- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.siedemdziesiątki, ubranych w zwyczajne garnitury. Nic, co zachwycałoby klasą, jak choćby stroje z Saville Road czy innych ekskluzywnych miejsc dla wybranych. Bo nie byli to ludzie, których twarze znane byłyby z pierwszych stron gazet czy telewizyjnych serwisów informacyjnych, tak jak jest to przyjęte dla przynależnych do świata finansjery lub polityki. Jednak mimo tych wszystkich pozorów byli związani z tym światem. I to bardzo ściśle. Cenili dyskrecję. W miejscu, w którym postanowili się spotkać, nie było kamer ani uzbrojonych po zęby ochroniarzy. Ot, zwykły wiktoriański budynek z dobrze utrzymanym ogrodem. Ot, zwykłe towarzyskie spotkanie, może kolegów ze studiów, a może członków jakiegoś klubu, którzy zebrali się, by przy kieliszku i dobrym cygarze pogawędzić w swoim towarzystwie. W przestronnym holu o ścianach i suficie bogato zdobionych dębową boazerią witał gości postawny mężczyzna, mimo wieku trzymający się prosto, o oszczędnych ruchach, jakie nabywa się podczas długoletniej służby wojskowej. Każdego obdarzał nieco taksującym, bystrym spojrzeniem wyrazistych, piwnych oczu i krótkim, energicznym skinieniem głowy z gęstwiną siwych włosów. Nazywał się Walentin Korżakow i od bez mała dwóch dekad był najważniejszą osobą dla przybyłych. Zaprowadził mężczyzn do biblioteki, której ściany, poza wykuszem okiennym, wypełniały długie szeregi książek ustawionych w stylowych regałach sięgających sufitu. Mężczyźni nie zajęli miejsc w wygodnych kanapach i klubowych fotelach. Stojąc, rozmawiali z ożywieniem, choć przyciszonymi głosami. Palono cygara i papierosy, częstowano się trunkami z bogato zaopatrzonego barku. Wszystko wyglądało jak na spotkaniu miłośników krykieta omawiających najbliższe rozgrywki, z tym że rozmowy toczyły się w języku rosyjskim. W pewnym momencie gospodarz opuścił towarzystwo, by po niespełna pięciu minutach wrócić w towarzystwie młodego mężczyzny ubranego w nienagannie skrojony garnitur, pasujący barwą do jego ciemnych włosów. Miał ze sobą czarną skórzaną aktówkę. Skłonił się lekko obecnym w bibliotece, obrzucając ich skupionym spojrzeniem ciemnobłękitnych oczu, z którymi kolorystycznie korespondował jego krawat. - Pan Allan Crowford, attaché handlowy Stanów Zjednoczonych w Zjednoczonym Królestwie - Korżakow, używając języka angielskiego, przedstawił nowo przybyłego i gestem wskazał mu jeden z foteli. Mężczyzna zajął miejsce i położył aktówkę na kolanach. Pozostali, poza Korżakowem, również zasiedli w fotelach. - Dzień dobry panom - odezwał się Crowford z oksfordzkim akcentem. - Pragnę na wstępie oświadczyć, iż prośba panów została spełniona. - Otworzył aktówkę i wyjął z niej dokument wpięty w przezroczystą teczkę. Wyciągnął dłoń z teczką w stronę Korżakowa. - Dziękuję za przybycie. - Korżakow przyjął teczkę. - Pozwoli pan, że poproszę o chwilę cierpliwości. Podszedł do stylowego wiktoriańskiego biurka, na którego blacie spoczywała tylko jedna kartka. Otworzył plastikową teczkę i przez chwilę uważnie porównywał oba dokumenty. W końcu pokiwał głową, uśmiechając się z zadowoleniem. - Panie Crowford, wszystko się zgadza, podpisy i treść. Pragnąłbym za pana pośrednictwem przekazać panom Rosenfeldowi i Bravermannowi podziękowania za przychylność i zrozumienie. Mężczyzna skwitował te słowa jedynie oszczędnym kiwnięciem głową. Zamknął aktówkę i wstał. - W takim razie moja misja została zakończona - rzekł nieco oschłym tonem. - Pozwolą panowie, że ich opuszczę. - Może jednak wypije pan z nami rozchodniaczka? - zasugerował Korżakow, wskazując na barek. - Byłoby mi bardzo miło spędzić z panami trochę więcej czasu - mężczyzna zerknął na zegarek - jednak wzywają mnie obowiązki. Proszę mi wybaczyć. - Oczywiście, to zrozumiałe. Korżakow podszedł do Crowforda, po czym obaj opuścili bibliotekę. Wrócił sam po kilku chwilach. Na jego twarzy znów gościł grymas zadowolenia. Potoczył wzrokiem po zgromadzonych, zatrzymując się na jednym z nich, kościstym mężczyźnie o przenikliwym spojrzeniu szaroniebieskich oczu. - Pawle Konstantynowiczu - zaczął oficjalnym tonem, przechodząc na rosyjski. - Musimy dopełnić umowy. - Z przyjemnością. - Konstantynowicz uśmiechnął się lodowato. Korżakow kiwnął głową i zwrócił się do pozostałych: - Czy ktoś jest przeciwko temu, żebyśmy definitywnie zamknęli temat? Żaden z mężczyzn nie wniósł sprzeciwu. Korżakow delikatnym ruchem zatarł dłonie. - A więc mamy jednogłośną decyzję. - Przeniósł spojrzenie na Konstantynowicza. - Rudolfie, kiedy możesz zacząć operację? - Dzisiaj wieczorem. - Wspaniale. W takim razie zapraszam wszystkich do sali konferencyjnej. Omówimy pozostałe kwestie. Wydanie I ISBN 978-83-62577-70-5 Wydawnictwo INITIUM e-mail:
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Wydawnictwo: | Initium |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Wymiary: | 125x195 |
Liczba stron: | 672 |
ISBN: | 978-83-62577-70-5 |
Wprowadzono: | 04.06.2018 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.