- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.a jego kolanach. Oba koty spały dalej, gdy delikatnie odłożył je na zmiętą pościel, choć Szmaragd ziewnął szeroko i wyprężył się w długi, zadowolony futrzany łuk. Stax rozejrzał się za Lazurytem i zobaczył, że syjam już nie śpi: siedział przy łóżku Staxa i się mył. - Dzień dobry, kociaki - przywitał je Stax radośnie, co zostało nagrodzone mruczeniem Lazuryta i drgnięciem ucha Węgla. Wciąż zaspany Stax włożył szlafrok i przeciągnął się, mierzwiąc sobie ręką potargane włosy. Z sypialni na górze można było zejść po drabinie na główne piętro domu, drzwi zaś prowadziły na balkon wychodzący na ogród. Zanim Stax otworzył drzwi balkonowe, wyjrzał przez okno, na wypadek gdyby w pobliżu czaił się zombi lub pająk. Ale nie przejmował się nimi zbytnio. Od świtu upłynęło trochę czasu - na tyle dużo, żeby groźne nocne stwory zdążyły spłonąć albo schować się przed słońcem. Poza tym posiadłość Kamieniarzy usiana była starannie rozmieszczonymi kolumnami z diorytu, na których tkwiły latarnie, odstraszające złowrogie istoty. Pewnego ranka nad balkonem naprawdę czaił się pająk, jeden z tych wielkich, z gronami czerwonych ślepi, cały porośnięty czarną szczeciną. Jego widok porządnie Staxa wystraszył i przez większą część tygodnia czuł się nieswojo. Kiedy to było? Zeszłego lata, pomyślał Stax, chociaż nie był całkowicie pewien, czy przypadkiem nie zdarzyło się to dwa lata temu. Tym razem ani żaden pająk, ani inny potwór nie zakłócał spokoju poranka - jasnego blasku słońca i ciepłego wietrzyku. Uspokojony Stax zostawił otwarte drzwi i wychylił się przez poręcz balkonu, żeby zajrzeć do ogrodu na tyłach domu. Pod sobą widział krawędź diorytowego basenu zbudowanego przez jego ojca, częściowo zalanego słońcem, a częściowo schowanego w cieniu ziemno-kamiennego dachu. Woda była kusząco chłodna, więc Stax uznał, że kąpiel w basenie będzie doskonałym zwieńczeniem popołudnia, które, jak przypuszczał, okaże się gorące. Obok basenu, na skraju soczyście zielonego trawnika znajdowała się drewniana klapa. Kryła wejście do głębokiego centralnego szybu najzasobniejszej kopalni Kamieniarzy. Kawałek dalej, pod najstarszymi brzozami, przy roziskrzonym błękitnym wodospadzie znajdowały się otoczone kwiatami groby jego rodziców i dziadków. Stax podniósł wzrok na podłużne wzniesienie na skraju ogrodu i stojącą na nim kolumnę z diorytu zwieńczoną jasnym światłem latarni. Tam przebiegała granica jego włości; dalej na zachodzie rozlewała się w półksiężyc zatoka obramowana plażą i gęstym zielonym lasem. Gdyby Stax ruszył brzegiem morza, po jednym dniu marszu minąłby kopalnię Kamieniarzy na pobliskiej wyspie i dotarłby do niewielkiego domku osadzonego w zboczu góry wśród zarośli i drzew akacji - prostego schronienia wzniesionego przez jego ojca i służącego za bazę do hodowli bydła i badania tuneli oraz wydrążonych przez lawę rozpadlin w trzewiach góry. Wyposażono go jedynie w łóżko, piec, skrzynię i stół rzemieślniczy. Stax nie zaglądał tam od dzieciństwa i zastanawiał się, czy domek wciąż stoi. Oczywiście, że tak - dlaczego cokolwiek miałoby się zmienić? - Ale po co wlec się taki kawał, prawda, Lazuryt? - zapytał Stax, wyciągając rękę, żeby pogłaskać syjama, który ocierał się głową o jego nogę. - Przecież tutaj jest tyle do zrobienia. Począwszy od śniadania dla trzech głodnych kotków! Ubrał się, zszedł po drabinie i stanął pośrodku głównej kondygnacji domu. Przed nim, za szeroką ścianą ze szklanych bloków, rozciągał się trawnik z fontanną i szeregiem brzóz schodzący w dół do morza. Po lewej stronie mieścił się wysoki pokój z trofeami Kamieniarzy, a zaraz obok - niewielka sypialnia z niskim sufitem i oknami wychodzącymi na trawnik. Za plecami Stax miał drzwi do ogrodu i magazyn połączony z warsztatem, gdzie pod jedną ścianą stały skrzynie, a pod drugą - piece, stoły rzemieślnicze i krosna; była tam również drabina prowadząca na dół, do sali zaklęć, kolejnego magazynu i basenu. Po prawej stronie Staxa, za skupiskiem kanap i krzeseł, były drzwi osadzone w następnej szklanej ścianie prowadzące na południowy trawnik. Stax mógł dostrzec kawałek dachu szopy na łodzie wciśniętej między zbocze pagórka a zagrodę dla owiec. Gdy szykował śniadanie, z sypialni na piętrze przywędrowały Węgiel, Szmaragd i Lazuryt i zaczęły mu się plątać pod nogami, miaucząc przy tym, jakby groziła im śmierć głodowa. Przygotował im rybę, ukroił dla siebie kawałek chleba, posmarował go miodem i zjadł, przyglądając się uważnie trawnikowi po wschodniej stronie, potem temu od południa, a następnie ogrodowi za domem. Wszystko wyglądało tak, jak powinno, co oznaczało, że wszystko wyglądało tak samo jak dzień wcześniej, tydzień wcześniej i
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | dla dzieci i młodzieży, literatura dziecięca, literatura młodzieżowa, literatura przygodowa |
Wydawnictwo: | Muza |
Rok publikacji: | 2020 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.