Kira nigdy nie miała łatwego życia, wszędzie czuła się obco i gorsza. Dopiero trafiając razem z kuzynem do Aniołów Ciemności poczuła się jak u swoich.
Oz nie potrafi zapomnieć o przeszłości, męczą go wyrzuty sumienia.
Bardzo się cieszę, że mogłam ponownie się spotkać z bohaterami i przy okazji poznać nowych.
Kira z powodu brutalnej przeszłości nie mówi, co mnie naprawdę zaintrygowało, ponieważ jeszcze nie miałam nigdy styczności poznać bohaterów z takim problemem, a przynajmniej sobie nie przypominam i byłam mega ciekawa jak poradzi sobie z tym autorka. Wyszło to naprawdę świetnie, nie sądziłam nawet, że zrobi to na mnie, aż tak mocne wrażenie i mnie poruszy.
Kira szybko zyskała moją sympatię i w ogóle nie uważałam, że jest kimś gorszym, ba.. nawet zyskała w moich oczach. Po tym co ta dziewczyna przeszła nie jeden człowiek by się załamał całkowicie, a ona mimo wszystko była silna, wiele zniosła i przetrwała. Było oczywiście widać jej ból, niepewność i strach, jednak potrafiła z tym walczyć i dzięki Genie, siostrze Oza, którą mieliśmy przyjemność poznać w pierwszej części, zyskała nie tylko przyjaciół, ale i nową, lepszą rodzinę.
Oz choć dosyć często zachowywał się jak skończony dupek wobec Kiry to jednak na swój sposób było widać, że mu zależy na dziewczynie i troszczy się o jej bezpieczeństwo, mimo wszystko kibicowałam tej dwójce.
Oboje wiele przeszli i tylko wspólnie byli w stanie odnaleźć siebie.
Autorka zafundowała nam również wiele zwrotów akcji, czyhające na każdym kroku niebezpieczeństwo i tajemnic, które niesamowicie mnie zaskoczyły. Do teraz ciężko mi jest uwierzyć w to co nam autorka tutaj zafundowała, ale trzeba przyznać, że jest w tym mistrzem.
Zakończenie jest idealne, piękne jak w bajce i ciężko, żeby nie uronić chociaż jednej łzy.
ZDECYDOWANIE POLECAM i już teraz nie mogę się doczekać kolejnego spotkania z bohaterami, ta seria to strzał w dziesiątkę ????
Opinia bierze udział w konkursie