"Zaproś mnie na pumpkin latte" Anna Chaber ?????????
Paula nienawidzi jesieni i wszystkiego, co jest z nią związane. Liście spadające z drzew, deszczowa pogoda i grube swetry, które pozwalają przetrwać ten ziąb? Ohyda!
Gdy pewnego dnia po sesji jogi wstępuje z przyjaciółką do pobliskiej kawiarni, nie podejrzewa, że jedna kawa a właściwie ten jeden szczególny barista będzie w stanie rozświetlić jej życie niczym promyk słońca.
????
Greg marzy o rozpoczęciu własnej działalności i odtworzeniu swojej kawiarni.
Przed spełnieniem marzeń ograniczają go tylko niewystarczające środki. Mężczyzna dostrzega swoją szansę we wzięciu udziału w konkursie na najlepszego baristę w kraju. Stawka za wygraną jest wysoka, a wizja własnej przytulnej kawiarni dodaje mu skrzydeł.
Jednak jak można żyć pełnią życia i marzyć o spełnianiu marzeń, bez ukochanej osoby przy boku i złamanym sercem?
????
Nie wiadomo do końca czy to za sprawą zbiegu okoliczności, czy przeznaczania losy tej dwójki krzyżują się pewnego dnia przy aromatycznym pumpkin spice latte.
????
O udanym debiucie Anny Chaber zrobiło się głośno, krótko po premierze książki. Blogerzy, jak i czytelnicy zachwycali się powieścią obyczajową, dzięki której autorka została laureatką konkursu na najlepszą powieść z jesiennym klimatem.
Zachęcona przepiękną okładką, intrygującym opisem oraz pozytywnymi recenzjami zabrałam się za lekturę "Zaproś mnie na pumpkin latte" i już po przeczytaniu kilku początkowych rozdziałów wiedziałam, że historia Pauli i Grega będzie wyjątkowa! Na kilka spędzonych pod kocem jesiennych wieczorów zagłębiam się we wspaniałym i przepełnionym kawowym aromatem klimacie "Zaproś mnie na pumpkin latte."
Postacie wykreowane przez autorkę były w stanie zyskać moją sympatię już od pierwszych stron, do tego stopnia, że po odłożeniu książki na półkę byłam w stanie myśleć jedynie o ich dalszych losach i kolejnym kubku aromatycznego pumpkin latte, które bohaterowie popijali tak chętnie.
Anna Chaber w swoim debiucie w rewelacyjny sposób ukazała rodzące się uczucie pomiędzy Paulą a Gregiem oraz wpływ, jaki mają demony ich własnej przeszłości na nowy związek.
Na moje uznanie zasługują poruszone w książce wątki walki z rakiem piersi oraz mobbing w miejscu pracy.
Podsumowując "Zaproś mnie na pumpkin latte" to wspaniała powieść obyczajowa z jesiennym klimatem, poruszająca ważne tematy społeczne. Jest to historia, jakiej na polskim rynku książki jeszcze nie było!
Łapcie kubek aromatycznej kawy i sięgacie po lekturę, bo zdecydowanie warto!
Polecam!