"W świecie przyrody to, co niezwykłe, jest tylko innym przejawem tego, co normalne."
Trylogia "Problemu trzech ciał" ("Problem trzech ciał", "Ciemny las", "Koniec śmierci") zapewniła mi zajmującą przygodę czytelniczą na wysokim poziomie, dlatego z wielkim zainteresowaniem sięgnęłam po wcześniejszą książkę Cixin Liu. I również na niej się nie zawiodłam, czyta się ją z przyjemnością, sympatycznie wciąga w fantastyczny świat, ciekawie rozwija intrygę, proponuje przekonujące portrety postaci, a przy tym frapująco oprowadza czytelnika po ścieżkach nauki. Choć poruszamy się wybranymi szlakami fizyki atmosferycznej, to czujemy, że jest ona nam bliska i przyjazna, wpływ na to ma niewątpliwie lekki styl narracji, swobodne tłumaczenie zawisłości, naturalne angażowanie w aspekty pioruna kulistego, nieprzytłaczający żargon techniczny. To nie jest książka popularnonaukowa, jednak wiele z jej klimatu pokrywa się z takim typem publikacji. Odpowiada mi taki sposób nakręcania opowieści z gatunku science fiction, gdzie czytelnik otrzymuje nie tylko intrygujący scenariusz zdarzeń, za którym chce się jak najszybciej podążać, ale również impulsy do sięgnięcia po myśli naukowe, a co niezwykle cenne, do intelektualnych wycieczek w świat ludzkiej natury. Zaglądamy w barwnie opisaną świadomość społeczną, wyrazistą kondycję współczesnych ludzkich cywilizacji, oraz w istotę i model życia na poziomie jednostki. Zapoznawanie się z kreatywną i nieco filozoficzną powieścią daje sporo satysfakcji, może brakowało w niej większej iskry napięcia, jednak tu dynamiczne rytmy nie byłyby wskazane.
Piorun kulisty, dziwne i rzadkie zjawisko toczącej się błyskawicy, kryjące nierozpoznawalną tajemnicę i nieposkromioną naturalną moc, staje się przedmiotem obsesyjnych wręcz badań doktora Chen odkąd jako czternastolatek spotkał się z nim w tragicznych okolicznościach. Mężczyzna stopniowo dorasta do zajęcia się tym zagadnieniem nauki, zbiera wymaganą wiedzę i doświadczenia, napotyka osoby pomagające w zrozumieniu osobliwej fascynacji nadprzyrodzoną dziwnością. Jednak potencjalna niszczycielska siła gromu zwraca uwagę nie tylko teoretyków, ale również wojskowe agencje. Rozpoczyna się pogoń za piorunem kulistym ulotnym jak zjawa a dającym wielkie możliwości przewagi zbrojnej. Obserwujemy jak budzą się i odrzucane są dylematy moralne, jak jedni radzą sobie z nimi lepiej, drudzy gorzej. Potwierdza się, że człowiek wielkie znaczenie przywiązuje do wszystkiego z czego tylko można uczynić broń, nawet do nieprawdopodobnych pomysłów i idei. Odwiedzamy stacje meteorologiczne, laboratoria wojskowe, bazy badawcze, poznajemy zapiski wieloletnich prób i analiz. Do czego doprowadzi pragnienie poznania i okiełznania czegoś, co wymyka się prawom nauki i percepcjom zmysłów?
Opinia bierze udział w konkursie