SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Remedium. Program Część 0

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Feeria
Oprawa miękka
Liczba stron 432
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Czy można wcielać się w różne postaci, nie tracąc swojej własnej tożsamości?
W świecie przed Programem...
Siedemnastoletnia Quinlan McKee ma niezwykły dar i od lat z powodzeniem go wykorzystuje - niesie pocieszenie rodzinom zmarłych nastolatków. Pomaga krewnym przetrwać żałobę, wchodząc na pewien czas w rolę tych, którzy niedawno odeszli. Nosi ubrania i fryzury zmarłych, a obejrzawszy filmy i zdjęcia z ich udziałem, przejmuje ich zachowania. Czasem nawet zdarza jej się mylić swoją własną przeszłość z losami tych, których role odgrywa. Jest tylko jeden warunek: nie wolno jej się angażować emocjonalnie.
Choć doskonale wie, że jest to surowo zabronione, to od kiedy stała się Cataliną Barnes, między nią a chłopakiem zmarłej dziewczyny zaczyna rodzić się więź. A to dopiero początek trudności. Bo gdy Quinlan poznaje prawdę o śmierci Cataliny, komplikacji przybywa. Ponieważ ta śmierć mogła nastąpić w wyniku epidemii...
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Feeria
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wymiary: 145x205
Liczba stron: 432
ISBN: 978-83-7229-557-6
Wprowadzono: 13.04.2016

RECENZJE - książki - Remedium. Program Część 0 - Suzanne Young

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.4/5 ( 7 ocen )
  • 5
    5
  • 4
    1
  • 3
    0
  • 2
    1
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Cathleen Denis (www.public-reading.blogspot.com)

ilość recenzji:1

brak oceny 25-07-2016 18:05

Ludzie w różny sposób radzą sobie ze śmiercią ukochanej osoby. Jedni izolują się od społeczeństwa, tłumiąc smutek w sobie, inni wierzą, że czas uleczy ich rany, a jeszcze inni przytłoczeni żałobą targają się nawet na własne życie lub bezustannie doszukują się przyczyny straty w sobie samych. Doktor Pritchard stworzył specjalny program mający na celu domknięcie wyjątkowo ciężkich przypadów żałoby w krótkim czasie. Terapia zakłada wkroczenie w rzeczywistość zrozpaczonej jednostki sobowtóra, który w perfekcyjny sposób zarówno wyglądem jak i zachowaniem odzwierciedla zmarłego.

Siedemnastoletnia Quinlan McKe od wczesnego dzieciństwa wciela się w role zmarłych osób. Robi to, choć wie, że długotrwałe naśladowanie innych może mieć tragiczne skutki dla jej psychiki. Kolejne zlecenie, które decyduje się przyjąć, diametralnie różni się poprzednich. Nastolatka ma stać się na dwa tygodnie Cataliną Barnes. Jednak żaden z jej dotychczasowy angaży nie trwał nigdy tak długo i nie dotyczył tak dużej ilości członków rodziny. Quinlan musi więc dołożyć wszelkich starań, aby w czasie pracy być zarówno wiarygodnym sobowtórem jak i pamiętać o tym, kim jest naprawdę. Nie będzie to jednak łatwe biorąc pod uwagę fakt, że dziewczyna, którą przyszło jej naśladować, prowadziła wręcz wymarzone życie.

Moją pierwszą reakcją, gdy tylko dowiedziałam się na czym polega terapia opracowana przez doktora Pritcharda było wielkie niedowierzanie. Nie mogłam sobie wyobrazić, jakim cudem ludzie mogą wyrazić zgodę na to, aby zupełnie obca osoba przejęła na jakiś czas tożsamość ich ukochanego bliskiego, zwracała się do nich per ?mamo? bądź ?tato? oraz mieszkała z nimi pod jednym dachem jak gdyby nigdy nic. Dopiero gdy na konkretnych przykładach ze zleceń Quinlan zobaczyłam jak to działa w praktyce, doszłam do wniosku, że taki program rzeczywiście może być efektywny i pomocny.

Akcja w książce rozkręca się dość powolni. Pierwsze rozdziały zawierają głównie przemyślenia bohaterki oraz wspomnienia z jej poprzednich zleceń. Jakby tego było mało fabuła jest całkiem przewidywalna. Na szczęście wydarzenia szybko nabierają tempa, a akcja całkowicie pochłania odbiorcę. Nadmienię też, że choć książka należy do literatury młodzieżowej, to porusza temat, który zainteresuje nie tylko młodego czytelnika.

Suzanne Young wprowadziła pewien chaos, tworząc cykl ?Program?. Wpierw opublikowała ?Plagę? oraz ? Kurację samobójców?, potem dodała jednak dwa nowe tomy ?Remedium? i ?Epidemię? (w Polsce wydana zostanie w sierpniu tego roku), które powinny zostać przeczytane przed tymi pierwszymi. Zatem osoby pragnące zapoznać się z serią powinny w pierwszej kolejności sięgnąć po części 0 oraz 0.5.

Co tu dużo mówić, ?Remedium? to znakomity i emocjonujący prequel, który idealnie wprowadza do serii, a zarazem podsyca tylko naszą ciekawość do dalszych losów bohaterów.

Czy recenzja była pomocna?

monweg

ilość recenzji:331

brak oceny 30-05-2016 23:17

Remedium to trzecia i ostatnia część Programu, chociaż w sumie powinna być pierwszą. Seria kończy się początkiem dziwnej epidemii, której ofiarami padają młodzi ludzie. Epidemii, która prawie zawsze kończy się samobójczą śmiercią ?chorego? nastolatka. Program został wdrożony, żeby zapobiec tym niepotrzebnym śmierciom. Remedium opowiada historię sprzed powstania Programu.

Quinlan to niezwykła i empatyczna nastolatka, którą polubiłam od pierwszych stron powieści. Dziewczyna jest zatrudniona jako ?pocieszycielka? rodzin zmarłych nastolatków. Chociaż słowo pocieszycielka, nie oddaje tego, co robi Quinlan ? jest sobowtórem. Pomaga rodzinom pogodzić się ze straszną stratą i na krótką chwilę zajmuje miejsce ich dziecka. Przyjmuje ich wygląd, a dzięki licznym zdjęciom i filmom potrafi się dosłownie przeobrazić w zmarłą. Dzięki niej rodziny mogą pogodzić się z odejściem dziecka i pożegnać się, kończąc w ten sposób pewien etap żałoby. Najgorsze jest jednak to, że w każdym momencie może zatracić siebie. Musi uważać, by rola, w którą wchodzi, nie zdominowała jej dotychczasowego życia.

"Sobowtór musi przejawiać empatię i zrozumienie w stosunku do swoich klientów. Musi zawsze zachowywać się profesjonalnie, zwłaszcza gdy jest w trakcie realizacji zlecenia (?) celem jest wykorzystanie wspomnień klienta do zamknięcia pętli żałoby. Chodzi o umożliwienie klientowi pogodzenie się z nową sytuacją życiową. Sobowtór pomaga klientom odnaleźć swoje miejsce w nowym świecie, w którym zabrakło zmarłej bliskiej osoby i zachować przy tym kruchą równowagę między wyparciem a akceptacją."

Niestety, dobrze naoliwiona maszyna, którą jest Quinlan, zaczyna szwankować, gdy nastolatka przeistacza się w Catalinę. Zaczyna się dziać coś niedobrego. Dziewczyna odczuwa dziwną więź z chłopakiem zmarłej. Między nastolatkami iskrzy i pojawiają się silne emocje. Emocje, których nie powinno być.
Ludzie zwykle uważają, że najbardziej boli złamane serce. Brzmi to chyba bardziej romantycznie, ale tak naprawdę za cierpienie odpowiada umysł, a ten da się oszukać.

Remedium, mimo obaw jakie miałam, dorównuje poziomem wcześniejszym częściom
Programu. Ciężar opowiadanej historii jest znaczący. Śmierć, żałoba, rozpacz? Jednak wszystkie części cyklu czyta się bardzo dobrze, co jest niewątpliwie zasługą lekkiego pióra i stylu pisania Suzanne Young. Będę obserwowała nowości, żeby nie przegapić kolejnych powieści tej autorki. I sądzę, że większość czytelników, którzy zetknęli się z Programem, z chęcią sięgną po kolejne książki tej amerykańskiej pisarki.

Tymczasem polecam zerową część Programu tym, którzy nie boją się trudnych tematów. Tym, którzy lubią dystopijne powieści. Wszystkim, którzy czytali dwie wcześniejsze części, chociaż sądzę, że akurat wielbicielom cyklu polecać jej nie trzeba. Sami będą jej poszukiwać. I nie obawiajcie się. Mimo, iż to powieść młodzieżowa, jest napisana bardzo dojrzale, więc z pewnością i starszym czytelnikom przypadnie do gustu.

"Wzrost liczby samobójstw popełnianych jako efekt naśladownictwa nie był niczym nowym. Jedno samobójstwo stawało się inspiracją dla kolejnego, przy czym nie obserwowano żadnych innych przyczyn poza potrzebą naśladownictwa. Przypominało to efekt domina. Właśnie dlatego unikano podawania w wiadomościach szczegółów dotyczących takich przypadków ? po prostu nie chciano dawać złego przykładu odbiorcom. Czyżby teraz wydział żałoby właśnie do tego wykorzystywał sobowtóry? Mieliśmy wpływać na to, jak postrzega się śmierć w społeczeństwie?"

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Książkomania

ilość recenzji:165

brak oceny 7-05-2016 20:49

Perfekcyjne aktorstwo.

Dystopia to ostatnio dość popularny gatunek literacki. Autorzy prześcigają się w pomysłach na stworzenie dystopicznego świata. Suzanne Young zadebiutowała serią Program, w której mieliśmy okazję poznać świat ogarnięty epidemią samobójstw. ?Remedium? to kolejna część z tej serii jednak zasługuje na miano wyjątkowej. To prequel, czyli poznajemy historię sprzed ?Plagi samobójców? i jej kontynuacji ?Kuracji samobójców?. Bardzo ciekawy pomysł, który wnosi wiele do serii i sprawia, że staje się ona jeszcze bardziej intrygująca, fantastyczna i wciągająca. ?Remedium? to porządna dawka adrenaliny i emocji, które pozostają w nas na długo po odłożeniu książki.

?Byłam plasterkiem na ich rany, ale nie mogłam ich uleczyć.?

Quinlan McKee jest sobowtórem ? osobą, która wciela się w niedawno zmarłe osoby, by dokończyć proces żałoby bliskich zmarłej osoby. Jest do tego celu wyszkolona, umie oddzielić swoje życie od tych, w które musi się wcielić. Jednak, gdy przychodzi jej odegranie postaci Cataliny, coś w niej pęka. Chce żyć jej życiem. Skąd u niej ten nieprofesjonalizm? Zaczyna powoli zatracać się, zapominać siebie. Musi uważać, by nie przekroczyć granic, które mogą być fatalne w skutkach. Jednak, gdy zaczyna łączyć fakty, na jaw wychodzi przerażająca prawda?

?Staraliśmy się na nowo złożyć w jedną całość różne fragmenty nas, udając przy tym, że nie widzimy, jak bardzo jesteśmy pogruchotani w środku.?

?Remedium? to naprawdę bardzo dobra książka. Nie boję się stwierdzenia, że bije swoje poprzedniczki o głowę. To wisienka na torcie serii Program. ?Plaga samobójców? była rewelacyjna, ?Kuracja samobójców? jeszcze lepsza, jednak to co pokazała autorka w ?Remedium? to prawdziwy majstersztyk. Akcja goni akcję, nie mamy chwili wytchnienia. Suzanne Young zaskakuje nas niemal na każdej stronie. Powoli zostają ujawnione fakty, które mrożą krew w żyłach. Temat śmierci, żałoby to bardzo trudne tematy, często pomijane w literaturze. Stworzyć powieść, której fabuła głównie opiera się na żałobie, procesie jej leczenia to trudna praca, jednak Suzanne Young poradziła sobie wy znakomicie. ?Remedium? to tajemnicza, nieprzewidywalna i bardzo wciągająca książka, która spędza sen z powiek i nie daje o sobie zapomnieć.

?Remedium? to prequel serii, dlatego bohaterowie się zmieniają. Oczywiście znajdą się tutaj takie postacie, które występowały we wcześniejszych tomach i są one dopełnieniem fabuły. Główni bohaterowie to bardzo dobrze wykreowane postacie, barwne i wieloelementowe. Każdy z nich ma swoje tajemnice, których poznanie jest dla nas szokiem. Końcówka książki, jak na dobrą lekturę przystało, to istna bomba emocjonalna. Jesteśmy rozdarci pomiędzy współczuciem, złością, irytacją, niedowierzaniem. Autorka przygotowała dla nas prawdziwą huśtawkę emocji i idealnie zakończyła powieść, dając otwartą furtkę do kolejnej części.

Książkę czyta się bardzo szybko, co za tym idzie język i styl nie sprawiają problemów. Są na wysokim poziomie, przez co czytanie staje się lekkie i płynne. Nie brakuje momentów humorystycznych, jednak cała powieść opiera się na śmierci, żałobie i zagadce. Mamy szansę poznania początków Programu, jak doszło do założenia tej organizacji. Suzanne Young bardzo dobrze zrobiła tworząc tom 0, niż jakby miała ciągnąć akcję drugiego tomu dalej. Kolejny tom, czyli kontynuacja ?Remedium? zapewne rozwinie bardziej wątek epidemii samobójstw.

?Poddałam się. Oboje się poddaliśmy. I spróbowaliśmy podarować sobie teraz to, czego zawsze najbardziej pragnęliśmy: miłość. Taką, która nie mieści się w żadnych słowach.?

W ?Remedium? również mamy wątek miłosny pomiędzy głównymi bohaterami, jednak to coś innego niż zwykła młodzieńcza, szalona miłość. To głębsze uczucie, ucieczka od samotności. Nie jest to wątek priorytetowy, więc nie bójcie się ? nie zostaniecie zaatakowani słodką miłością. Autorka skupiła się na fabule bardziej przyziemnej, dopełniając ją tylko zarysem miłości.

Polecam książkę nie tylko fanom serii Program. To lektura, którą każdy może przeczytać. Nie jest konieczna znajomość poprzednich tomów, gdyż prequel ma to do siebie, że można go czytać jako osobną powieść. ?Remedium? to idealna lektura dla wszystkich. Porusza ciężkie i przygnębiające tematy, ale została tak napisana, że nie jesteśmy w stanie się od niej oderwać. Szczerze polecam!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Anna

ilość recenzji:1

brak oceny 4-05-2016 12:08

"Remedium" to prequel do cyklu Program - świetnie napisany i znakomicie uzupełniający całość. To doskonale zwieńczenie cyklu, rzucające jasne światło na całą opowieść i przybliżające przyczyny epidemii. Akcja mknie jak burza i porywa czytelnika. Jest po prostu niesamowita, ale również skłania do refleksji. Jak przemiany wpływają na psychikę młodych ludzi? Jak można skazać swoje dziecko na taką pracę? Pytań rodzi się wiele, a Autorka rozwiewa je po kolei - jednak wątpliwości pozostają. Zresztą sobowtórzy są spychani poza społeczeństwo i generalnie obracają się w swoim własnym towarzystwie, są traktowani jako gorsi ludzie - to jest straszne. A jednak, pomimo pogardy i braku akceptacji społecznej, nie brak chętnych na ich usługi. Przerażająca wizja świata!

Powieść jest napisana lekkim i bardzo przystępnym językiem - czyta się ją błyskawicznie, a oryginalna i wyrazista szata graficzna cyklu przyciąga uwagę i wzrok czytelników.
Remedium" to książka dla każdego - ciekawa, zajmująca, ale również skłaniająca do przemyśleń. Polecam serdecznie - warto!

Czy recenzja była pomocna?

Książkomaniacy

ilość recenzji:74

brak oceny 1-05-2016 13:26

Nadszedł czas na prequel - coś nowego, ale z fabułą osadzoną w tym samym świecie. Przygoda z główną historią zakończyła się wraz z ostatnią stroną Kuracji Samobójców. Suzanne Young pamiętała jednak o swoich fanach. Właśnie w ten sposób do naszych rąk trafiło Remedium.

W świecie przed Programem...


Siedemnastoletnia Quinlan McKee jest niezwykłą dziewczyną z niesamowitym darem. Razem z Aaronem Riosem pracuje w sekcji pogrzebowej. Mają jednak nietypowe zadanie - udzielają pomocy rodzinom pogrążonym w żałobie. Na czym jednak polega ta praca? Są Sobowtórami. Stosują radykalną metodę terapeutyczną: terapię przez odgrywanie ról, a dokładniej rolę zmarłego... Dzięki temu możliwe stawało się domknięcie żałoby. Według tych ludzi był to niezastąpiony rodzaj pomocy, najskuteczniejszy. Quinlan od najmłodszych lat pracuje jako Sobowtór. Wcielała się w rolę wielu nieżyjących już osób - ubierała się w ich odzież, czesała tak samo, z czasem zachowywała jak zmarły i zastępowała na dany czas utracone dziecko wielu rodzinom. W swoim siedemnastoletnim życiu została zmuszona do wykonywania wielu zleceń. Czasem nawet zdarzało jej się mylić swoje życie z życiem zmarłych. Jest tylko jeden warunek: nie wolno jej się angażować emocjonalnie.

Jak można się domyślić najnowsze zlecenie, które dostaje oczywiście jej to utrudnia. Musi pomóc nie tylko rodzinie pogrążonej w żałobie, ale i chłopakowi zmarłej nastolatki. To pierwszy taki przypadek w jej karierze. Wie, że zabronione jest łączenie uczuć z wykonywaną pracą, ale kiedy stała się Cataliną Barnes straciła głowę dla jej chłopaka... Ta dziwna relacja powoli przeradza się w coś więcej, dziwną więź, która łączy tych dwoje. Ale jest to dopiero początek trudności Quinlan. Gdy poznaje prawdę o śmierci Cataliny komplikacji przybywa. Ponieważ ta śmierć mogła nastąpić w wyniku epidemii... Quinlan i inni z wydziału żałoby zaczynają łączyć pewne fakty, samobójstwa i dochodzą do okrutnej prawdy... Prawdy, która może zagrozić wielu ludziom.


Suzanne Young zabrała nas w podróż do świata z Plagi Samobójców i jej kontynuacji - Kuracji Samobójców. Świata pozornie tak podobnego, ale jednak całkowicie innego. Sam pomysł bardzo dobry, jednak muszę przyznać, że trochę śmieszą mnie te przebieranki będące terapią dla rodzin. Czy tylko ja uważam, że taki sobowtór wnosi jeszcze więcej zamieszania, smutku i cierpienia? Nie powiem jednak, że akcja mnie nie wciągnęła i nie podobała mi się ta książka. Wręcz przeciwnie. Odłożyłam swoje zdanie dotyczące terapii na bok i pozwoliłam Remedium na wciągnięcie mnie w tę historię. Początkowo książka bez pędzącej akcji, jednak im dalej się zagłębiałam tym bardziej rosło tempo. Wszystko, co początkowo było trudne i niezrozumiałe stawało się bardziej przystępne, intrygujące. Bo takie jest pióro Suzanne Young. Najpierw powoli wprowadza w fabułę, by następnie zmiażdżyć czytelnika swoimi pomysłami. Myślę, że w porównaniu z Plagą i Kuracją Remedium jest książką nieco bardziej psychologiczną niż jej poprzedniczki-następczynie :) Autorka pozwoliła nam wejść w umysł Quinlan, poznać jej pracę od wewnątrz ze wszystkimi zmianami psychice jakie ze sobą niesie.

Remedium to książka pełna tajemnic, zwrotów akcji i zakończenia, którego nie da się przewidzieć. Zakończenia, które łamie serce i sprawia, że pragniemy więcej.

Suzanne Young kolejny raz udowodniła, że jest mistrzynią w tym co robi. Dopracowana fabuła, niesamowicie wykreowani bohaterowie, studium psychiki bohaterów, dla których "śmierć jest pracą", ale również tych, którzy cierpią z powodu straty.

Mimo że początkowo brakowało mi Sloane i Jamesa to historia Quinlan również mnie wciągnęła. Może nawet bardziej? Remedium to opowieść o odkrywaniu siebie, swego prawdziwego ja. Jest to także opowieść o ludzkich słabościach, stratach i powrotu do normalności po stracie ukochanej osoby.

Izabela Nestioruk

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Książki Moni

ilość recenzji:597

brak oceny 26-04-2016 10:00

Zapowiedź tej książki wzbudziła mój wielki entuzjazm, jednak muszę przyznać, że nie zwróciłam uwagi, że jest to tom ?0?, czyli preqel znanej nam już serii. Chciałam więcej Sloane i Jamesa, a ta książka jest całkowicie nową historią, co prawda nadal osadzoną w tych samych realiach, lecz z nowymi bohaterami.

Siedemnastoletnia Quinlan McKee jest sobowtórem. Wciela się w rolę zmarłej osoby, by uleczyć ból rodziny po stracie. Nowe zlecenie różni się od tych, w których już brała udział. Tajemnice zmarłej nastolatki są niebezpieczne, a rodząca się bliskość między Quinlan, a chłopakiem denatki jest ryzykowna i zabroniona. Dziewczyna jest w niebezpieczeństwie, bo tajemnicza śmierć nie jest jedyna i być może zwiastuje początki epidemii.

Byłam rozczarowana, że nie jest to kontynuacja przygód Sloane i Jamesa, lecz już po kilku stronach Quinlan całkowicie mnie do siebie przekonała. Jej życie jest prawdziwym huraganem emocji i osobowości, bo nieustanne przybieranie nowych tożsamości odbija się na jej psychice. W zachowaniu własnego ?Ja? pomaga jej były chłopak, obecnie przyjaciel. Relacje między nią, a Deaconem z pewnością nie należą do łatwych. Są skomplikowane i dziwne. Ta dwójka rani się nawzajem, lecz potrafią się również wspierać. Pojawienie się chłopaka zmarłej dziewczyny może nasunąć stwierdzenie, iż mamy do czynienia z kolejnym trójkątem miłosnym. Nie obawiajcie się. ?Remedium? to książka znacznie głębsza, porusza ważne tematy i bez wątpienia zapada w pamięci.

W książce mamy do czynienia z szeroko pojętą żałobą. Każdy przeżywa ją inaczej. Rodzice poddają się inscenizacji odgrywanej przez sobowtóra. Siostra popada w złość, a Isaac pragnie znów bliskości. W tym wszystkim są jeszcze uczucia Quinlan, która ma własne problemy. Moralność zawodu wykonywanego przez główną bohaterkę, również jest zastanawiająca. Książka bardzo oryginalna, zachwycił mnie aspekt psychologiczny. Quinlan walczy o zachowanie własnej osobowości, co nie do końca jej się udaję. Zmienne nastroje i nużenie się w iluzji przez dziewczynę jest niezwykle wciągające.

Książka napisana jest przyjemnym językiem i mam wrażenie, że autorka z każdym kolejnym tomem ma lepszy styl. Niepotrzebnie w tej części wielokrotnie tłumaczyła cel sobowtórów i ich techniki pracy. Nie jest to wielki minus, lecz tę momenty trochę mnie irytowały i zwróciłam na nie uwagę. Na szczęście miało to miejsce na początku książki i kiedy akcja ruszyła w pełni, nic mi już nie przeszkadzało. Moje początkowe rozczarowanie faktem, że to prequel, szybko przerodziło się w fascynację i wielkie uznanie dla autorki za umiejętność wywołania psychozy nie tylko w bohaterach, ale i w czytelniku. Książka jeszcze lepsza od poprzedniczek.

?Remedium? to psychodeliczny odlot, w którym łatwo się zatracić. Emocjonująca walko o własne ?Ja?, podczas której na jaw wychodzą fakty, które odmienią życie nie tylko Quinlan i Deacona. Jeśli ktoś nie zna poprzednich książek, bez problemu może zacząć swoją przygodę z Programem od tej. Już nie mogę doczekać się kontynuacji, bo nie biorę nawet pod uwagę, że mogłoby jej nie być.
Polecam 5/6

Czy recenzja była pomocna?