SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Świąteczne morderstwo

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja
przeczytaj fragment przeczytaj fragment przeczytaj fragment

książka

Wydawnictwo Zysk I S-Ka
Data wydania 2021
Oprawa miękka
Liczba stron 320

Opis produktu:

Święta Bożego Narodzenia w Westbury Manor będą miały w tym roku zaskakujący przebieg. Detektyw amator musi rozwikłać iście piekielną tajemnicę... Wigilia 1938 roku. Rodzina Westburych wraz z przyjaciółmi zbiera się w pięknej, wiejskiej rezydencji. Trwa świąteczna uczta, a pokoje na piętrze czekają już na przyjęcie gości. Ale tej nocy jedno łóżko pozostanie puste. W świąteczny poranek ciało Davida Campbella-Scotta zostaje odnalezione na śniegu. Obok leży pistolet, a do zwłok wiedzie tylko jedna para śladów. Jednak detektywowi amatorowi, Hugh Gavestonowi, coś nie pasuje. Campbell-Scott dopiero co wrócił z zagranicy niewyobrażalnie bogaty - dlaczego miałby odebrać sobie życie? Rozpoczyna się śledztwo... Cudownie klimatyczne, pełne czarującego dowcipu i błyskotliwej intrygi, Świąteczne morderstwo stanowi idealną pozycję dla fanów Agathy Christie. `Jeśli jesteś fanem zagadek historycznych, Świąteczne morderstwo powinno znaleźć się na szczycie twojej listy książek do przeczytania`. `Cultured Vultures`
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Zysk I S-Ka
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2021
Wymiary: 140
Liczba stron: 320
ISBN: 9788382024067
Wprowadzono: 13.12.2021

RECENZJE - książki - Świąteczne morderstwo - Ada Moncrieff

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.2/5 ( 5 ocen )
  • 5
    1
  • 4
    4
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Karolina

ilość recenzji:1

17-02-2022 01:20

Morderstwo odbędzie się

Lubię opowieści kryminalne w starym stylu, wiecie, takie w klimacie kryminałów Agathy Christie czy Francisa Duncana i gdy zobaczyłam ten tytuł w zapowiedziach wydawnictwa bardzo chciałam go przeczytać. I udało się, ale ten kryminał mimo zagadki morderstwa w fabule, mimo świąt w angielskiej rezydencji, przedwojennego okresu i zamkniętej społeczności w której dochodzi do zbrodni, niestety przez większość książki nudzi, a zakończenie i rozwiązanie sprawy rozczarowuje. Być może jest to wynikiem tego, że jest to debiut autorki, ale blurb i opis na okładce wprowadzają czytelnika w błąd, bowiem intryga nie jest błyskotliwa, ani brak tu czarującego dowcipu, zapewne te przekomarzania między rodzeństwem Westburych miały wprowadzać element humorystyczny, ale mnie one wcale nie bawiły. Dobrze, że książka nie jest długa a rozdziały krótkie, dzięki temu lektura aż tak bardzo się nie dłuży.

Co do fabuły, to rzecz dzieje się w okresie świąt Bożego Narodzenia w wiejskiej posiadłości lorda i lady Westburych, którzy na Wigilię zaprosili prócz trójki swoich dzieci: Stephena, Edwarda i Lydii, przyjaciół domu czyli Hugh Gavestona, przyjaciela od lat dzieciństwa Lydii, wypychacza zwierząt, który w powieści pełni rolę detektywa-amatora, państwa Ashwell, Rosalindę i Williama, Freddiego Ramplinga, Davida Campbell-Scotta i gościa honorowego lady Olivii, polityka Anthonyego de Havillanda. Dramat zaczyna się w świąteczny poranek gdy zostaje znaleziony martwy jeden z gości, mianowicie David Campbell- Scott. Jego ciało leży na śniegu, obok niego pistolet, a do zwłok prowadzi tylko jedna para śladów. Zebrani w Westbury Manor obstawiają samobójstwo, ale Hugh ma co do tego faktu wątpliwości, czemu bowiem bogaty, szczęśliwy człowiek, który dopiero co powrócił z Malajów, miałby targnąć się na swoje życie? Hugh postanawia dowiedzieć się prawdy i rozwiązać tę kryminalną zagadkę.

Wiecie co jest najgorsze, że nic mnie nie zachwyciło w tym kryminale, ani bohaterowie, ani detektyw - amator, który prowadził śledztwo, ani rodzeństwo Westburych, którzy mnie tylko irytowali, ani konstabl Jones, który przekręcał nazwiska, chyba miało być to zabawne, ale mnie nie śmieszyło. Nie byłam zainteresowana, kto zabił i mimo że do końca nie wiadomo kto jest mordercą, to akurat autorce się udało, to nie czułam podekscytowania ani satysfakcji, że oto znam rozwiązanie zagadki śmierci Campbell- Scotta. Przyznam, że nudziłam się przy lekturze i irytował mnie zabieg wprowadzenia wszechwiedzącego narratora przez autorkę, który od czasu do czasu dodaje komentarz, nie wiem czemu, ale irytowało mnie to.

Książka kusi okładką i zapewnieniami, że fani prozy Christie będą zachwyceni, ale ja dałam się zwieść i rozczarowałam się. Ale ani nie polecam ani nie odradzam Wam lektury "Świątecznego morderstwa", zdecydujcie sami i koniecznie dajcie znać jakie Wy macie odczucia po lekturze, jeśli sięgnięcie po ten debiut.
...

Czy recenzja była pomocna?

Katarzyna Maciejewska.

ilość recenzji:414

31-01-2022 10:23

Lekki, dobrze się czytający, nie w 100% kryminał, ale z pewnością bardzo ciekawa powieść obyczajowa z elementami kryminału, angielskim stylem i klimatem. Z pewnością ciepła, dobra, świetnie się tocząca lektura. Jednak jako kryminał, tak samo w sobie, średnie. Mimo to szczerze zachęcam do sięgnięcia po tę książkę. Nie wątek kryminalny jest w niej najważniejszy. On jest jakby tłem, pretekstem do ukazania czegoś więcej.
Jeżeli szukacie typowego, klasycznego, tajemniczego, z niebanalną intryga kryminału to nie sięgajcie po Świąteczne morderstwo.
Jeżeli natomiast szukacie lekkiej, fascynującej, dobrej do zabicia kilku godzin lektury, Świąteczne morderstwo jest idealne.
Odrobinę retro, odrobinę w stylu królowej Agathy Christie, z ogromną porcją dawnego angielskiego klimatu rodem małych miasteczek, angielskich wiosek i wielkich angielskich domostw. Do tego arystokratyczna rezydencja i morderstwo w Boże Narodzenie. Ahhh, czyta się naprawdę dobrze.
Tuż przed Świętami do wielkiego, arystokratycznego domostwa zjeżdża tłum gości. Następnego dnia, w świąteczny poranek służący znajduje zwłoki zamordowanego gościa. I zaczyna się. Jeden ze znamienitych gości uważa, że było to samobójstwo. Jednak tak naprawdę nikt w to nie wierzy.
Jest koniec lat 30. XX wieku, samo serce Anglii. Mamy genialnie oddany klimat tego miejsca i tego czasu. Jest to ogromna gratka dla wielbicieli Anglii z tego okresu. Klimat Świątecznego morderstwa to taka bombonierka z czekoladkami. Pochlania się je niecierpliwie.
Akcja toczy się powoli, niespiesznie, z angielska flegmą. Niezwykłe śledztwo, niebanalni bohaterowie i ta Anglia w czapach puszystego śniegu...
Może samo dochodzenie nie jest najbardziej klasycznym. Nie jest też krwawym thrillerem, pospiesznym amerykańskim czytadłem. Ale na tym polega urok tej książki i samo sedno doskonałej zabawy. W trakcie lektury miałam wrażenie uczestniczenia w genialnie wyreżyserowanym spektaklu okraszonym angielskim humorem. Dajcie się też porwać. Polecam.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Beata Woźniak.

ilość recenzji:53

15-01-2022 20:57

Jest grudzień 1938 roku. Do wioski Little Bourton w Sussex, do imponującej, wiejskiej posiadłości Westbury Manor przyjeżdżają na święta goście. Zjawił się z Chelsea starszy syn państwa Westbury, arogancki Stephen oraz młodszy syn z Londynu, działający społecznie na rzecz niższych warstw, Edward. Najstarsza z rodzeństwa, trzydziestodwuletnia Lydia, której oświadczono się trzykrotnie i za każdym razem odrzucała propozycję, nadal mieszkała w posiadłości z rodzicami. W rezydencji otulonej zimowym puchem, spodziewano się też szanowanego i bogatego Davida Campbella ? Scotta, chrzestnego Lydii, który po ośmiu latach wrócił z Malajów. To stary przyjaciel z czasów szkolnych głowy rodziny Westbury. Do gości dołącza też Hugh Gaveston, stary przyjaciel Lydii, w dodatku sąsiad, który jak się wkrótce okaże, uważa się za detektywa-amatora. Przybywa także Freddie Rampling, zamożny młody człowiek zdecydowany zapić się na śmierć. Lady Westbury zaprosiła także Rosalind i jej męża Williama Ashwella. Przyjechać miał także Anthony de Havilland, który znany jest ze swojego bohaterstwa, jakim zasłynął podczas minionej wojny. Przyjęcie świąteczne byłoby należało do znośnych i przyjemnych, gdyby nie tragiczny wypadek...
Ada Moncrieff napisała czarującą, wystylizowaną, świąteczną opowieść, której akcja rozgrywa się w zimowej scenerii, ale w tle jawnie już nadchodzących złowrogich wojennych chmur nad Europą. W powieści odnaleźć możemy różnorodny zestaw ciekawych osobowości. Proza jest kwiecista, fabuła fascynująca i nie nużąca, a dialogi zabawne i podszyte ironią. Zagdaka wbrew pozorom nie jest łatwa do rozwiązania, bo każdy z gości może mieć oczywiście motyw. W dodatku na jaw wychodzą skrywane tajemnice, oszustwo, szantaż, zazdrość, romans. Być może czytelnik łatwo odgadnie, kto dokonał zbrodni, ale jaki był jej motyw? Czytelnicza gratka w okresie świątecznym.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Tea Books Lover

ilość recenzji:1

30-12-2021 19:28

Nic tak nie podgrzewa atmosfery w mroźny i śnieżny świąteczny poranek jak morderstwo, prawda? ;) Coś musi w tym być, skoro powstało już tyle książek opartych na podobnym motywie. ?Świąteczne morderstwo? Ady Moncrieff to kolejna powieść z tego nurtu, napisana co prawda współcześnie, ale stylizowana na klasyczny kryminał z pierwszej połowy XX wieku.

Parę słów o fabule: podczas świątecznego przyjęcia u lady i lorda Westburych dochodzi do makabrycznego incydentu - ginie przyjaciel rodziny, David Campbell-Scott. Chociaż na pierwszy rzut oka wygląda to na samobójstwo, wiele elementów nie pasuje do tej teorii. Zaprzyjaźniony z córką gospodarzy Hugh Gaveston bierze sprawy we własne ręce i rozpoczyna drobiazgowe śledztwo, aby wykryć mordercę.

Pod względem miejsca i czasu akcji, klimatu, grupy bohaterów, a nawet okładki, powieść bardzo przypominała mi ?Zbrodnię wigilijną? Georgette Heyer, którą czytałam rok temu. Ale to świadczy tylko o tym, że Moncrieff dobrze poradziła sobie z zadaniem stworzenia klasycznego kryminału, skoro jej literacki debiut do złudzenia przypomina książki sprzed prawie wieku. Chociaż zagadka kryminalna była trochę lepiej przemyślana u Heyer, to jednak powieść Ady Moncrieff bardziej przypadła mi do gustu.

Wśród bohaterów mamy ciekawą mieszankę przedstawicieli brytyjskiej socjety: od tych starszej daty, dbających o pozory i konwenanse, przez zbuntowane dzieci Westburych (choć każde zbuntowane jest na zupełnie inny sposób), aż do zdegenerowanego młodego alkoholika. Powieść pełna jest odpychających postaci, z których każda mogłaby być mordercą, ale równoważy je Hugh, którego z kolei bardzo polubiłam i z zainteresowaniem śledziłam jego detektywistyczne postępy. Zapewne uważny czytelnik szybko mógłby zorientować się, która z zamkniętych w posiadłości Westburych osób popełniła zbrodnię, ale ja wolę dać się porwać nurtowi historii, niż po drodze analizować w myślach wszystkie niuanse, więc zakończenie dostarczyło mi takiej dawki zaskoczenia, jaką lubię.

O ile można tak powiedzieć o książce z trupem w tle, to spędziłam ze ?Świątecznym morderstwem? przyjemny czas. Podobał mi się styl autorki i jej inteligentny, nienachalny dowcip, dodający powieści lekkości. Liczę, że nie będzie to jedyne literackie dziecko Ady Moncrieff, bo mam nadzieję na kolejne spotkanie z jej piórem.

Czy recenzja była pomocna?

Magdalena Kwapich.

ilość recenzji:147

17-12-2021 19:03

?Świąteczne morderstwo? to jedna z pierwszych, świątecznych książek, które przeczytałam w tym roku. Mamy więc grudzień 1938 roku i przenosimy się na angielską prowincję do Westbury Manor, bogatej, wiejskiej rezydencji Westburych. Jest piękna zima, pada śnieg, który pięknie przykrył białą kołderką ogród, wszystkie ścieżki, drzewa, krzewy, całą posiadłość. Zatem czas rozpocząć świętowanie. Lord Westbury i jego żona Olivia zaprosili więc na Boże Narodzenie grono swych przyjaciół z tzw. wyższych sfer. Poznajemy dystyngowane, eleganckie towarzystwo z wydaje się doskonałymi manierami. Wszyscy liczą na wyjątkową, świąteczną atmosferę, wykwintne, smakowite dania i inne przyjemności właściwe angielskiej arystokracji - szarady, scrabble, polowanie? Tymczasem przerażony służący odnajduje w świąteczny poranek ciało jednego z gości, który dopiero co powrócił z zagranicy. Uroczysta atmosfera pryska, powstają za to wątpliwości, co tak naprawdę się wydarzyło. Zagadkę tajemniczej śmierci zamierza wyjaśnić przyjaciel domu, niemalże najbliższy sąsiad Westburych, Hugh Gaveston. Ten ekscentryczny kawaler, zajmujący się wypychaniem zwierząt jest z zamiłowania detektywem i to on zaczyna prowadzić swoje, prywatne śledztwo. Czy zakończy je sukcesem i odkryje prawdę dotyczącą śmierci Campbella-Scotta? Na pewno nie będzie mu łatwo, no bo mamy tu i morderstwo, i oszustwo, porzuconą kochankę, szantaż, zazdrosnego męża, kompromitujaca tajemnicę.
A i galeria postaci jest doprawdy wspaniała. Autorka powieści ma świetny zmysł obserwacji, więc stworzeni przez nią bohaterowie są jedyni w swoim rodzaju, niepowtarzalni indywidualiści. Wśród nich jest dystyngowana, z doskonałymi manierami Olivia Westbury, pani domu i jej mąż lord Westbury i trójka ich dzieci - inteligentna Lydia, uznawana już za starą pannę, jej bracia: pozbawiony uczuć, cyniczny, szyderczy Stephan (? te święta były jednym, wielkim prezentem zapewniającym mu radosną uciechę czerpaną z tragedii innych?) i Edmund: wrażliwy idealista. Z kolei Freddi Rampkin topi swoje smutki w nadmiarze alkoholu, a poseł de Havilland to odważny żołnierz z czasów I wojny, uosabiający honor, heroizm i inne cnoty właściwe członkom parlamentu Jego Królewskiej Mości. Do tego jeszcze Wiliam i Rosalind Ashwell - stare, ale czy dobre małżeństwo? Do galerii postaci dorzućmy jeszcze niezbyt rozgarniętego konstabla Jonesa no i wspomnianego już wypychacza zwierząt i detektywa w jednym - Hugha. Nie zapominajmy też o Davidzie Campbell, czy to naprawdę samobójca, a może ofiara morderstwa? Ten dzielny wojak znad Sommy to prawy obywatel pomagający biednym, czy jednak oszust i naciągacz? Zatem, czy wszyscy są tymi, za których się podają, A może skrywają niechlubne tajemnice z przeszłości?
Muszę stwierdzić, że intryga kryminalna została tu dobrze skonstruowana i sprytnie poprowadzona. Nie brakowało i zwrotów akcji, i emocji, mimo że uważny czytelnik w którymś momencie może domyślić się, kto jest sprawcą zbrodni, choć nie odgadnie jej przyczyny.
A wielką zaletą tej powieści kryminalnej jest jej styl - swobodny, czarujący, z błyskotliwym, inteligentnym dowcipem, misternie zbudowanymi metaforami świadczącymi o dużym obyciu literackim autorki. W dodatku narrator wiele razy zwraca się bezpośrednio do czytelnika, dając mu poczucie współuczestnictwa w wydarzeniach, w rozwiązywaniu zagadki morderstwa. Naprawdę ta książka została świetnie napisana! Pozostaje mi więc polecić ją nie tylko fanom kryminałów w stylu Agathy Christie, ale i czytelnikom lubiącym dobrą, literacką rozrywkę!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?