Plotka

~
Małe, klimatyczne miasteczka mogą być ostoją spokoju i chwilą ukojenia od nieustannie tętniących życiem metropolii. Mogą być również jedynym miejscem na nowe wcielenie dla morderców, pragnących dostać od losu kolejną szansę. Szansę na drugie życie.

Jo to oddana matka, która dla dobra swojego ukochanego syna, Alfiego, jest w stanie poświęcić wszystko, w tym również dotychczasową karierę. Kiedy przenoszą się do niewielkiego Flinstead, wszystko zdaje się pomału układać. Do momentu, gdy Jo niechcący staje się autorką z pozoru niegroźnej plotki, która wkrótce ściągnie na nich niebezpieczeństwo.

Poprowadzona przez główną bohaterkę pierwszoosobowa narracja chwilami przeplatana jest perspektywą morderczyni, co stopniowo buduje narastające napięcie. Jo to charakterna, zabawna, mająca swoje słabości ale i nie bojąca się wyrazić własnego zdania kobieta, której ciężko nie dażyć sympatią. Również pozostałe postaci wykreowane przez Lesley są barwne i przede wszystkim niewyidealizowane, co bardzo sobie cenię. Osadzenie akcji w cichym Flinstead nadaje tej książce aury tajemniczości, a jej rosnące tempo sprawia, że w pewnym momencie ciężko odłożyć tę pozycję na bok. Autorka sprytnie manipuluje czytelnikiem, podsuwając mu różne elementy układanki i mętne poszlaki, a gdy już myślimy, że wiemy wszystko, tak naprawdę nie wiemy nic. Przyznam szczerze, że już dawno tożsamość mordercy nie była dla mnie tak dużym zaskoczeniem, i chociaż samo zakończenie przypominało scenę rodem z filmów akcji, to i tak zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Lesley w intrygujący sposób ukazuje, jak słowa rzucane na wiatr mogą wywołać lawinę niepożądanych wydarzeń. I jak tragiczne mogą być one w skutkach.

"Plotka" to rasowy, inteligentny i pełen napięcia thriller - polecam!????

Joanna jest agentką nieruchomości w miasteczku Flinstead. Pod szkołą syna, od innych matek, dowiaduje się że w ich miejscowości prawdopodobnie mieszka słynna morderczyni, która kilkadziesiąt lat wcześniej, jako dziecko, zabiła małego chłopca. Jo zaczyna interesować się tematem, luźno zaczyna o tym opowiadać na spotkaniu klubu książki i swojemu przyjacielowi/partnerowi który jest dziennikarzem śledczym. Później rozpowiada uzyskane informacje innym matkom ?dla dobra swojego dziecka? - żeby jej syn miał kolegów. I w ten sposób plotka się rozprzestrzenia, dochodzą nowe ?fakty?, podejrzenia spadają na kolejne osoby.
Większość narracji prowadzona jest pierwszoosobowo przez Jo, ale są tu także fragmenty z mediów dotyczące sprawy z przeszłości oraz przemyślenia samej ?morderczyni?.
Kolejny raz mam mieszane odczucia co do książki (ewidentnie ostatnio na same takie trafiam), głównie dlatego że miałam bardzo duże oczekiwania, bo miała być to książka oparta na prawdziwej historii. Niestety powiązanie jest bardzo luźne i niewiele o tej prawdziwej historii czytelnikowi opowiada.
Główna bohaterka od samego początku mnie irytowała, miałam poczucie że zachowuje się infantylnie a nawet nieodpowiedzialnie, rozpowiedziała głupią niepotwierdzoną plotkę, tylko po to żeby przypodobać się innym matkom (a w zasadzie to ?madkom?). Jednak po przeczytaniu całości myślę że większość z nas czasem popełnia taki ?błąd? żeby wkraść się w czyjeś łaski, wejść w nowe towarzystwo, chcemy zabłysnąć, zostać zauważeni i zaakceptowani. I może właśnie dlatego ta postać tak mnie irytowała????
Wątek thrilleru pominę - od początku spodziewałam się zakończenia więc jest to kwestia indywidualna. Natomiast ogromny plus za walor obyczajowy - autorka genialnie pokazuje jak rozchodzi się plotka i jaki ma wpływ na społeczność, szczególnie w małym miasteczku gdzie wszyscy się znają. Przez plotkę ludzie zaczynają się wzajemnie podejrzewać, oskarżać o jakieś czyny, choć znają się wiele lat i powinni już ?wiedzieć lepiej?. Główna bohaterka w pewnym momenciewpada wręcz w paranoję, podejrzewając wszystkich o bycie ?tą słynną morderczynią?. Świetny obraz tego jakie szkody przynoszą plotki i jak mogą zniszczyć czyjeś życie.
Pomimo pewnych mankamentów książkę oceniam pozytywnie bo czytanie jej było przyjemnością, a skoro wzbudziła emocje i zmusiła do przemyśleń to znaczy że warto było poświecić jej czas.