Autorka ukazała autyzm u dziecka z zupełnie innej strony ? oczami brata, który jednocześnie jest narratorem i bohaterem. To on na bieżąco wprowadza czytelnika w tajemniczy świat Witka, gdyż akcja rozgrywa się w czasie teraźniejszym. Spokojnie i cierpliwie tłumaczy jego zachowania. Podaje rady i sposoby, jak należy postępować z dzieckiem autystycznym w różnych codziennych sytuacjach, choćby w czasie wyprawy do dużego sklepu. Chłopców łączą wspólne doświadczenia i wyjątkowa więź. Są sobie bardzo bliscy, choć Witek tego nie okazuje. Z każdej strony opowiastki czuć braterską miłość i przyjaźń. Jest też mowa o wolności, do której ma prawo i człowiek, i zwierzę.
Autyzm przejawia się w określonych zachowaniach. Jak na tak krótką pozycję, zostały one dobrze ukazane i opisane. Maniek obserwuje zdarzenia i sytuacje z Witkiem i wyjaśnia je czytelnikowi. Nie krytykuje brata ani nie ocenia go, po prostu przy nim trwa, by w razie czego mu pomóc, odciążyć rodziców. Jest jak ochroniarz Witka, który świetnie sobie radzi, gdy coś złego dzieje się z chłopcem. Ale i Maniek czasami denerwuje się na brata. Do tego dochodzą relacje społeczne w przedszkolu czy z dziećmi ze wsi, troska rodziców, dom pełen ciepła, wiejskie życie i piękno przyrody.
Dzieci ze spektrum autyzmu wcale nie są ?gorsze?. Witek to mądry chłopiec z pewnymi talentami. Zadziwiające jest, jak w krótkim czasie nawiązał kontakt z dopiero co podarowanym królikiem, jak go oswoił. Byłam pod wrażeniem. Zastanawiałam się, co takiego miał on w sobie, że płochliwe zwierzę mu zaufało. Zaskoczyła mnie także dojrzałość sześciolatka w chwili trudnej dla niego. Podjęcie takiej decyzji na pewno nie było łatwe, za to stało się doskonałym zakończeniem.
Daria Kacprzak wie, o czym pisze, ponieważ swoje doświadczenia z wieloletniej pracy w nauczaniu i terapii osób ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi oraz niepełnosprawnością wykorzystuje w pracy twórczej. Przed młodym czytelnikiem nie tylko odkrywa tajemnice świata autystycznego dziecka, ale również uczy go empatii, tolerancji, szacunku dla drugiego człowieka, akceptacji, wyrozumiałości, uważności, pokonywania własnych lęków i napotkanych trudności. Opowiastka napisana została niezwykle prosto i przystępnie, językiem komunikatywnym zrozumiałym dla dziecka, nawet tego kilkuletniego. Historia Witka bawi i uczy. Porusza i wzrusza.
Pozycję wzbogacają ilustracje Ewy Pogłodzińskiej-Wierzchowskiej. Z jednej strony pokazują i oddają pewną surowość świata autystyka, a z drugiej ukazują jego wewnętrzne piękno. Niezwykła paginacja z marchewkami przyciągnęła mój wzrok.
Warto zauważyć opowiadanie "Tajemniczy świat Witka. Mój brat ma autyzm", ponieważ coraz więcej dzieci jest dotkniętych spektrum zaburzeń autystycznych. Bezpośrednia relacja chłopca o dziecku autystycznym pomoże młodym czytelnikom ?obejrzeć? i zrozumieć ten ?zamknięty? świat, pokonać własny strach i wyciągnąć rękę, by zaopiekować się taką osobą i pomóc jej w codziennym funkcjonowaniu, a przynajmniej nie przeszkadzać. Książeczkę polecam także tym dużym i dorosłym.