Kroniki wariata z kraju i ze świata (twarda)

Wojciech Mann słynie z kąśliwego, mocno ironicznego poczucia humoru i udowadnia to w tomie wyczekiwanym zwłaszcza przez słuchaczy radiowej Trójki. "Kroniki wariata" to zestaw bardzo krótkich i purenonsensowych tekstów, w których króluje czysty śmiech i komizm na najwyższym poziomie. Mann przedstawia przygody żelaznego karła Wasyla (którego to bohatera co odcinek uśmierca), porady (nomen omen) Gadalfa oraz mgra Czupurnego, zabawy dla dzieci (lepiej nie próbować tego w domu) czy ogłoszenia. Wszystko oderwane od rzeczywistości, za to zogniskowane na próbie dostarczenia odbiorcom jak najwięcej rozrywki. Tej książki nie da się czytać - rzuca się okiem na kolejne pomysły i pęka ze śmiechu. Pod pewnym względem to lektura trochę niebezpieczna, bo nawet jeśli przyjąć, że śmiech to zdrowie, można sobie zrobić krzywdę, tarzając się po podłodze. A wtedy - oby się nie trafiło do Doktora Wyciora, ten zadba o to, by nie wyjść ze szpitala przez dłuuuugi czas.
Ale jeśli w szpitalu da się dostać "Kroniki wariata"...

Przezabawna! Zazwyczaj jest tak, że rozrywki szukamy w telewizji, na internecie. Nie spodziewamy się znaleźć pierwszorzędnego humoru w książce. ?Kroniki...? Manna jednak udowadniają, że jest to możliwe. Mamy przed sobą około 150 stron śmiechu w czystej formie. I to nie tylko za sprawą pisanych historii, słów, ale także zdjęć i ilustracji, których jest mnóstwo. Odniosłam wrażenie, że żadne słowo, które się tam pojawia nie jest przypadkowe. Mann pokazuje nas, że są na świecie, ale przede wszystkim w mediach absurdy, z których możemy się tylko śmiać.

Z wyczynów Wojciecha Manna w jego nowej książce ?Kroniki wariata z kraju i ze świata? nie sposób się nie śmiać. Swoim humorem zaraża najbardziej odpornych na żarty ludzi. Książka skupia w sobie różne krótkie teksty poruszające wiele kwestii, oczywiście wszystkie napisane z ogromnym przymrużeniem oka, z ogromną dawką żartu, ironicznym uśmiechem. Nie ma tutaj powagi, to teatr absurdu, z którego można śmiać się bez końca. Rewelacyjna pozycja, która poprawi humor w sekundę. Książka stylizowana jest na czasopismo, gazetę, każdy artykuł dotyczy czegoś innego. I tak mamy między innymi kącik porad Gandalfa i mgr Czupurnego, przygody Karła Wasyla, czy obraz służby zdrowia prezentowany przez dr Wyciora i Pana Henia. Bardzo polecam, bardzo!

Wojciech Mann w ,,Kronikach wariata z kraju i ze świata" zaskoczył mnie swoją niepowtarzalną, szaloną narracją, która sprawiała, że miało się wrażenie iż autor na głos, czyta te teksty, jak to miało miejsce w czasach audycji radiowych ,,Nie tylko dla orłów" przygotowywanych przez szanownego autora. Humor jest nieprzeciętny, wywołujący śmiech do rozpuku. Żelazny karzeł Wasyl ginie w wielkim stylu, pan Koźlik użera się ze swoją despotyczną małżonką, a doktor Wycior za żadne skarby świata nie chce wypuścić Pana Henia ze szpitala. Dzieje się, oj dzieje... Polecam gorąco.