- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.nowi przybysze, zdają się być weseli, a taki dziwny lęk wyziera im z STARZEC II. Ha, bo dziwni, dziwni goście zapełnili ich dom. Zwłaszcza ten jeden, co krok w krok wlecze się za Adamem: gdzie Adam się ruszy, jest przy nim -- taki cień STARZEC I. Jakoś mi strasznie niemiło. To jest, jakgdyby jakieś nieszczęście zawisło nad tym domem. Chwila milczenia. STARZEC II. Tylko nie wińmy ludzi. Ludzie czasem bardzo biedni -- a może nawet żadnej zbrodni nie popełnili. Natura dziwnie bywa czasem złośliwa. Karze za grzechy, która sama w serce człowieka wszczepiła. STARZEC I. Tak, tak. Dziwnie się mści chwila szału i szczęś STARZEC II. Czasami człowiek nie wie, że zbrodnię spełnił... Nagle w sercu powstaje mała ranka -- rozrasta się w straszliwy sposób -- człowiek nagle przejrzy, ale wtedy dopiero, jak go już obłęd I to czasami nawet w chwili szczęścia jakieś nagłe wspomnienie -- słaby jakiś wyrzut -- z tym jednym wyrzutem kojarzą się tysiące -- coraz silniejsze, coraz cięższe -- rozpoczynają się poszukiwania, najdrobniejszy szczegół, najmniejsza krzywda wyrasta do potwornych rozmiarów -- i, ot! dom napełnia ci się dziwnymi gośćmi. STARZEC I. Tak, tak, to ta tajemnicza ukryta sprawiedliwość wewnętrznego porządku STARZEC II. Tego ludzie nie wytworzyli -- oni znają tylko karę, a sprawiedliwość serce samo STARZEC I. he, he -- za swoje własne złe podszepty i STARZEC II (śmieje się cicho). Tak, tak, Z pałacu dochodzi muzyka -- pary się zbierają, wszystko gromadzi się tłumnie na werandzie pałacu. WODZIREJ (klaszcze w ręce). Panowie i panie, taniec się rozpoczyna! STARZEC I (do drugiego). Chodźmy i my, niech sobie przypomnę te piękne czasy, kiedy tu było tak dobrze i wesoł STARZEC II. I dobre (wychodzą). Scena II Z werandy pałacu schodzi Adam, głęboko zadumany. Stoi chwilkę, potrząsa głową . ADAM (po chwili). Straszny gość zagnieździł się w tym (zamyślony) straszny, POLA (schodzi z werandy, podchodzi ku Adamowi, bierze go za rękę). Adam! Adam! Mój biedny bracie -- ja muszę opuścić twój dom. ADAM (przerażony). Co? co? Ty chcesz opuścić mój dom? POLA. Tu niema miejsca dla mnie -- twój gość mnie ADAM. Co? Miejsca niema? Dla ciebie niema miejsca? No, to ci zbuduję nowe pałace, marmurowe -- z kryształu, jeżeli zechcesz, z czerwonego porfiru, zielonego syenitu -- miasta ci całe zbuduję -- całe miasta -- świat cały ci zabuduję -- tylko zostań, zostań... POLA. Och, gdybyś ziemię całą dla mnie zabudował, to jeszcze nie będę miała miejsca. Twój gość zewsząd mnie Już ja ci się teraz na nic nie Ten dom twój, to dom nieszczęścia, lęku -- dom złego ADAM. Pola! POLA. Nic, nic -- stało się coś strasznego w tym domu; ja ci się pytać nie chcę, nie chcę nicować twej duszy -- o Boże, żeś ty musiał wejść w ten dom! I co cię tu sprowadziło do tego domu? ADAM. Miłość. POLA. A spełniłeś zbrodnię... ADAM. Co? co? POLA (z cichym uśmiechem). Ja już wszystko przeczułam i przeklinam ten dom, który duszę twą zabił. Chwila milczenia. POLA. Tak! na nic ci się już nie zdam. Adam, pomnisz to nasze wielkie szczęście, to spokojne ciche szczęście, zaczem wszedłeś w ten dom? Raz na skałach, na brzegu Oceanu? Morze tak gładkie i miękkie, jak dłoń ukochanej kobiety; jakaś zaświatowa melodya zmroków i gasnącej purpury na niebie wypełniała świat cały -- i ocean znikł i świat cały spłynął nam z ADAM (nagle). Och jaki ja byłem wtedy szczęśliwy! POLA. A pamiętasz przed rokiem jeszcze, zaczem wszedłeś w ten nieszczęsny dom, pamiętasz te białe noce nad morzem Północy? Słońce, co właśnie zaszło, skryło się na chwilę za morze -- już, już znowu powstać miało -- w wielki ogromny majestat purpury, co niebo obciągnął, wcinały się długie, złote gońce światła, co białym żarem za chwilę świat zalać miało. Pomnisz, z jakiem szczęściem chłonąłeś te dziwne czary? ADAM. Pomnę! Zbyt dobrze pomnę -- może, gdybym to wszystko zapomniał... POLA. To? to? ADAM. Możebym się wtedy pozbył tego strasznego goś Milczenie. POLA. Gdzieś ty go spotkał? ADAM. Gdzie, gdzie? Ha! na drodze życia, droga siostro. Wtedy, jak mi się noga poślizgnęła, jak bez myśli i bez pamięci rzuciłem się na oślep -- w to, nieszczęście -- ha, miało ono być szczęś każdy człowiek, któremu się noga poś wiesz, dostaje w dom takich goś POLA. Adam! Coś ty zrobił? ADAM (patrzy na nią z cichym uśmiechem -- wymijająco). Gdzie go spotkałem? Ot, widzisz, przyczepił się do mnie po raz pierwszy w wielkiem mieście. Idę późną nocą do hotelu, a droga wypadała przez ciemny i dziwnie ponury park. I nagle, jakby z pod ziemi wyrósł, stanął człowiek przedemną i spojrzał na mnie wzrokiem, ale to takim wzrokiem, który całe ciało wypełnia, rozpiera je, zimnym dreszczem plecy, piersi zbiega. Drżałem, trząsłem się
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dramat |
Wydawnictwo: | Avia Artis |
Rok publikacji: | 2021 |
Liczba stron: | 56 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.