Twoja wina

DO CZYTELNICZEK KIRSTY MOSELEY - "Chłopak, który (...) " , ANNY TODD - "After", CZY ESTELLE MASKAME - Seria DIMILY : TA KSIĄŻKA RÓWNIEŻ WAM SIĘ SPODOBA.
Na początku, oczywiście zaintrygował mnie tytuł. No dobrze, okładka również - zastanawiało mnie już na starcie, dwoje zakochanych ludzi i tytuł który świadczył bardziej o tym że historia zostanie poprowadzona w niezbyt szczęśliwym kierunku.

Zaczęłam czytać. Losy bohaterów podzielone są na kiedyś i dziś. Przyznaję, nie lubię takich zbiegów, kiedy nagle nastepuje przeskok - 8 lat później... Niezwykle mnie to denerwuje. Ta książka jednak na tyle mocno mnie zaciekawiła, że nie zrażając się, z lekkością połykałam stronę za stroną. Łączy w sobie wiele wątków i różnoraką problematykę, problemy rodzinne, zemstę, tajemnicę, która sprawiła, że przez niezrozumienie się bohaterów, cierpieli oni prawie dekadę karmiąc w sobie nienawiść i obierając sobie za cel, zniszczenie życia drugiej osobie. Jak mówi kodeks hammurabiego - oko za oko, ząb za ząb.
Zaskoczyła mnie, pozytywnie i wraz z autorkami, o których pisałam na początku, zajmuje honorowe miejsce na najwyższej półce.

?Miłość to jedno. Wszyscy jej potrzebujemy? Ale każdy powinien umieć stać na własnych nogach. Przetrwać w pojedynkę?.

?Twoja wina? to hipnotyzująca, piękna i świetnie opowiedziana historia miłości Jane i Jemiego. Ich uczucie narodziło się bardzo wcześnie i choć na początku próbowali je ignorować, nie byli w wstanie pokonać jego siły.

Ona była przyjaciółką jego siostry, doświadczoną przez los dziewczyną wychowującą się w rodzinie zastępczej. Choć przyjaźń, której doświadczyła, z przypadkowo poznaną Lorną była dla niej czymś niezwykłym i cennym, ich relacja w pewnym momencie stała się toksyczna i skomplikowana.
On, traktował przyjaciółkę siostry, jak członka swojej rodziny. Dzieciaka, który w ich domu odnalazł spokój i wsparcie. Wspólne zainteresowanie literaturą i sztuką zbliżyło ich pokrewne dusze.
Uczucie, które spotkało tych dwoje młodych ludzi było nieoczekiwane, gwałtowne i intensywne.
Czy będzie w stanie przetrwać próbę czasu i przeciwności losu?
Czy granica między przyjaźnią a miłością oraz między miłością a nienawiścią rzeczywiście jest niezwykle cienka?
Czy zbyt płomienna miłość może zamienić się i wszystko wokół w popiół?

Autorka książki opisuje dwie perspektywy: jej i jego. Pozwala nam poznać bohaterów, polubić ich i zrozumieć, przywiązać się do nich. Dzieli swoją opowieść na przeszłość i teraźniejszość. Od pierwszych stron porywa i zaciekawia. Budzi wiele emocji.

?Twoja wina? to historia o miłości, bólu, skomplikowanych relacjach, zemście i sprawiedliwości. O tym, że w życiu czasami warto wierzyć w drugie szanse.

Polecam.

Samantha Young jest jedną z moich ulubionych autorek tego gatunku i po jej książki mogę sięgać w ciemno. Co też zrobiłam w przypadku tego tytułu.

"Jane Doe tuła się po rodzinach zastępczych, rozpaczliwie szukając odrobiny ciepła. Gdy poznaje Lornę i jej przystojnego brata Jamiego, ma wrażenie, że wygrała los na loterii. Wreszcie czuje, że ma dom. Jest tylko jeden warunek, Lorna postawiła sprawę jasno: Jane nie wolno zakochać się w Jamiem."

"Twoja wina" to historia przed i po. Przez pierwszą połowę książki, autorka wprwadza nas do życia bohaterów. Tego jak się poznali, co ich połączyło i jak powoli kiełkuje ich znajomość. Dostajemy toksyczną przyjaźń, prawdziwą przyjaźń, pierwszą miłość i szukanie własnej drogi. Druga połowa książki skupia się na zemście. Musicie sami się przekonać z jakiego powodu.

Autorka w swoich książkach ukrywa mnóstwo emocji. Choć nie wszystkie jej powieści mnie oczarowały, tak większość zdecydowanie wywołała we mnie potok uczuć. Nie inaczej było w tym przypadku.

Czułam współczucie, żal, bezradność, ból, ale również dopingowałam Jane i Jamiego, kibicowałam im zarówno na początku, jak ich drogi się spotkały, ale także później jak walczyli o prawdę.

Bohaterzy zostali dopracowani w 100%. Nie tylko ci główni, ale także ci poboczni. Autorka pokazała toksyczną stronę przyjaźni, której sami nie dostrzegamy i to jak ciężko się od niej uwolnić.

Jestem oczarowana, bo to bolesna i niesprawiedliwa książka, która po skończeniu zostawiła mnie z pustką. Żałuję że musiałam pożegnać się z bohaterami, bo w przypadku takich historii chciałabym kilka tomów

Chyba będę to pisała za każdym razem, gdy recenzuję powieści Samanthy Young - bardzo lubię jej powieści. Serię ,,Play On", której trzeci tom stanowi historia Jane i Jamiego z pewnością odróżnia fakt, że żadna z części nie łączy się ze sobą, co na początku nieco mnie dezorientowało. W końcu tak naprawdę wszystkie książki z tej serii mogłyby być wydane jako jednotomowe powieści. Mimo wszystko, po przeczytaniu naprawdę dobrej powieści ,,Z dala od świateł", do której mam chyba jakiś sentyment do tej serii. Wracając jednak do meritum - czytelnikom przyszło na kolejną część serii Play On czekać wyżej wspomniane dwa lata, więc z ciekawością podeszłam do tej historii. Jednak wierzcie mi - opis tej powieści nie oddaje nawet ułamka tej książki. (...) ,,Twoja wina" to powieść, która udowadnia, że Samantha Young z pewnością jest zdolna zaskoczyć w każdej chwili swoich czytelników. Nie będę ukrywała, że oparcie tej książki na zasadzie love-hate-love oraz podstawie klasycznej historii Hrabiego Monte Christo na pewno była strzałem w dziesiątkę. Lekkie pióro autorki sprawia, że książkę czyta się niezwykle szybko, a mnożące się zagadki i gęstniejąca atmosfera sprawiają, że to może być naprawdę dobra lektura nie tylko dla tych, którzy szukają interesującego romansu na wieczór, ale również dla czytelników chcących przeczytać historię z motywem sensacji i zemsty. Ja pomimo kilku minusów na pewno mogę polecić Wam tę historię, więc jeżeli zastanawialiście się nad jej przeczytaniem, to spokojnie możecie po nią sięgnąć. ...

?Przesunął dłoń na moją pierś, pod którą serce waliło mi jak młot. - Chcę być tak głęboko w tobie, żebyś nigdy nie mogła się mnie pozbyć. Bo i ty jesteś we mnie?.

Jane poznała Lornę McKenna, kiedy miały po trzynaście lat. Dziewczyna zyskała nie tylko przyjaciółkę, ale również nową rodzinę, przy której czuła się kochana i akceptowana. Jednak z czasem znalazła również miłość z bratem przyjaciółki. Jane i Jamie wiedzieli, że to uczucie, które będzie trwać do końca życia. Pielęgnowali je, patrząc z nadzieją na przyszłość. Jednak, kiedy przydarza się tragedia, nic już nie jest takie jak dawniej. Ich drogi się rozchodzą, a kiedy Jamie pojawia się w życiu Jane ponownie, szykuje dla niej zemstę. Dlaczego? Co takiego wydarzyło się w przeszłości, że ukochany mężczyzna czuje do niej taką nienawiść?

?Tu spoczywają Jamie i Jane (...) Dawno temu kochali się na zabój. Spoczywajcie w pokoju, niewinni kochankowie?.

Samantha Young stworzyła powieść, która porusza wiele ważnych wątków takich jak porzucenie i uczucia z tym związane, brak akceptacji ze strony rodzica i toksyczną przyjaźń, ale nie tylko. Przede wszystkim pokazuje jak pewne sytuacje w życiu, mają bardzo duży wpływ na naszą psychikę i działania. Oprócz głównych bohaterów poznajemy też Lornę i Sky i każda z nich ma jakiś wpływ na historię Jamie i Jane. Autorka pozwoliła nam poznać je w lepiej, więc nie są to postacie stworzone tylko do zapełnienia fabuły.

Książka jest podzielona na dwie części. Pierwsza zaczyna się od poznania Jane i Lorny, potem z jej rodziną - Sky i Jamie. Obserwujemy jak denerwująca przyjaciółka siostry, coraz bardziej zaczyna podobać się Jamie. Jesteśmy świadkami rozwoju ich relacji, aż po jej zakończenie. Druga część skupia się głównie na pewnym celu, ale również na zemście na tych, którzy odebrali coś cennego głównemu bohaterowi.

?Twoja wina? czyta się dość szybko, a relacja między bohaterami jest wykreowana w bardzo życiowy sposób. Od miłości, nadziei, aż po zemstę i pożądanie. Samantha Young stworzyła historię, w której nie brak nienawiści i rozgoryczenia, ale również wybaczenia, tajemnic i niedopowiedzeń. Przede wszystkim jednak to historia o miłości, która nie zdarza się dość często i która pozostawia w sercu głęboki ślad. Pod względem fabuły i wartościowych wątków, ta książka wypada idealnie, ale na mnie podziałała mniej emocjonalnie niż tego się spodziewałam. Jednak uważam, że miłośniczki romansów będą zachwycone, tym bardziej, że Samantha nie tworzy pustych historii.

?Każdy nosi w sobie ból, o którym nikomu nie mówi?.

To już kolejne moje spotkanie z twórczością ... które uważam za bardzo udane. Samantha Young jest jedną z nielicznych autorek których książki mnie nigdy nie zawiodły i mogę je brać w ciemno.

?Twoja wina? to trzeci tom serii Play On. Oba poprzednie tomy bardzo mi się podobały ??

Nie mam pojęcia jak autorka to robi, ale za każdym razem, kiedy sięgam po jej książkę to muszę się liczyć z tym, że szybko tej książki nie odłożę, tak było i tym razem. Kiedy usiadłam do czytania to pochłonęłam ją w kilka godzin. Od pierwszych stron nie mogłam się oderwać.

Na początku miałam wrażenie, że to będzie młodzieżówka, ale z każdą przeczytaną stroną przekonałam się, że to jest bardzo dojrzała, wartościowa i emocjonalna powieść. Od początku do końca jest nieprzewidywalna, pełna zwrotów akcji a do tego bardzo życiowa i prawdziwa. Porusza sporo ważnych i trudnych tematów, więc nie liczcie na to, że to będzie słodka historia o miłości.
Autorka podzieliła tę książkę na dwie części. Na początku poznajemy bohaterów w młodości w drugiej części już ich dorosłe życie. Dodatkowo, co dla mnie było plusem, historia jest ukazana z perspektywy jej i jego. Dzięki temu możemy jeszcze bardziej zagłębić się w to wszystko co autorka chciała nam przekazać na kartach tej powieści i poznać jak bohaterowie się zmieniają na przestrzeni tych lat.

Pokuszę się o stwierdzenie, że to chyba najlepsza książka autorki, którą do tej pory czytałam. Mam kilka do nadrobienia, ale pewnie zrobię to już niedługo. Jeśli jeszcze nie znacie jej twórczości to zachęcam sięgnijcie chociaż po jedną jej książkę. Gwarantuję Wam, że zachwyci Was tak samo jak mnie.
Polecam! Ta historia na długo zostaje w pamięci ??

Mawia się, że od nienawiści do miłości wystarczy krok. A czy wspomniane przysłowie działa też w drugą stronę? Czy zakochani w sobie do granic możliwości ludzie potrafią się nagle... znienawidzić? Zapewne identyczne pytanie postawiła sobie Samantha Young, szkocka autorka wielu powieści romantycznych i erotycznych, kiedy zajmowała się pisaniem trzeciego tomu należącego do cyklu Play On - "Twoja wina". Dodam, że pozostałe dwie części nijak nie są powiązane i Twoją winę można czytać bez ich znajomości.

Historię poznajemy z dwóch perspektyw, a także w dwóch różnych czasach: w przeszłości i teraźniejszości. Główną bohaterką jest Jane Doe (tak określa się w USA osoby o nieznanej tożsamości; w Polsce odpowiednikiem jest n/n), która od dziecka tuła się po rodzinach zastępczych. Kiedy w wieku trzynastu lat trafia do takiej rodziny w Los Angeles, do mieszkania obok wprowadza się trójka rodzeństwa. Jane szybko zaprzyjaźnia się z najmłodszą, Lorną, a Skye, najstarszą i oficjalną opiekunkę, traktuje jak starszą siostrę. Jane poznaje również Jamieego, introwertyka z aspiracjami na pisarza, który okazuje się drugim głównym bohaterem.

Potrzeba paru lat i wielu afer, by między Jane a Jamiem zaczęło rodzić się głębokie uczucie. Muszą jednak ukrywać się przed zaborczą Lorną, tworząc ze swojego związku ogromną tajemnicę. Jak się pewnie domyślanie, prawda wreszcie wychodzi na jaw, czego skutki rodzą tony nieprzyjemnych i smutnych sytuacji. Miłość wydaje się jednak skutecznie rozwiązywać wszelkie problemy. Do czasu...

Nagle w życiu Jamieego i Jane pojawia się człowiek, który niszczy sielankę i przerywa łączącą ich nić porozumienia. Od tego momentu wszystko zaczyna iść po złej myśli, a owo gorące uczucie przeradza się w głęboką nienawiść. Każdy postanowi szukać własnej drogi, dzięki której uda się przejść przez życie bez większych szkód. Problem w tym, że ani jeden, ani drugi nie potrafią o zapomnieć o romantycznych aspektach przeszłości. Ale przecież w teraźniejszości nie ma miejsca na przeszłość. Czy jest?

W życiu przeczytałam dużo romansów, ale na palcach jednej ręki mogę zliczyć te, które rzeczywiście wywarły na mnie spore wrażenie i które serdecznie polecam. Jednym z nich jest właśnie "Twoja wina". Dlaczego? Bo to przepiękna opowieść o wielkiej miłości, która mimo wielu przeciwności losu, ciągle rośnie i rośnie, aż wreszcie osiąga niemal niemożliwe rozmiary. Bo wzrusza, bawi oraz daje nadzieje, co osobiście uwielbiam w tego typu książkach. A przede wszystkim dlatego, że Twoją winę czyta się na jednym oddechu, wykreowanych przez Samanthę Young bohaterów uwielbia z marszu - nawet nie potrzeba specjalnych wprowadzeń, a każdy fragment przepełniają emocje towarzyszące nieprzerwanie aż do samego zakończenia. Dlatego.

Dobry romans nie tworzy ani oryginalna fabuła, ani akcja, ani nawet zmyślnie stworzeni bohaterowie. Najważniejsza jest realna relacja między główną parą, która pozwoli autentycznie poczuć, że to, co przewija się między stronami, ma sens i prawo bytu. "Twoja wina" idealnie oddaje te słowa, ponieważ ani przez chwilę nie odniosłam wrażenia, że coś tu nie gra, że coś wydaje się mało prawdziwe. Więź, jaka połączyła Jane i Jamieego, nie tylko więc romantycznie urzeka, ale też zaciera granicę między fikcją a rzeczywistością.

Autorka prowadziła narrację z dwóch perspektyw, co pozwoliło lepiej zajrzeć do głów głównych bohaterów. Był to udany zabieg i pierwszy raz nie przeszkadzał mi on w lekturze (zwykle bywa tak, że jeśli jedna perspektywa czegoś nie dopowie, robi to druga. Tutaj, na szczęście, tak nie było, a braki czy nieścisłości wyjaśniała ta sama osoba, lecz dopiero w chwili, kiedy sama do tego doszła).

"Twoją winę", jak wspomniałam powyżej, gorąco polecam. Czytelników chętnie sięgających po romanse, zauroczy, a tych nieco stroniących od gatunku, omami. Obie te grupy będą zachwycone lekturą, to mogę zagwarantować. Pozwólcie sobie wpaść w tę niesamowitą historię pełną smaczków, uczuć i emocji, tylko ostrożnie! Bo kiedy już zaczniecie czytać, będziecie żyć fabułą aż do końca, a dni zaczną wam przeciekać między palcami.

...

Przyjaźń. Miłość. Nienawiści.
Tak wiele uczuć, które oddziela od siebie jedynie cienka linia. Linia, po przekroczeniu której ciężko będzie zawrócić.
"Twoja wina" jest to już trzeci tom serii "Play On". I o ile moje wcześniejsze odczucia względem twórczości Young bywały naprawdę różne, tak ten cykl nieustannie mnie zachwyca. Cóż, w przypadku tej pozycji również nie było inaczej.
Wątek hate-love niejednokrotnie był już wykorzystywany w tego typu literaturze, jednak to przeważnie wzajemna wrogość stopniowo przeradzała się w kompletnie inne, pozytywne uczucie. Tutaj jednak Samantha całkowicie odwróciła ten utarty schemat, ukazując początkowo czystą, młodzieńczą miłość, która połączyła Jane i Jamiego, a która z upływem czasu przeobraziła się w nienawiść. Nienawiść naznaczoną okrutnymi doświadczeniami, utratą zaufania i żądzą zemsty. To właśnie bolesne przeżycia, które nie oszczędzały bohaterów już od najmłodszych lat, ukształtowały ich charaktery. Young wykonała kawał solidnej pracy kreując postaci z krwi i kości, niepozbawione głębi i przede wszystkim ludzkie w swojej niedoskonałości. Poza samym wątkiem romantycznym autorka poruszyła również temat toksycznych rodzinnych relacji, ukazując przy tym jak jedno, pozornie małe kłamstwo czy niedopowiedzenie może kompletnie zniszczyć życie dwójki ludzi.
"Twoja wina" to przesiąknięta sprzecznymi emocjami historia, która wciąga od pierwszej strony. Dojrzała, intensywna, poruszająca, polecam!

?Twoja wina? to książka, która ma wszystko. Samantha Young po raz kolejny udowodniła, że jest genialną autorką, przeniosła tę powieść na zupełnie inny poziom. Ból i smutek oraz miłość i przebaczenie zostały zebrane razem w tej niezapomnianej książce, która z każdym słowem opowiada smutną i odważną historię dwóch młodych osób, którzy rzucili kiepskim zestawem kart.
Historia Jane i Jamiego sprawiła, że poczułam tak wiele skrajnych emocji, była to dla mnie prawdziwie piękna lektura. Moje serce bolało z powodu tego, przez co Jamie i Jane musieli przejść. To była absolutnie piękna i niesamowita historia, od pierwszej strony do samego końca.

Samantha Young chwyciła moje serce już na samym początku. Ukształtowała wielowarstwowe postacie które momentami doprowadzały mnie do takiej złości, że chciałam czymś rzucić, sprawiały, że płakałam z bólu serca z powodu tego, przez co przechodzili i potrafili sprawić, że byłam tak szczęśliwa, że uśmiechałam się i płakałam jednocześnie.

?Twoja wina? to historia miłości Jane i Jamiego. Jane poznajemy jako nastolatkę, mieszkającą z rodziną zastępczą, która na wychowaniu ma młodsze dzieci, przez co nie mają zbyt dużo czasu dla niezależnej i bardzo zdolnej Jane. Pewnego dnia dziewczyna spotyka Lornę, która wraz ze swoją straszą siostrą i bratem wprowadza się niedaleko Jane. Już pierwszego dnia Lorna zaprzyjaźnia się z Jane, a między Jane i Jamiem tworzy się pełen miłości i oddania związek. Lecz z biegiem czasu los pokazuje, że życie nie jest takie, jak sobie to wyobrażamy. Wraz z nastoletnią Jane i Jamiem otrzymujemy absolutnie cudowną historię pierwszej miłości. Rozwija się uczciwie i naturalnie, jest między nimi tak wiele uczuć, łączy ich niespotykana więź i ogromna pasja, są dla siebie stworzeni. Ale niestety wszystko to się nagle rozpada. Kiedyś zakochani do szaleństwa, teraz rozdzieleni ze złamanymi sercami. Wiele lat później wszystko wygląda inaczej. Jamie już nie jest tą samą osobą, teraz najważniejsza jest dla niego zemsta na osobach, przez których jego życie nie wygląda tak, jakby tego chciał. Jane również znajduje się na tej liście. I tak, otrzymujemy romans drugiej szansy.

Książka naprawdę jest bolesna i brutalna, potrafi rozerwać serce na strzępy, ale pod tym wszystkim kryje się epickie poczucie tęsknoty, które czuli Jane i Jamie. Tak wiele razy chciałam im pomóc, sprawić, by poradzili sobie ze swoimi problemami. Jednak patrząc na to teraz, widzę, że było to poprowadzone idealnie. Wszystko wydarzyło się tak, jak musiało się wydarzyć, a ja mogłam rozkoszować się tą emocjonalną podróżą. Nie żałuję ani sekundy, którą spędziłam z tą książką. Miałam łzy w oczach, gdy ta dwójka wracała do siebie.

Ból, zazdrość, smutek i piękna miłość, to była głęboko emocjonalna przygoda. ?Twoja wina? to jedna z najlepszych książek Samanthy Young. Ta historia zabiera Cię od pierwszej strony i nigdy nie opuszcza. Moje serce zostało rozdarte na strzępy, by później wrócić na swoje miejsce w całości. Zapewniam Was, że ta książka pozostawi ślad w Waszych sercach na bardzo długo. Autorka przedstawiła pięknie skomponowaną historię, czasami mroczną, ale uwielbiałam się w niej zatracić. Polecam z całego serca.