- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.e takty I koncertu. Wielkoruski patos orkiestry wzmacniały wydobyte z tła coraz wyrazistsze, granitowe uderzenia fortepianu. Mogło się to równać jedynie z ukrytą mocą ,,Dziewiątej" czy też tubalną zapowiedzią najsłynniejszej na świecie ,,Fugi". Nie, nie - to brednie. Taki mógł być tylko początek tego w gruncie rzeczy banalnego dzieła. Ostrowski znał się na tym, był melomanem. Odczuwał jednak wszystkimi porami ciała i swym absolutnym słuchem mistrzostwo Rosjanina. Kompozytor i muzykwirtuoz stali się jednym, jak jeździec i koń w szalonym galopie. Rozumiał ich galop, bezczelność ich muzyki, ten pochód niewolników z bardzo wysoko podniesioną głową. Była w tym buta, jakiś rodzaj buntu, nieodwołalność, a także niewyobrażalna potęga niby tych czołgów przebudzonych o świcie. Ostrowski czuł, że wbrew własnemu przyzwoleniu, mimo jego ugruntowanej od lat teoretycznej świadomości ta muzyka zaczyna go porywać. Ależ!... Przecież nic się nie mogło równać z precyzją i niewątpliwym geniuszem rozwiązań niemieckich i austriackich mistrzów, a u Czajkowskiego odnajdywał ponadto nieskończoną, nostalgiczną przestrzeń nasyconą melodią serca, przeżycie osobiste splątane z narodowym. Zdawał sobie sprawę z tego, że w tym wczesnym okresie twórczości tak mu bliska, a zarazem wroga melancholia Czajkowskiego jeszcze nie została przebudzona, pesymistyczna filozofia schyłku podobnie jak i samobójcza obsesja były odległe. I koncert pełen temperamentu, spontanicznej gonitwy za własnym cieniem był już jednak zapowiedzią głębszej tajemnicy. To jakby bardzo długi, lecz już zapalony lont - pomyślał. - Tego narodu nigdy się nie pokona. - Nim pojął niestosowność tej myśli, przeżył moment zdumienia i zgrozy. Przy fortepianie siedział jego chłopak z niewinnymi oczami, solista-wirtuoz, tropiony przez niego zając, może bohater? Jak gdyby nigdy nic siedział naprzeciw niego rozhuśtany, natchniony, zaplątany w muzyczne pasaże, sypiący kryształkami dźwięków, przed nim bezwzględnie konsekwentnym funkcjonariuszem UB. Jakby mu ktoś sypnął w oczy piaskiem. Wstał, namacał pistolet, mógłby tego Zobaczył, że pianista go widzi, że wie, co za chwilę się stanie, a mimo to nawet nie drgnął mu mięsień twarzy, ręce jego nie straciły rytmu, jak pikujące wrony nadal z niezwykłą trafnością dziobały klawiaturę fortepianu. - Pozwolę ci skończyć - pomyślał. - Tak będzie nawet lepiej. Odegraj do końca miłe memu sercu ukraińskie ,,wiośnianki". Szlachcie polskiej zawsze wydawało się, że Ukraina do nich należy. - Ostrowski uśmiechnął się. Wspomniał Żytomierz, Krzemieniec, Lwów. Był już spokojny. Znów poczuł rozkosz władzy. Władał nawet koncertem. Mógł go przerwać, przestrzelić fortepian lub wirtuoza, powstrzymać w tej muzyce rozpędzone ukraińskie pola, pokłony wieśniaków i ich chamskie tańce - on polski rewolucyjny hrabia. - Do diabła z hrabiostwem, trzeba zapomnieć, to niegodna przeszłość. Ale przecież coś z niej zostało, coś dzięki czemu Czajkowski, Chopin, Brahms, Beethoven mogą mu nadal służyć. Chyba może przyjmować te kwiaty utkane z muzyki jako najwyższy hołd składany jemu - panu proletariackiej idei - jeśli i ona ma być najwyższa? - Idea rewolucji! Co ma być jej ostatecznym wyrazem, jej ukoronowaniem, czymś takim jak monarchia pruska w heglowskiej idei absolutu? Ot, fałszywy, groteskowy ton. Był zbyt inteligentny, żeby nie wiedzieć, do czego prowadzi to karykaturalne porównanie. Tak, we wszystkim tkwi utajone ziarno błędu, które jeśli się rozwinie, musi doprowadzić do śmieszności, a w końcu do upadku wyśnionej idei. Czego chcieć od siebie, czego chcieć od nas, skoro nawet Hegel, wprawdzie od początku stracony idealista, sam sobie podrzucił kukułcze jajo absolutnego absurdu? Ta myśl zepsuła mu jednak nastrój. Nie wolno dopuszczać do siebie takich myśli. Trzeba poruszać się w pewnym systemie. Wykroczenie poza nawias przyjętego systemu może się okazać fatalne w skutkach. Cóż bowiem się dzieje z ludźmi, którzy wykraczają poza ostateczność życia i nagle pytają się o jego celowość, o to, co jest poza nim samym? Prowadzi to do postawienia niegodnego pytania o Istotę Najwyższą. Poruszać się w tych mgławicach, gmatwać w transcendencji, wiedząc, że w tym życiu nigdy się nie uzyska odpowiedzi na tak postawione pytania - to wielce upokarzające. Mógłby się na to zgodzić tylko ktoś skłonny do pokory. Skłonność do niej, a zarazem do jej przeciwieństwa przejawiali mistycy i słowiańscy artyści, pogrążający się w wiecznym kompleksie niewolników. Nie, nie wolno się pytać, co jest poza systemem, co jest poza granicą, co jest poza życiem. Czy na pewno? Konieczne jest przecież przełamanie, przekroczenie, bo czymże jest w końcu rewolucja? Czy jednak każdemu jest wolno przekraczać? A dla idei wyższej? Czy praw
audiobook mp3 do pobrania
Czas trwania 04:03:00 |
Wydawnictwo SAGA Egmont |
Data wydania 2022 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, opowiadania |
Wydawnictwo: | SAGA Egmont |
Rok publikacji: | 2022 |
Czas trwania: | 04:03:00 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.