SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Wróć, jeśli masz odwagę

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Feeria
Oprawa miękka
Liczba stron 352

Opis produktu:

Czasami wydaje ci się, że twoje życie jest poukładane - masz wspaniały dom i przyjaciół, odnosisz sukcesy w szkole, a na sobie czujesz spojrzenia rozmarzonych chłopców.
Mimo to wiesz, że z twoim życiem jest coś nie tak. Ciąży na nim skaza.
Może to uczucie do chłopaka, w którym nie powinnaś się zakochiwać?
A właściwie - dlaczego nie powinnaś? Bo zazwyczaj wtedy, kiedy już myślisz, że jesteś na dobrej drodze i w końcu będzie idealnie, dzieje się coś nieoczekiwanego, co odziera cię ze złudzeń.
Co robisz? Najłatwiej się schować, ukryć albo odejść. Wiesz o tym, bo robiłaś to już wiele razy. Ale czy tamto uczucie pozwoli o sobie zapomnieć? Los znów krzyżuje wasze drogi, a ty musisz wybrać!
Nie uciekniesz już przed samą sobą, ale teraz jest jeszcze trudniej. Drogę do szczęścia blokuje ktoś jeszcze. Czy masz odwagę, by wrócić?
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Feeria
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wymiary: 145x205
Liczba stron: 352
ISBN: 978-83-7229-696-2
Wprowadzono: 08.11.2017

RECENZJE - książki - Wróć, jeśli masz odwagę - Estelle Maskame

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.5/5 ( 16 ocen )
  • 5
    12
  • 4
    2
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    1

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Magnolia044

ilość recenzji:193

brak oceny 2-02-2018 12:20

Pamiętacie jeszcze serię Dimily Estelle Maskame? Seria ta cieszyła się nie tylko dużą popularnością, ale też bardzo dobrymi opiniami. Ujmując w skrócie ? skradła serca wielu czytelniczkom, a w tym również moje. Toteż sięgając po najnowszą książkę autorki Wróć, jeśli masz odwagę liczyłam na powtórkę z rozrywki. Nie chodzi tutaj o podobną fabułę ? broń Boże! ? a o całokształt.

Co z tego wyszło? Uważam, że wyszło całkiem nieźle, jednak, jak dla mnie seria Dimily plasuje się nieco wyżej. Wróć, jeśli masz odwagę pomimo swojej prostoty, ma również głębszy przekaz, skupia się bowiem na temacie śmierci i żałoby. Ukazuje, że każdy z nas jest inny, dlatego w inny sposób reagujemy i różnie z tym sobie radzimy. Łączy nas jedynie to, że utrata bliskiej osoby i żałoba nas zmieniają.

O ile zachowanie głównej bohaterki nie do końca mnie przekonało, tak z miejsca polubiłam głównego bohatera męskiego. Jaden rok wcześniej stracił rodziców. Przeszedł przez wszystkie etapy żałoby, a teraz na nowo potrafi się uśmiechać. Stara się też podnieść na duchu siostrę. Mimo iż nadal tęskni za rodzicami i boli go ich nagłe odejście, to zdaje sobie sprawę, że oni już nie wrócą. A oglądanie się wstecz niczego nie zmieni.

Cenię sobie tutaj lekki styl autorki oraz łatwość, z jaką buduje fabułę i postaci. Można poczuć z nimi więź. Przeżywać wszystkie dobre i złe chwile. A dzięki słowom autorki, która porusza problemy dnia codziennego, można to wszystko obserwować. To nie jest zwyczajna książka o miłości, lecz powieść, która pokazuje jak pokonywać własne słabości i walczyć z kompleksami. Wróć, jeśli masz odwagę to przyjemna lektura, która umili czas młodszym czytelnikom ? nastolatkom.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Maadziuulekx3

ilość recenzji:175

brak oceny 5-12-2017 18:17

Autorka od samego początku zachwyciła mnie swoją serią Dimily. Intrygująca tematyka, ciekawie zarysowani bohaterowie, burza emocji, niezdecydowanie, wiele obaw, a do tego miłość, która nie powinna się zdarzyć. Wydarzenia przeżywałam z ogromnymi wypiekami na twarzy i szalejącym sercem w piersi. Historia zaciekawiła mnie dlatego, że jeszcze w literaturze się z taką fabułą nigdy nie spotkałam. Tym bardziej autorka trafiła w mój gust czytelniczy. Potrafiła mnie wciągnąć w swój wykreowany świat i sprawić, że długo nie chciałam się z nim rozstawać. Kiedy usłyszałam o zapowiedzi jej najnowszej książki nie wahałam się ani przez chwilę i o nią poprosiłam nastawiając się na prawdziwą ucztę czytelniczą. Poprzeczkę postawiłam autorce bardzo wysoko, byłam pewna, że bez problemu ją przeskoczy, zaskoczy swoją opowieścią. Jednak zbyt prędko pośpieszyłam się z zachwytami.

Jeszcze rok temu między Jadenem a MacKenzie układało się bardzo dobrze. Wszystko się jednak zmieniło po tragicznym wypadku samochodowym jego rodziców. Dziewczyna odwróciła się od niego z obawy, że niestosownie się zachowa, że po wypadku już nigdy nie będzie tak samo jak było wcześniej, przestała się z nim kontaktować, omijała go na szkolnym korytarzu. Jednak z czasem dopadły ją wyrzuty sumienia, że zostawiła go w tak trudnym momencie, ale jak się przełamać i do niego zagadać po tylu miesiącach?

Myślę, że gdybym nie miała zbyt dużych oczekiwań wobec lektury inaczej bym do niej podeszła. Niestety z tego właśnei powodu mam mieszane uczucia względem opowieści. Z jednej strony bardzo mi się podobała, szybko się ją czytało, ciekawie obserwowało się rozwój wydarzeń, do tego bohaterowie byli bardziej wyraziści, barwni, bardziej charakterni niż ci których mogliśmy poznać w serii Dimily. Niestety tym razem zabrakło mi tych emocji jakie otrzymałam wcześniej. Pojawia się tutaj smutek, żal, poczucie winy, jednak nie poruszyły mnie one do głębi jak tego na początku oczekiwałam. Zabrakło mi tu tego pazura autorki, którym mogliśmy delektować się we wcześniejszej serii.

Plusem ,,Wróć, jeśli masz odwagę są na pewno bohaterowie. Tu trzeba przyznać, że autorka mocno się postarała. Do tego jej styl opowiadania jest bardziej przemyślany, dopracowany. Dzięki niemu powieść jest spójna. W książce znaleźć można również różne dylematy, życiowe rozterki, ból po stracie osoby, która zmieniła codzienność głównej bohaterki i jej rodziny, żałoba, a także starania o odbudowanie relacji z osobami, które się wcześniej odsunęło na boczny tor. Ważne tematy o których warto pamiętać. Jednak gdyby autorka skupiła się na jednej rzeczy myślę, że o wiele lepiej, by wypadła w moich oczach. Moim zdaniem działo się zbyt dużo, a można było to inaczej pokierować. Bardziej urozmaicić, zaciekawić, przedstawić to wszystko pod innym kątem. Zdarzały się momenty nudne, nieciekawe. Gdyby się je wyrzuciło czytelnik bardziej zżyłby się z bohaterami, bardziej przeżywałby to, co się wokół nich dzieje.

Pomimo braku większych emocji i tych wszystkich wydarzeń jakie miały miejsce tematyka została fajnie poprowadzona. Pióro autorki jest lekkie, przyjemne i bardzo szybko się czyta. Gdyby historia zostałaby troszeczkę pozmieniana myślę, że inaczej bym książkę oceniła. Bo opowieść ma swój potencjał, dużo osób się nią zachwyci. Autorkę dalej mocno cenię i mam nadzieję, że kolejne powieści będą jeszcze lepsze od poprzednich. Polecam.

Czy recenzja była pomocna?

Półka na książki

ilość recenzji:76

brak oceny 4-12-2017 19:01

Ma zaledwie dwadzieścia lat, cztery książki na koncie i tysiące fanów na całym świecie.
Estelle Maskame, bo o niej mowa, przez długi czas znana była wyłącznie jako autorka bestsellerowej trylogii "DIMILY". Dziś, po ponad rocznej przerwie, wraca z nową, równie młodzieżową powieścią.
Czy "Wróć, jeśli masz odwagę" ma szansę powtórzyć sukces jej ostatniego hitu, czy też może na zawsze zostanie autorką jednego tylko bestsellera?
Przekonajmy się ;)




Są ludzie, których jedyną reakcją na strach jest ucieczka. Którzy odrzucają bliskie im osoby, by poradzić sobie z trawiącym ich dusze bólem. Takim właśnie typem jest McKenzie, dawniej prawie dziewczyna Jareda i najlepsza przyjaciółka jego siostry bliźniaczki, Dani. "Dawniej", bo aktualnie Kenzie nawet nie rozmawia z rodzeństwem Hunterów, a na sam ich widok ucieka w popłochu. Nie potrafi trwać przy nich, gdy ci najbardziej jej potrzebują, boleśnie świadoma faktu, że ich tragedia niebezpiecznie mocno przypomina jej własną.
A o tej nikt, prócz rodziców McKenzie, nie ma pojęcia.




Zacznę może od tego, że nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z twórczością Estelle Maskame. Oczywiście nie raz i nie dwa mignęły mi przed oczami poszczególne części jej serii (bo komóż nie? ;) ), ale nieco infantylne okładki skutecznie odstręczały mnie od lektury. Sądziłam, że to kolejne niewiele znaczące opowiastki na raz i że nie mieszczę się już w targecie Maskame. I wiecie co? Niewiele się pomyliłam.
Estelle pisze naprawdę przyjemnie, lekko i świeżo (co, jak sądzę, może być zasługą jej młodego wieku). Jeśli więc chodzi o sam styl, nie mogę mieć zastrzeżeń. Może i nie spodziewałam się pisarstwa godnego Pulitzera, ale naprawdę nie mam jej nic do zarzucenia. Schody zaczynają się w momencie, gdy dochodzimy do fabuły jej powieści. Fabuły, której... W zasadzie nie ma. Nie ma akcji (choć, trzeba przyznać, że Estelle próbowała pod koniec wprowadzić mały plot twist; szkoda tylko, że z marnym skutkiem) i - co najgorsze - nie ma żadnych emocji. Chociaż nie, stop, McKenzie wzbudzała emocje. O, całą masę emocji. To zabawne, że całkiem sympatyczna zresztą dziewczyna, może tak nieziemsko irytować swym zachowaniem. Już samo unikanie swojego chłopaka i najlepszej przyjaciółki w momencie, gdy tamci najbardziej jej potrzebowali, było z lekka nienormalne, ale zabronienie dwójce innych swoich kolegów jakichkolwiek kontaktów z nimi (bo przecież tak będzie wygodniej dla Kenzie!) było - sama nie wiem - czy bardziej śmieszne, czy bardziej żałosne. A już dążenie do prawdy za wszelką cenę, nawet gdy jest nią zniszczenie życia dwójce (a w zasadzie trójce) względnie bliskich jej osób, doprowadzało mnie do szewskiej pasji. Do tego kolejne kuriozum - Jared, który nagle, jak gdyby nigdy nic, w podskokach wraca do dziewczyny, która go zawiodła; mało tego! - sam inicjuje każdy kontakt z nią. "Czy masz ty godność, człowieku?" - aż ciśnie się na usta. No właśnie. Raczej nie ma.
Wydaje mi się, że celem Estelle było pokazanie różnych form przeżywania żałoby, jednak nie jestem fanką efektu, jaki uzyskała. W gruncie rzeczy stworzone przez nią postaci były płaskie i pozbawione większej analizy, a rozwiązanie problemu matki McKenzie (a raczej tempo, w jakim został rozwiązany)... No, Estelle, wybacz, ale to tak nie działa. Samym myśleniem życzeniowym w tych kwestiach daleko się nie zajdzie.
Gdyby chociaż te fabularne luki i nieco smętną akcję rekompensowało zakończenie... Ale nie - zakończenie bowiem tak naprawdę nie istnieje. Było tak nielogiczne, nijakie i bezsensowne, i napisane niemal na "chybcika", że aż przykro było je czytać.
Albo może po prostu go nie zrozumiałam i przez to nie doceniłam.
Może.




Myślę, że najnowsza powieść Estelle Maskame nie jest zła (bo idę o zakład, że każdy z nas bez problemu wymieni gorszą) i że naprawdę znajdą się osoby, którym się ona spodoba. Jeżeli nie będziecie wymagali od książki za wiele, jeśli zadowolicie się czytadełkiem, które szybko przeczytacie i o którym jeszcze szybciej zapomnicie albo jeśli - tak po prostu - tymczasowo czujecie przesyt absorbujących/trudnych/emocjonalnie męczących historii, to Estelle i jej "Wróć, jeśli masz odwagę" pewnie Was usatysfakcjonuje ;)

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Klaudia Nadolna

ilość recenzji:166

brak oceny 1-12-2017 13:03

Zapraszam na recenzję książki ?Wróć, jeśli masz odwagę? ? Estelle Maskame, Wydawnictwo Feeria Young.
http://zksiazkadolozka.blogspot.com/2017/12/wroc-jesli-masz-odwage-estelle-maskame.html


Estelle Maskame to młodziutka pisarka, która szturmem podbija serca polskich czytelniczek. Najpierw seria Dimily, która zyskała dużą popularność, stając się bestsellerem. Teraz Wróć, jeśli masz odwagę, już teraz cieszące się dobrą opinią, choć swoją premierę miało niedawno ? w listopadzie.

Danielle i Jaden w wyniku wypadku tracą rodziców. Od tej pory wszystko się zmienia, przeprowadzają się do dziadków, przyjaciele stopniowo się od nich odsuwają, nie mogąc znieść tego uczucia smutku. Jedną z takich osób jest McKenzie, najlepsza przyjaciółka rodzeństwa i zarazem dziewczyna Jadena. Gdy spotyka ich tragedia, ona powoli wycofuje się z ich życia. Przyczyną tego jest nie tylko bezsilność w tej niecodziennej i strasznej sytuacji, nie tylko fakt, że nie wie w jaki sposób zachowywać się wobec takiej tragedii, ale również to, że ona i jej rodzina do tej pory nie otrząsnęli się ze swojej własnej żałoby. Czy będzie miała odwagę, by stawić temu czoła?

?Ale sobie z tym radzę, bo zawsze będą żyć w moich wspomnieniach, więc się mulisz. Nie mam gorzej. To da się znieść, za to nie wyobrażam sobie, jak byłoby stracić kogoś, z kim nie wiązałoby mnie choć jedno wspomnienie.?

Wróć, jeśli masz odwagę to książka z gatunku New Adult, która, choć pierwotnie skierowana jest do młodszej grupy odbiorców, porusza ważny i trudny w zrozumieniu temat. Bohaterowie mierzą się ze stadiami żałoby, z alkoholizmem i uczuciami, które ich przerastają. Próbują walczyć w samotności, lecz potrzeba bliskości i bycia zrozumianym wygrywa z poczuciem wstydu czy wyobcowania. Autorka może i nie przeanalizowała dogłębnie problemu, tworząc wielowymiarowy i rzeczywisty portret psychologiczny, bo do tego potrzeba doświadczenia życiowego i pewnego wieku, ale na pewno opisała w sposób przejrzysty codzienność, z którą zmierza się wiele osób dorosłych czy dopiero wchodzących w ten świat dorosłych. Nieskomplikowanie, ale dobitnie przedstawiła główny wątek swojej książki.

Jest to powieść przepełniona emocjami. Czy można pisać o śmierci bez uczuć, podchodząc do tematu obojętnie? Nie. A autorka, mimo swojego młodego wieku, bardzo dojrzale przedstawiła swoich bohaterów i kwestie związane z ich dylematami. Jedynie postać głównej bohaterki wydaje mi się nieco naciągana, ponieważ nie potrafię zrozumieć jej postępowania. Powód jakim się broniła jest niewiarygodnie głupi. Być może to sposób patrzenia osoby, która nigdy nie znalazła się w podobnej sytuacji, ale nie potrafię znieść myśli, że było to po prostu nieautentyczne.

Cieszy mnie również to, że Maskame potrafiła te swoje uczucia przenieść na czytelnika. Były momenty, że aż zatykało mnie ze wzruszenia. Potrafiłam wczuć się w sytuację i współczuć bohaterom, choć wiedziałam, że to tylko postacie fikcyjne. Było mi ich rzeczywiście żal.

Całość oceniam pozytywnie, pamiętając również, że jest to książka młodzieżowa. Nie wymagałam od niej ciągłej akcji, raczej spodziewałam się spokojnego tempa i fabuły opierającej się o jeden główny wątek. Podobali mi się wyraziści i odpowiedzialni bohaterowie (a przynajmniej część z nich! Holden nie wykazał się mądrością, no i jak wspomniałam wyżej ? Kenzie również momentami sprawiała, że w to wątpiłam). I choć zakończenie mnie zszokowało, niestety raczej negatywnie (wydaje mi się, że było nieprzemyślane, przedstawione na prędko, byleby zaskoczyć; nie stworzyły z pozostałymi aspektami powieści spójnej całości), to z przyjemnością przeczytałabym kontynuację.

Patrząc na dorobek twórczości Estelle Maskame widzę progres. Mogę rzec, że jestem z nią od początku, a to znaczy, że jestem w stanie dostrzec zmiany, które zachodzą w jej warsztacie pisarskim. Jej pióro dojrzewa wraz z jej wiekiem. Postacie, które kreuje również zaczynają myśleć przytomnie i rzeczowo. Mam nadzieję, że będzie rozwijała swoją pasję.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Katarzyna Korecka

ilość recenzji:3

brak oceny 22-11-2017 22:32

Trafiając na tę książkę zwróciłam uwagę na tytuł książki, który przykuł moją uwagę. W swoim życiu chwilami potrafiłabym utożsamić się z główną bohaterką, która pragnie przełomu w swoim życiu, ale boi się stawić czoła przeciwnościom losu.

Główna bohaterką jest McKenzie, która w szkole przez lata stawiała czoła ludziom. Począwszy od kolesi w pierwszej klasie, drwiących z jej wzrostu poprzez nauczycieli, którzy błędnie oceniali jej sprawdziany i nie chcieli się do tego przyznać, po dziewczyny, z którymi przyszło jej się zmierzyć. Jej tata spędza całe dnie w pracy, a mamie nie sprzyja stan psychiczny, przez to McKenzie stała się panią domu. Zawsze, gdy ma czas nie szczędzi sił, aby posprzątać.

McKenzie uwielbia spędzać czas z Willem i Holdenem, którzy są jej przyjaciółmi.
"Will jest uroczym, wiecznie uśmiechniętym kudłaczem o niezłym poczuciu humoru, a wysoki, atletyczny Holden ma w sobie coś ponuro, onieśmielająco seksownego."

Przez wiele lat przyjaźni bohaterka częściej spierała się z Holdenem. Nigdy jednak nie było to nic poważnego. Kolejnego dnia zachowywali się tak jakby nic się nie wydarzyło.
Mama McKenzie po stracie dziecka pije coraz więcej alkoholu. Pewnego wieczoru przychodzi do córki i prosi ją, aby pojechała kupić "coś taniego". Córka nie ma ochoty na kłótnie, więc bierze jej dowód i wychodzi z domu. W sklepie, gdy próbuje podać się za mamę, staje się coś co sprawia, że jej dotychczasowe życie diametralnie się zmienia.
Co takiego ją spotkało?
Czy kiedykolwiek jej życie nabierze sensu, pomimo trudności jakie przeszła?
Czy jej przeszłość będzie ją prześladować?

"Wróć jeśli masz odwagę" to pierwsza książka autorstwa Estelle Maskame, którą przeczytałam. Od razu spodobał mi się jej styl pisania. Urzekła mnie historia przeszłości, która nie daje spokoju głównej bohaterce. Tak samo w naszym życiu dzieją się sytuacje, których bardzo żałujemy jednak nie wiemy jak je naprawić. Tracimy przez to bliskie nam osoby, które sprawiały, że nasz świat nabierał barw. Ta książka sprawiła, że nie należy tracić nadziei. Wszystko zależy od tego jak bardzo jesteśmy silni.

Od samego początku spodobał mi się charakter McKenzie nadany przez autorkę książki. Tak samo jak ja nie rozumie, dlaczego dla ludzi najgorszym dniem tygodnia jest poniedziałek. Dla nas tym dniem jest niedziela, w której jest cisza i bezruch.

"Możliwe, że to dlatego, iż rankiem połowa miasteczka idzie do kościoła, a reszta z uporem dusi mięso z warzywami, po czym daje za wygraną i zamawia coś na wynos."

"Wróć jeśli masz odwagę" to książka , która przypadnie do gustu nie tylko miłośnikom literatury młodzieżowej, ale także wielbicielom romansów.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?