała. - Oczywiście, przepraszam, nie przedstawiłem się: Wojciech Milewski. - Bardzo mi miło, czekaliśmy na ciebie, bo nie mylę się, jesteś nowym projektantem? - Tak, to właśnie ja. - Skąd ten strach? - Wie - Chwileczkę, musimy sobie coś wyjaśnić, tu każdy jest ze sobą po imieniu, chyba że komuś to nie pasuje. - Bardzo fajny zwyczaj - zapewnił, jednocześnie wyciągając w kierunku kobiety dłoń. - Wojtek. - Zofia. Wiem też... - ciągnęła, nadal trzymając go w uścisku - że jesteś młodym żonkosiem, gratulacje. - Bardzo dziękuję - podziękował, zmieniając kolor policzków na czerwony. - Tak, a czy - wybąkał, pokazując na drzwi prezesa i puszczając dłoń nowej koleżanki - ... mógłbym tam wejść? - Nie wiem, ale zaraz będziemy wiedzieć - nacisnęła klawisz interkomu. - Słucham - odezwał się głos w aparacie. - Jest tu Wojtek Milewski, czy mógłby wejść? - Jeżeli na chwilę, to proś. Zosia pokiwała głową na znak zgody, wskazując mężczyźnie wolną drogę. Po sekundzie panowie witali się męskim uściskiem dłoni. - Słucham, proszę siadać, nie mogę poświęcić ci dużo czasu, za chwilę mam spotkanie. - Tak, naturalnie, zdaję sobie z tego sprawę. - O co chodzi, Wojtku? - Nie wiem, od czego zacząć. - Wal od początku. - pan - dyszał ze zdenerwowania. - Piotrek. - Słucham? - Tak do mnie się zwracaj. - Ach tak, dziękuję. - Dalej, chłopie, ja naprawdę nie mam czasu. - Bo to jest tak: w sobotę jak to znaczy, ty wiesz ożeniłem się. - Dostałeś od nas chyba list gratulacyjny? - Piotr rozłożył ręce w oczekiwaniu na pozytywną odpowiedź. - Ależ tak, bardzo dziękujemy, chodzi o to, że dostaliśmy nietypowy prezent i w związku z tym przychodzę do ciebie. - Do mnie, po co? Ja nie mam nic z tym wspólnego. - Tak, ja wiem, ale ten prezent to dwutygodniowe wczasy - Nie! Nic z tego! - mężczyzna wstał, poprawił marynarkę i odwrócił się plecami do Wojtka. - Przykro mi, teraz od ciebie zależy, sam zdecyduj, praca albo wyjazd. - Rozumiem. - Nie, ty nic nie rozumiesz, ja mam kłopoty, bo nie mam jak dostać się do Księstwa Mamhara, a ty wychodzisz do mnie z miodowym miesiącem, chłopie, daj spokój. - mam - Wiesz dobrze, jak jest. O klienta, zwłaszcza takiego, to trzeba zadbać - Piotr kontynuował swoją myśl. - Ja bym ci dał ten urlop, ale zrozum, teraz jesteś potrzebny, może za miesią Coś ty powiedział? - Piotr znów odwrócił się twarzą do Milewskiego. - To jest ten prezent. - Chłopie, co ty mówisz, tam dostać wizę jest nieosiągalne - usiadł z wrażenia, poprawiając swe krucze włosy. - A Wojtek majestatycznie wyciągnął z teczki zaproszenie, wciskając je swojemu szefowi. On zaś delikatnie otworzył kopertę i zaczął je studiować. To czytając głośno, to cicho. Najwyraźniej nie mógł uwierzyć, co trzyma w dłoniach. - Słuchaj, mam dla ciebie propozycję. Myślę, że ci się spodoba i będziemy obydwaj zadowoleni, ale musisz poczekać. - To - Zosia przygotuje dla ciebie kawę, a ja za parę minut poproszę ciebie na walne zebranie. Chyba masz czas, bo o ile sobie przypominam, to dopiero jutro mieliśmy się spotkać. - Tak, mogę zostać. - Super - Piotr otworzył drzwi i delikatnie wypraszając go z gabinetu, głośno zawołał: - Zos
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, inne |
Wydawnictwo: | My Book |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 21.09.2011 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.