- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ości. Kwestie dotyczące władzy nie dawały mu spokoju. Podczas gdy przegrzana populacja miasta objadała się różnymi odmianami lotosu, kto wie, czego dopuszczali się władcy miasta - nie Giuliani i Safirowie, którzy tak pogardliwie reagowali na skargi napastowanych kobiet, dopóki w wieczornych wiadomościach nie pojawiły się amatorskie filmy wideo z nagranymi incydentami, nie te prymitywne pacynki, ale ci z wysoka, którzy zawsze tam byli, wiecznie karmiąc swe nienasycone żądze, wypatrując nowości, pożerając piękno i zawsze, zawsze chcąc więcej. Nigdy niespotykani, ale wiecznie obecni królowie świata - bezbożny Malik Solanka wolał nie przypisywać tym ludzkim widmom daru wszechobecności - drażliwi, groźni cezarowie, jak powiedziałby jego przyjaciel Rhinehart, zimni i bezduszni Bolingbrokeowie, trybunowie z rękami w pacynkach burmistrza i szefa policji, dzisiejszych Coriolanusó Profesor Solanka zadrżał lekko pod wpływem tego ostatniego pomysłu. Znał siebie na tyle, że zdawał sobie sprawę z szerokiej, szkarłatnej rysy wulgarności w swoim charakterze; mimo to prymitywne skojarzenie z łacińskim ,,anus", odbyt, zaszokowało go, gdy o nim pomyślał. Władcy marionetek sprawiają, że wszyscy skaczemy i ryczymy, denerwował się Malik Solanka. Kiedy marionetki tańczą, kto pociąga za sznurki? Gdy przechodził przez drzwi wejściowe ze skapującymi wciąż z ronda kapelusza kroplami deszczu, dzwonił telefon. Poderwawszy bezprzewodową słuchawkę z aparatu w przedpokoju, rzucił niecierpliwie: ,,O co chodzi, słucham?". Głos żony dotarł do jego ucha przez kabel na dnie Atlantyku, a może teraz, kiedy wszystko się zmieniało, przez satelitę wysoko nad oceanem, nie był pewien. Teraz, kiedy po erze pulsu następowała era tonu. Kiedy po epoce analogowej (co dotyczyło też bogactwa językowego, analogii) następowała epoka cyfrowa, dokonywało się ostateczne zwycięstwo liczb nad literami. Zawsze uwielbiał jej głos. Przed piętnastoma laty w Londynie zatelefonował do Morgena Franza, zaprzyjaźnionego wydawcy, którego przypadkiem nie było przy biurku, a hałasujące urządzenie odebrała przechodząca akurat obok Eleanor Masters; nie znali się, ale rozmawiali przez godzinę. Tydzień później umówili się u niej na kolację i żadne z nich nie wspominało o niestosowności wyboru tak intymnego miejsca na pierwszą randkę. Potem nastąpiło piętnaście lat bycia razem. Zatem zakochał się najpierw w jej głosie, a potem w całej reszcie. Zawsze była to ich ulubiona anegdota; teraz, oczywiście, gdy zmagali się z brutalnymi następstwami tej miłości, gdy pamięć utożsamiła się z bólem i pozostały im jedynie głosy w słuchawce - stała się jedną z najsmutniejszych. Profesor Solanka słuchał głosu Eleanor i z pewnym niesmakiem wyobrażał sobie, jak jest dzielony na małe cząstki digitalizowanych informacji, jak jej niski, uroczy głos jest najpierw wchłaniany, a potem zwracany przez wielki komputer zlokalizowany prawdopodobnie gdzieś w Hajderabadzie na Wyżynie Dekańskiej. Jaki jest cyfrowy odpowiednik pojęcia ,,uroczy", zastanawiał się. Które cyfry kodują piękno, które palce-liczby otaczają, transformują, transmitują, dekodują i jakoś, pośród tego wszystkiego, nie zatracają, nie tłamszą jego duszy? Nie dzięki technice, ale pomimo niej, piękno - ten duch, ten skarb - przenika nietknięte przez nowe maszyny. ,,Malik. Solly". (To, żeby go zirytować). ,,Nie słuchasz. Znowu odleciałeś gdzieś myślami i nawet nie zarejestrowałeś suchego faktu, że twój syn zachorował. Że muszę budzić się co rano i wysłuchiwać jego pytań... nieznośnych pytań... dlaczego taty nie ma w domu. Nie wspominając już o najbardziej suchym z faktów, mianowicie, że bez krztyny powodu, bez strzępu wiarygodnego wyjaśnienia zostawiłeś nas, uciekłeś za ocean i zdradziłeś wszystkich, którzy najbardziej cię potrzebują i kochają, którzy, niech cię diabli, mimo wszystko wciąż cię kochają". Chłopiec nabawił się tylko kaszlu, nic, co zagrażałoby jego życiu, ale miała rację; profesor Solanka zamknął się w swojej skorupie. Przed tą drobną telefoniczną sprawą, jak i szerszą kwestią ich niegdyś wspólnego, a teraz oddzielnego życia, małżeństwa uważanego kiedyś za nierozerwalne - najlepszego związku, z jakim zetknęli się ich wszyscy znajomi; a także przed sprawą wspólnej opieki nad Asmanem Solanką, obecnie nieprawdopodobnie ślicznym i łagodnym trzylatkiem, cudownie jasnowłosym owocem miłości ciemnowłosych rodziców, któremu nadali tak niebiańskie imię (Asman, rzecz., m, niebo, też przen. raj), ponieważ był jedynym niebem, w które oboje mogli szczerze i bez oporów uwierzyć. Profesor Solanka przeprosił żonę za roztargnienie, a wtedy rozpłakała się i te głośne, przenikliwe dźwięki ściskały go za serce, gdyż w żadnym wypadku nie był człowiekiem okrutnym. W milczeniu
ebook
Wydawnictwo REBIS |
Data wydania 2020 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Wydawnictwo: | REBIS |
Rok publikacji: | 2020 |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.