- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.Wyskrobał więc z talerza ostatnie łyżki zupy - nauczył się szanować jedzenie, zanim jeszcze zaczął chodzić - i spiął się w sobie. Nie musiał długo czekać. Stawiał talerz na stole, gdy Fryda schowała się za kotarą osłaniającą miednicę i zalała się łzami. Bez słowa podszedł do chlebaka, odkroił cienką sznytkę. Oczami wyobraźni posmarował ją grubo smalcem i obłożył plastrami świeżej kiełbasy ze świniobicia. Następnie założył pocerowany w kilku miejscach płaszcz i wyszedł. Kiedy dotarł do klatki schodowej, do jego uszu dotarł przeraźliwy szloch żony. Zacisnął zęby, chwilę później rękawem otarł łzy cisnące się do oczu. Rozdział 2 Niektórzy mieszkańcy Neusalz nazywali to miejsce Ptasią Górką, inni Kaczą, wszyscy jednak byli zgodni co do tego, że było ono jednym z najpiękniejszych w całym mieście. Wiosną i latem do parku położonego nad brzegiem dużych stawów ciągnęły rzesze ludzi. Za dnia trawniki były pełne piknikujących małżeństw z dziećmi karmiącymi kaczki kawałkami chleba, wieczorami zaś przy pobliskiej kawiarni organizowano imprezy taneczne. Ogromny kompleks był własnością spółki Meyerotto należącej do wspólnoty braci morawskich będących spadkobiercami morawskiego husytyzmu - nazywanych także herrnhutami. Uciekając przed prześladowaniami, osiedlili się między innymi na Śląsku, a w 1743 roku od króla Prus Fryderyka II otrzymali zezwolenie na praktyki religijne w Neusalz. Dostali zgodę na wybudowanie własnego osiedla, które wkrótce stało się samowystarczalne, jako że szybko postawili dom modlitwy, szpital, szkołę, aptekę, cegielnię, warsztaty rzemieślnicze, sklepy i cmentarz. Fryderyk II miał własny plan: chciał, aby bracia morawscy przyśpieszyli gospodarczy rozwój miasta. Tak też się stało, właśnie z ich grona wywodził się bowiem Johann David Gruschwitz, założyciel fabryki nici - jednego z największych zakładów włókienniczych w Europie - właściciel fabryki kleju Garve, bracia byli także właścicielami Meyerotto, największej firmy handlowej w mieście, prowadzącej sklep delikatesowy, kawiarnię, winiarnię oraz własny bank. Kawałek gruntu na Vogelsberg latem 1935 roku kupili Albert von Treskow i jego żona Elisabeth, z domu Gruschwitz. Rok później według projektu znanego berlińskiego architekta wybudowali okazałą willę. Budynek miał kształt litery H i w swojej surowości przypominał bardziej pruskie koszary niż przytulny dom. Nad głównym wejściem widniał herb miejscowej odnogi rodu: trzy pawie głowy, przez niektórych złośliwców z premedytacją mylone z kaczkami. Gustaw von Hellmich nie pojawił się jednak tutaj dla roztrząsania etymologii urokliwego zakątka, ale w celach zupełnie innych. Jako świeżo upieczonemu starszemu asystentowi kryminalnemu komisariatu we Freystadt in Schlesien[7] przyszło mu zmierzyć się z pierwszą w karierze śmiercią dziecka. Zadanie nie było trudne, problem w tym, że mocno skomplikowało towarzyskie ustalenia na niedzielne popołudnie i wieczór skrzętnie zaplanowane przez Margarete aż miesiąc wcześniej. Oględziny miejsca, w którym znaleziono ciało chłopca, trwały krótko, wiele dłużej musiał czekać na funkcjonariuszy miejscowej Schutzpolizei[8]. W końcu zjawili się, prowadząc skromnie ubraną kobietę. Kiedy znalazła się na mostku rozwieszonym nad odnogą łączącą dwa stawy i dostrzegła zwłoki okryte wełnianym sweterkiem, zaczęła lamentować. - Tego jeszcze brakowało. - Von Hellmich zaklął, poczuwszy pod stopą coś miękkiego. Buty były robione przez mistrza szewskiego w samym Breslau[9], a on musiał wdepnąć w błoto po kostki! - Herr Wachtmeister! - przywołał jednego z policjantów. - Tak, Herr Kriminaloberassistent? - spytał wachmistrz, zerkając nerwowo w stronę rozpaczającej kobiety. - Sprawa jest oczywista, ale porządek musi być, więc trzeba babę przepytać. - Wsunął but w kępkę suchych liści, próbując usunąć lepką maź. - Jak już się uspokoi, to pan z nią osobiście porozmawia, popyta, co robiła, gdzie była i kto pilnował bachora. Zrozumiano? - Jawohl! Tak jest! - Tylko wszystko ma być zanotowane! - Jawohl! Tak jest! - Aha! - rzekł, cały czas walcząc z błotem. - Jak pan z nią skończy, to trzeba przeczesać teren. Pięćdziesiąt metrów w tę stronę i w tamtą. - Wskazał ręką kierunki. - Przecież jest - To latarnie przynieście! A jak nie pomoże, to zabezpieczyć teren i zacząć jutro o świcie - komenderował von Hellmich. - Podczas przeczesywania bacznie zwracać uwagę - szukał w pamięci - ...odciski butów! Jeśli się jakiś trafi, wezwać fotografa, zrobić zdjęcie i dokładnie zmierzyć szerokość, długość i głębokość - dodał radośnie. - Jasne? - Ale, Herr Kriminaloberassistent, w takich butach? - Wachmistrz aż jęknął. - Wszędzie bł - Do teatru pan się wybiera? - Von Hellmich pa
ebook
Wydawnictwo Akurat |
Data wydania 2017 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Wydawnictwo: | Akurat |
Rok publikacji: | 2017 |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.