SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Zbawienie na Sand Mountain (twarda)

nabożeństwa z wężami w południowych Apallachach

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Czarne
Data wydania 2016
Oprawa twarda
Liczba stron 200
  • Dostępność niedostępny
  • DPD dostawa za półdarmo

Opis produktu:

To jedna z najmniej znanych i tajemniczych twarzy południa Ameryki - kościoły wężowników. Członkowie tych zborów, założonych w latach 20. XX wieku, wierzą w namaszczenie przez Ducha Świętego i spotykają się w ustronnych miejscach, by w czasie nabożeństw brać do rąk śmiertelnie niebezpieczne węże: grzechotniki, żmije czy kobry. W swej niewzruszonej wierze piją również strychninę, mówią językami, wypędzają demony, głoszą proroctwa i uzdrawiają. A wszystko to przy ogłuszającej muzyce i spontanicznych pieśniach chwalących Pana.

Dennis Covington, reporter "New York Timesa", trafił przypadkiem na proces jednego z kapłanów "ludzi od węży" oskarżonego o zamordowanie swojej żony. Mężczyzna zmusił ją do tego, by włożyła rękę do klatki pełnej jadowitych węży. Pełen fascynacji i strachu Covington postanawia wkroczyć w hermetyczny świat wężowników, w którym ekstremalna wiara miesza się ze śmiercią, a cuda wydają się na wyciągnięcie ręki.



"To podróż w głąb tajemnicy. I nierzadko szaleństwa. W miejsca, gdzie duchowość ubogich i odtrąconych, czasem potępionych i oscylujących zwykle na niejasnej, chwiejnej granicy między dziką przemocą a pokutą za winy, między prowokacyjnym cierpieniem a czystą pychą, ujawnia się - jak chciał Marks - jako "serce nieczułego świata" i religia protestu. Książka Dennisa Covingtona w serii fascynujących obrazów, budowanych niekiedy na granicy snów i przywidzeń, mocno bowiem nadwyręża tę stereotypową jednoznaczność, w jaką "ubrana" została - z rozmaitych zresztą powodów - "biedna biała hołota" z amerykańskiego Południa. Ludzie skazani zatem - w dyskursie, który zapanował po zwycięstwie Północy w wojnie domowej - na brak znaczenia i tożsamości, na wyzucie z historii, na bezsilne, spazmatyczne mocowanie się ze współczesnością. Z industrialnym czy też postindustrialnym molochem, który z jednej strony ich odtrąca i spycha na margines, z drugiej zaś zasysa i przeżuwa na papkę. Przemienia ich w produkty - bez wyrazu i kształtu - najtańszego marzenia o welfare state. Spotykając się tu z ubogimi białymi Południa, którzy w czasie swoich nabożeństw dokonują niepokojących rzeczy - "mówią językami", wzywają Ducha Świętego, wkładają dłonie w ogień, piją truciznę i biorą węże do rąk, prorokują i wpadają w ekstazę - mamy więc do czynienia z przywracaniem wartości pewnej zgrzebnej, plebejskiej, spontanicznej kulturze oporu. Kulturze rewolty, nawet "wojny" z "jankeską kolonizacją" i "zdeprawowaną" cywilizacją miast. To spotkanie z ludźmi, którym "nie pozwolono mieć własnej historii", staje się zarazem dla autora wędrówką mistyczną do jądra wewnętrznej "nocy" - aby tam odzyskać i poniekąd ocalić zatraconą duchową moc, którą dotąd nieświadomie nosił "we krwi". Ale też i po to, aby na swój sposób przekroczyć jej niepiękne - rasistowskie czy paternalistyczne i "samcze" - ograniczenia."

prof. Zbigniew Mikołejko
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Czarne
Oprawa: twarda
Okładka: twarda
Rok publikacji: 2016
Wymiary: 140x220
Liczba stron: 200
ISBN: 978-83-8049-256-1
Wprowadzono: 30.03.2016

RECENZJE - książki - Zbawienie na Sand Mountain, nabożeństwa z wężami w południowych Apallachach - Dennis Convington

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.5/5 ( 4 oceny )
  • 5
    3
  • 4
    0
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję: