- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.różki, przepraszam, wróża skupionego na swojej magicznej kuli i fusach - rzekł Rogalski. - Podchodzi pan do swojej pracy w sposób niemal I chyba kogoś takiego nam potrzeba! - Kiedy będzie pan miał dla mnie jakieś informacje o tym zdarzeniu? - Postaram się dowiedzieć czego trzeba w kilka dni i wtedy zadzwonię do pana. - Świetnie. - A ta karteczka? - Paweł pokazał skrawek papieru, którym bawił się podczas rozmowy. - Co mają znaczyć te słowa? - To taka myśl, którą chciałem się z wami podzielić. Dla mnie znaczy ona, że w naszym świecie, w wymiarze, w którym żyjemy, nie może mieć miejsca żadna sztuczka typu deus ex machina. Bóg nie pojawi się nagle na scenie, żeby zmienić porządek rzeczy. Sądzę, że jest to niemożliwe, bo pewnie On sam nie może łamać praw, które wcześniej ustalił, praw które być może powstały jeszcze przed Bogiem. Wprowadzenie jakiejkolwiek zmiany w losach świata zawsze wiąże się z daleko idącymi konsekwencjami. Możliwe, że jedynym sposobem Stwórcy na manipulowanie światem jest wpływanie na nasze decyzje i wynikające z nich działania. Jego wola jest w istocie naszą wolą; objawia się w naszych umysłach, a materializuje w naszych czynach. Jednak tak zwana ,,wolna" wola tylko w niewielkiej części jest naprawdę wolna. Potrafimy odróżnić dobro od zła i w tym zakresie jesteśmy uprawnieni do podejmowania niezależnych wyborów. Możemy więc decydować czy nasze życie będzie, z moralnego punktu widzenia, dobre czy złe, reszta jest kwestią milionów czynników, które wpływają na te wybory. - Nie ze wszystkim, co pan powiedział mogę się zgodzić, ale dzięki za - odezwał się fotograf. - Ile jesteśmy dłużni? - Jeszcze nic nie zrobiłem. O pieniądzach porozmawiamy innym razem. Mężczyźni wstali, pożegnali się i wyszli. - Dziwny gość - odezwał się Paweł w drodze do samochodu. Szli kawałek wilgotnym od deszczu chodnikiem. - Tak. Ciekawy facet. Nie tak wyobrażałem sobie wizytę u wróżki. Ma szczególne podejście do spraw paranormalnych. - Pomimo swojego wyglądu i atmosfery gabinetu wróżb, robi wrażenie detektywa. - Cóż, mamy dwudziesty pierwszy wiek, nawet astrolodzy i szarlatani korzystają dzisiaj z komputerów i naukowej wiedzy - westchnął Piotr. - Właśnie. Podobno horoskopy układa teraz program komputerowy - zauważył chłopak. Wsiedli do samochodu, po czym Piotr odwiózł Jurka do domu. Była już noc, gdy zadzwoniła komórka Rogalskiego. - Rozgryzłem go! Wiesz, co ten wróżbita szeptał? - spytał Paweł Jurek podekscytowanym głosem. - No, te zaklę - Ach, te tajemnicze sł - Zapamiętałem fragment ostatniego zdania i poszperałem w Internecie. To jego mamrotanie od razu wydało mi się podejrzane. Nie wiem, czy kpi sobie z nas, czy prowadzi jakąś grę, bo wygląda na to, że zacytował nam parę ogólnie znanych średniowiecznych zaklęć, zupełnie bez ładu i składu. To ostatnie jest zaklęciem stosowanym na ból zę Nie żeby cię bolał, tylko żeby przestał boleć. Trzeba je wymówić siedem razy we wtorek albo czwartek. - I pomaga? - A skąd mam wiedzieć? Ząb mnie nie boli. Sam spróbuj, to się przekonasz. Widać jednak, że ten gość kpi sobie z nas w żywe oczy. Ja bym mu nie ufał... - A co ryzykujemy? - Chyba nic. - No to dobrej nocy. Idę spać. 12. Zazdrość i krokiety Piotr Rogalski siedział w pierwszej ławce pięknie odnowionego, zabytkowego wiejskiego kościółka i po raz sam nie wiedział który, wsłuchiwał się w dobrze znane mu słowa pierwszego listu świętego Pawła do Koryntian. Stary ksiądz o bladej twarzy, z przebijającym przez półprzeźroczystą skórę ciemnym zarostem, czytał z tą szczególną manierą, właściwą katolickim duchownym. Nie raziło go to. Uświadomił sobie nagle, że jest to część ślubu, którą lubi najbardziej i jednocześnie pomyślał, że stał się cholernie sentymentalny, bo ten fragment ostatnio wzrusza go bardziej niż kiedyś. Uśmiechnął się do siebie z politowaniem. Żegnaj trzydziestko, witajcie sentymenty! Mężczyzna rzadko fotografował śluby poza miastem. Miał wystarczającą ilość zleceń na miejscu, żeby nie musieć szukać ich w okolicy. Tym razem jednak małżeństwo zawierali wspólni znajomi jego i Anny. Wprawdzie od dnia swojego rozwodu nie utrzymywał z nimi kontaktu, nie wiedział też, czy Anna nadal spotyka się z nimi, lecz obiecał kiedyś, że zrobi im ślubne zdjęcia, więc przyjechał tu, żeby wywiązać się z danego słowa. Nie miał pojęcia, czy jego była żona przyszła na wesele. Przypuszczał, że została zaproszona, ale nie widział jej w tłumie ludzi przed kościołem. Dopiero, gdy w czasie kazania wstał, żeby zrobić kilka zdjęć gościom w ławkach, zauważył ją. Siedziała w przedostatnim rzędzie. Wyprostowana, z upiętymi włosami w wymyślną fryzurę, w połyskującej lawendowej sukience, z bukietem kwiatów w dłon
ebook
Wydawnictwo Self Publishing |
Data wydania 2013 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Wydawnictwo: | Self Publishing |
Rok publikacji: | 2013 |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.