SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Sam to wszystko widziałem na ulicy Morwowej

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Media Rodzina
Data wydania 2018
Oprawa miękka
Liczba stron 40
  • Dostępność niedostępny
  • DPD dostawa za półdarmo

Opis produktu:

Ulica Morwowa jest spokojna i nawet nudna, bo czy może być atrakcyjny wóz zaprzężony w konia, który wiezie kilka doniczek barwy burobordowej? Ale wóz łatwo może zamienić się w rydwan, koń w zebrę, rydwan w sanie, zebra w renifera... Wystarczy tylko odrobina wyobraźni. Książka napisana i zilustrowana przez mistrza amerykańskiej literatury dziecięcej - Dr. Seussa - i przełożona przez wybitnego poetę Stanisława Barańczaka, zawierająca także oryginalny tekst w języku angielskim.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Media Rodzina
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2018
Wymiary: 205x280
Liczba stron: 40
ISBN: 978-83-8008-431-5
Wprowadzono: 26.03.2018

RECENZJE - książki - Sam to wszystko widziałem na ulicy Morwowej - Dr. Seuss

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.6/5 ( 7 ocen )
  • 5
    5
  • 4
    1
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

michał

ilość recenzji:1

brak oceny 5-04-2018 11:14

CUDA NIEWIDY


"Sam to wszystko widziałem na ulicy Morwowej" to pozycja bardzo ważna w dorobku Dr. Seussa. Choć nie należy do najsłynniejszych jego prac, to właśnie ta książka była jego pierwszym utworem przeznaczonym dla dzieci - a co za tym idzie, stała się początkiem jego kariery. I choć od jej premiery minęło już ponad 80 lat - co po części widać w warstwie graficznej - jak każda z jego prac nie straciła nic na aktualności i dostarcza takiej samej znakomitej rozrywki, jak przed niemal wiekiem.


Głównym bohaterem opowieści jest chłopiec - Marco, jak chce tego oryginał - który żyje w spokojnej okolicy, gdzie nic nigdy się nie dzieje. Kiedy codziennie idzie do szkoły, ojciec niezmiennie przypomina my by w drodze uważnie się rozglądał i wypatrywał rzeczy niezwykłych i ciekawych. Z tym, że chłopiec, nie ważne, jak bardzo by się nie starał, nie jest w stanie dostrzec niczego takiego. Dlatego też za każdym razem popuszcza wodze fantazji, by móc opowiedzieć ojcu rzeczy, w które ten z pewnością i tak nie uwierzy. Tym razem Marco widzi na ulicy Morwowej, chyba najnudniejszej ulicy na świecie, wóz. Zwykły, prosty wóz. Zaczyna więc snuć coraz bardziej fantastyczne wizje na jego temat, dając szalony popis swojej bogatej wyobraźni...


Potęga wyobraźni? Pochwała prawdomówności nawet wtedy, gdy prawda nie jest taka, jakiej by ktoś od nas oczekiwał? A może coś zgoła innego - coś, co już każdy sam powinien odnaleźć? "Sam to wszystko widziałem na ulicy Morwowej" to bowiem pełna uroku, ale też i mądrości lektura, oferująca czytelnikom o wiele więcej, niż tylko sumę poszczególnych słów i ilustracji składających się na nią. Krytycy doszukiwali się tu zresztą wątków autobiograficznych związanych z życiem w Springfield w Massachusetts , do tego analizowano całość na wiele różnych sposobów, ale znaczenie ma tu w zasadzie tylko jedno: że mimo upływu lat to wciąż fascynująca i przede wszystkim wartościowa lektura dla czytelników w każdym wieku. I to dosłownie.


Sympatyczna, ponadczasowa i prosta (tak, by samodzielnie mogło czytać ją dziecko, które dopiero zaczyna swoją przygodę z książkami) treść to jedno. Bardzo ważne jest jednak także samo wykonanie. Cała historia spisana została dynamicznym pełnym humoru i abstrakcyjnych elementów wierszem, który wciąga swoim niesamowitym tempem. Warto zauważyć, że tłumacz, nasz znakomity poeta Stanisław Barańczak, podszedł do treści dość swobodnie, bardziej interpretując pierwowzór, niż go przekładając. Co nie jest absolutnie zarzutem, bo zrobił to w tak rewelacyjny sposób, że trudno jest nie zachwycić się efektem końcowym.


Do tego mamy też, jak zawsze znakomite wydanie. Dobry papier, twarda oprawa, kolorowe, niezapomniane ilustracje i dodatek w postaci przedruku oryginalnego tekstu po angielsku. Jeśli szukacie dobrej i wartościowej lektury dla najmłodszych, sięgnijcie po tę, jak i pozostałe książeczki Dr. Seussa - naprawdę warto.

Czy recenzja była pomocna?