- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ek, to można by powiedzieć, że jest kamiennym posągiem. Tymczasem Donald dobiegł do celu, chwytając prawą ręką za klamkę. Nie zdążył jednak otworzyć drzwi i zwymiotował na dywan. Przez następne kilka minut klęczał nad sedesem, wyrzucając z siebie całą zawartość żołądka. Wreszcie wstał wyczerpany i zmęczony jak po ciężkiej fizycznej pracy. Następnie spuścił kilkakrotnie wodę, wpatrując się w strumienie cieczy, lejącej się po ściankach wysłużonego kibla. W końcu pozostawił spłuczkę w spokoju i otworzył drzwi obok, wchodząc do łazienki, gdzie przez kilka minut szorował zęby, cały czas odpluwając gromadzącą się mu w ustach gęstą ślinę. Mycie zębów i przemycie twarzy zimną wodą dodały mu animuszu i lekkiego odprężenia. Jednak przypomniał sobie o wymiocinach na dywanie przed drzwiami ubikacji. Kilka następnych minut spędził na klęczkach, szorując twardą gąbką zarzygany dywan. W ogóle nie wykazywał żadnych emocji, robił to wszystko jak zaprogramowana maszyna, która jest skazana na wykonywanie stałych czynności. W końcu wrócił obolały, trzymając się obiema rękami za brzuch. Opadł ciężko na fotel, łapiąc głębokie oddechy. Uniósł wreszcie zwieszoną głowę i spojrzał na wciąż nieruchomą postać naprzeciwko. - Nie miałem już czym rzygać. Wyplułem przy okazji z siebie całą żółć - powiedział ochrypłym głosem, patrząc w zmrużone oczy swojego gościa, który widocznie zrobił się senny i znużony, choć nie zaskoczony zachowaniem Donalda. - Ból fizyczny szybko przechodzi, więc niech to będzie twoim pocieszeniem - odpowiedział mu, otwierając szeroko oczy. - Jak spałeś, był tutaj listonosz, z poleconym listem. Bardzo niechętnie, ale jednak zgodził się oddać mi tę przesyłkę. Wmówiłem mu, że jestem twoim bliskim przyjacielem, a w tej chwili wspomagam cię moją osobą - mówiąc to, podał mu białą kopertę. Donald spojrzał na wyciągniętą rękę, w której znajdowała się owa przesyłka. Sięgnął po nią wciąż drżącą ręką i przyglądał się jej przez krótką chwilę. Obracał kilkakrotnie gładki papier, jakby chciał opóźnić moment otwarcia wiadomości, która znajdowała się w środku zaklejonej koperty. Wreszcie skończył bezsensowną celebrację i rozszarpał ją drżącymi rękami. Wyciągnął po chwili złożoną kartkę papieru formatu A4, którą rozłożył nieustannie drżącymi dłońmi. Wpatrywał się następnie w zadrukowaną drobną czcionką stronę. Przez niespełna minutę patrzył tępym wzrokiem w tekst, po czym zmiął w prawej dłoni przeczytany list i rzucił papierową kulkę w kierunku porozrzucanych ubrań, leżących obok łóżka. Zmięty papier potoczył się po dywanie i zatrzymał przy nogawce dżinsowych spodni. - Ładny prezent świąteczno-urodzinowy, dostarczony mi przez niezawodną pocztę! - spojrzał na swojego gościa, oczekując pocieszenia, którego w żaden sposób nie wyrażała wstrętna twarz. Zamiast tego ukazał się na niej lekki grymas bólu zmieszany z ironicznym uśmiechem. - Dostałem właśnie zwolnienie dyscyplinarne - powiedział spokojnym, choć lekko drżącym głosem. Spojrzał następnie na stojącą na stole butelkę wódki. - Nalej, proszę, wódka jest dobra na wszystko - mówiąc to spuścił wzrok, przenosząc go następnie na zwiniętą kartkę papieru. W ciągu niespełna pół godziny wypili całą zawartość półlitrowej butelki, nie zamieniając ze sobą ani słowa. Palili papierosy, patrząc sobie w oczy, uśmiechając się przy tym nieznacznie. Donald próbował w jakiś sposób przeniknąć swojego gościa, doznając przy tym wrażenia, że zna tego człowieka od dziecka, choć z drugiej strony, był niemal pewny, że pierwszy raz zobaczył go kilka dni temu w izbie wytrzeźwień. Po wypiciu ostatniej porcji alkoholu spojrzeli na siebie ponownie. Wymieniając nieznaczne uśmiechy, obaj wstali i pierwszy przerwał tę ciszę Donald, którego samopoczucie psychiczne, jak i fizyczne pod wpływem wypitego płynu znacznie się poprawiło - Zrobię coś do jedzenia. Ja przynajmniej jestem głodny i mam ochotę na jajecznicę, więc zapraszam również ciebie. - Owszem, jestem głodny, ale najpierw pójdę zaopatrzyć nas w jeszcze jedną butelkę. Ta, którą wypiliśmy, nie odkryła przed nami oczekiwanych doznań. Donald nie zwrócił uwagi na dziwne spojrzenie gościa przy wypowiadanych przez niego słowach. Wytłumaczył mu tylko, gdzie znajduje się pobliski sklep, i zamknął za nim drzwi. Sam zaś poszedł do kuchni, zapominając o przesyłce, jaką otrzymał przed kilkudziesięcioma minutami. Otworzył lodówkę, w której nie było niczego oprócz dwóch puszek z piwem, pojemnika pełnego jajek i kostki masła. Jajka lubił w każdej postaci, ale jednak jajecznica na maśle to było to, co najbardziej mu smakowało, i to nie ze względu na jej smak, tylko na prostotę i łatwoś
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Wydawnictwo: | My Book |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 19.09.2011 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.