Szczecin, stolica województwa zachodniopomorskiego. Szczecin ? po łacinie Sedinum. Jak wiele miast w Polsce ma swoje tajemnice, nie wszystkie odkryte. Tymi sekretami zajął się wprawnie Leszek Herman, architekt, szczecinianin. Sam przyznał, że powieść wyszła trochę przez przypadek:
"- To wcale nie miała być powieść tylko... strona internetowa. Jestem architektem, specjalizującym się w konserwacji zabytków. To pozwala mi docierać do miejsc i materiałów historycznych, do których zwyczajnym ludziom trudno dotrzeć. Mam znajomą, która prowadzi popularny portal ?Kocham Szczecin" i ona podsunęła mi pomysł utworzenia strony o tajemnicach Szczecina. Potem pomyślałem: a może jednak napisać książkę? I jakoś mi się fabuła urodziła..."
Leszek Herman został okrzyknięty polskim Danem Brownem. Z jednej strony to dobrze, bo być porównywanym do tak poczytnego pisarza chyba jest zaszczytem. Z drugiej zaś, lepiej zostać polskim Leszkiem Hermanem i nie mieć doszytej żadnej łatki. Tym bardziej na starcie. Jednak przyznać muszę, że coś tam z Browna w tej powieści jest. Bo mamy taki oto schemacik: tajemnice, trupy, zagadki? historia.
"W spokojny, piątkowy wieczór, w samym centrum miasta zapada się parking podziemny niedawno wzniesionego biurowca. Katastrofa budowlana odsłania nieznane podziemia, w których od końca wojny stoi wrak niemieckiej wojskowej ciężarówki. Za podziurawioną kulami szybą szoferki tkwi trup kierowcy, a na pace znajduje się ładunek, który wywraca do góry nogami spokojne życie kilku osób ? architekta, który musiał się tutaj znaleźć z racji pełnionej funkcji, dziennikarki, która zostając po godzinach w redakcji mimowolnie stała się uczestniczką wydarzeń oraz potomka starej, pomorskiej rodziny, który na wieść o katastrofie przybywa do miasta swoich przodków ? wszyscy wpadają w wir nieprawdopodobnej historii."
Katastrofa budowlana, tajemnica wskazująca na okres II wojny światowej, a może i wcześniej, niejeden nieboszczyk i średniowieczny sarkofag. Rozwiązywanie mnożących się sekretów przypada trójce młodych bohaterów: dziennikarce Paulinie, architektowi Igorowi i arystokracie Johannowi. Świetnie opisany Szczecin i region z jego historią, legendami, atrakcjami turystycznymi. Tajemniczy prześladowcy, nazistowska tajemnica, masoni, Gryfici i templariusze? oraz szyfry i stara mapa. Zdaję sobie sprawę, że dużo tego wszystkiego, ale należy pamiętać, że powieść ma prawie osiemset stron. Nasuwa się tylko pytanie, czy książkę tę oceniać w kategorii thrillera, którym niewątpliwie jest, czy też jako przygodówkę, którą jest bardziej. Postawiłabym jednak na powieść przygodowo-sensacyjną, z elementami historii.
"Mapa miała jakieś czterdzieści na pięćdziesiąt centymetrów, wykonana na pergaminie, dawniej zachwycająca bogactwem kolorów i fragmentami pokrytymi prawdziwym złotem, teraz była spatynowana i przyblakła. Przywodziła na myśl stare dokumenty, wykonywane ręcznie, nierzadko latami, przez sumiennych skrybów w niedostępnych klasztorach. Miała magiczną siłę zakrzywiania czasoprzestrzeni, tak jakby wpatrując się w nią, można było na chwilę przenieść się w czasie i dostrzec przeszłość, z której się wyłoniła."
Sedinum. Wiadomość z podziemi to bardzo obszerna książka i aż dziw bierze, bo to przecież jest debiut Leszka Hermana. Można się przyczepić do paru spraw, ale po co? Debiut powinien być oceniany trochę inaczej, choć ta książka broni się sama. Kawał pracy włożył autor, aby wszystko miało ręce i nogi i trzymało się ?kupy?. Może jest trochę jak w przygodach Indiany Jonesa, chwilami za łatwo, za szybko, ale przecież to powieść przygodowo-sensacyjna, więc ma rozerwać i trzymać w napięciu ? z tego zadania się z powodzeniem wywiązuje.
Jestem przekonana, że nie tylko szczecinianom powieść przypadnie do gustu. Ja ze Szczecina nie jestem, a bawiłam się przednio. Było ciekawie, intrygująco, niebezpiecznie i tajemniczo. Książka czytała się praktycznie sama, ja tylko przewracałam kartki. Mam nadzieję, że Leszek Herman napisze jeszcze niejedną powieść, która będzie cieszyła się nie mniejszym powodzeniem co Sedinum. Wiadomość z podziemi. A może autor pokusi się o zbadanie innych miejsc na mapie Polski? W końcu wiele można by napisać o niektórych miejscowościach i miastach. Kraj nasz wszak tajemnicami stoi.
"Tak się przyzwyczaiłaś do bylejakości tego miasta, do tych różowych bloków (...) To my zrobiliśmy z tego miasta blokowisko, my rozebraliśmy teatr, stare miasto, to my odsunęliśmy Szczecin od rzeki. Żyjemy tu, nic nie wiedząc o jego byłych mieszkańcach, nie znając jego historii i uważając Szczecin za prowincję, za jakieś byle jakie miejsce, w którym nic się nie może zdarzyć. A przecież to nie jest byle jakie miejsce. Tutaj urodziły się caryca Katarzyna Wielka i caryca Maria Piotrowna, tutaj powstawały największe transatlantyki. To w tym mieście odbywały się pierwsze loty braci Wright, to tutaj lądował Hindenburg. Mamy najstarsze na świecie kino. To miasto jeszcze przed wojną uchodziło za jedno z najpiękniejszych w północnej Europie."
Sądzę, że nie pozostaje mi nic innego, jak zaprosić was do przeżycia przygody i odkrywania sekretów z bohaterami powieści Sedinum. Wiadomość z podziemi. Jeśli lubicie a) książki Dana Browna i Philippa Vandenberga; b) powieści przygodowe i sensacyjne; c) odkrywać tajemnice i bawić się szyframi, to jest to powieść dla was. Nie zastanawiajcie się długo, przeczytajcie Sedinum już teraz. Świetnie nada się do czytania w parku, na działce, tym bardziej, że robi się coraz cieplej. A ja wam szczerze polecam.
Opinia bierze udział w konkursie