SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Kroniki Francine R. (twarda)

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Marginesy
Data wydania 2019
Oprawa twarda
Liczba stron 138
  • Wysyłamy w 24h - 48h
  • DPD dostawa za półdarmo

Opis produktu:

Gestapo aresztowało Francine R. i jej siostrę 6 kwietnia 1944 roku. Powodem był udział ich brata Joannesa w ruchu oporu. Obie kobiety najpierw znalazły się w transporcie z innymi uwięzionymi, a potem je rozdzielono. Siostra Francine trafiła do obozu pracy w Hanowerze, a ona sama najpierw do obozu w Ravensbruck, a potem do jednej z fabryk broni doglądanych przez Hermana Göringa. Podróż Francine była niezwykle ciężka. Bito ją od momentu aresztowania przez Gestapo, nieustannie poniżano, przewożono bydlęcymi wagonami, szczuto psami na platformach obozów pracy, poddawano medycznym eksperymentom, delegowano do rozbierania zwłok i odbierania dobytku żywym, zmuszano do katorżniczej pracy. Jednak kobieta nigdy nie utraciła nadziei, że wyjdzie z tego piekła żywa.O swoich wojennych przeżyciach Francine opowiedziała ze szczegółami Borisowi Golzio. Ten przez długi czas nie wiedział, co z tym szokującym materiałem zrobić, by w końcu zdecydować się na uczynienie z tej rozmowy powieści graficznej. Każde słowo w komiksie pochodzi z opowieści Francine i oddaje jej dosadny sposób mówienia, powtórzenia, wahnięcia w głosie. Wszystko po to, by jak najbardziej zbliżyć się do prawdy ukrytej w słowach kobiety. Jednej z wielu uwięzionych, których głos, każde słowo powinny zostać ocalone od zapomnienia.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: komiks,  biograficzny,  historyczny,  wojenny
Wydawnictwo: Marginesy
Oprawa: twarda
Okładka: twarda
Rok publikacji: 2019
Wymiary: 274x203x27
Liczba stron: 138
ISBN: 978-83-6633-525-7
Wprowadzono: 03.10.2019

Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Klub dysydenta (twarda) Książka 81,47 zł
Dodaj do koszyka
Sztandar czarnej gwiazdy (twarda) Książka 107,50 zł
Dodaj do koszyka
Alchenit (twarda) Książka 98,00 zł
Dodaj do koszyka
Bradl Cykl II Tom 1 Książka 26,24 zł
Dodaj do koszyka

RECENZJE - książki - Kroniki Francine R. - Boris Golzio

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

3.8/5 ( 5 ocen )
  • 5
    1
  • 4
    2
  • 3
    2
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Froszti

ilość recenzji:1085

25-09-2020 10:03

Francine R. podobnie jak jej siostra i brat nie mogli pogodzić się z utratą niepodległości ich kraju, gdzie Niemcy panoszyli się jak u siebie. To właśnie między innymi dla tego została ona czosnkiem runku oporu. Jej działalność szybko jednak zwróciła uwagę Niemców, którzy zatrzymali ją razem z siostrą w kwietniu 1944 roku. Po krótkim pobycie w więzieniu Combe siostry zostają przekazane do koszar Grouchy w Saint-Étienne, skąd z kolei trafiają do podparyskiego fortu Romainville. Kilka dni później ponownie zostają przetransportowane, tym razem trafiając do obozu koncentracyjnego Ravensbrück. To właśnie tam kobieta przestała być Francine, a stała się więźniem numer 38987.

Tytuł, którego autorem jest Boris Golzio, w pełni opiera się na wspomnieniach tytułowej kobiety. Prawie cały pojawiający się w komiksie tekst jest zapisem nagranej przez autora tytułu rozmowy z Francine R. Jedyne ramki wyróżnione czarnym wypełnieniem są autorską próbką wytłumaczenia niektórych fragmentów w szerszej perspektywie).

Mamy tutaj do czynienia z naprawdę trudną, mocno emocjonalną i wielu momentach przerażającą osobistą historią, która pokazuje bestialstwo II Wojny Światowej. Można doszukać się tutaj próby pokazania wojennych realiów z perspektywy francuskiego narodu, który dosyć różnorodnie reagował na kapitulację swojego kraju i rząd Vichy. W głównej mirze pozycja opiera się jednak na obozowych wspomnieniach, gdzie życie ludzie było mniej warte niż kawałek chleba.

Biorąc do rąk dzieło autobiograficzne, trzeba być przygotowanym na pewną dawkę emocji, które w mniejszym lub większym stopniu kształtują całą historię. Nie inaczej jest i tutaj, gdzie wspomnienia obozowego piekła Francine R. nie zawsze są w pełni obiektywne, co oczywiście nie oznacza, że nie są one prawdziwe. Zarówno strach, jak i cierpienie tamtego okresu spowodowały trochę wypaczone postrzeganie niektórych faktów. Zabierając się za lekturę owego dzieła, znajdzie się więc tutaj informacje jakoby ?Francuski, miały mniej wszy i pluskiew niż inne więźniarki i była o wiele czystsze?, ?Polski były wiecznie brudne i cały czas donosiły na inne osadzone? czy stwierdzenie, że ?każdy, kto był w obozie nie powie o Polakach nic dobrego?. Rodzimy odbiorca może się poczuć dotknięty takimi stwierdzeniami, nie ma jednak co ukrywać faktu, że nie każdy osadzony w obozie zachowywał się właściwie (dotyczy to wszystkich nie tylko Polaków). Wspomnienia Francine są troszkę zbyt stereotypowe, gloryfikujące własny naród, co ciekawe podobne spostrzeżenia o współwięźniarkach można przeczytać w relacjach Polek będących ważniakami w obozie Ravensbrück. Kobieta w swoich wspomnieniach nie ukrywa jednak, że to właśnie Polki w obozowej rzeczywistości najwięcej wycierpiały (to gównie one stawały się obiektami wypaczonych niemieckich eksperymentów).

Graficznie komiks prezentują się poprawnie, chociaż nie można mówić tutaj o zapierających dech w piersiach rysunkach. Styl jest bardzo prosty, typowy dla francuskiego komiksu. Twarze postaci są bardzo umowne, oddając jednak w pewnym sensie ich emocje i przerażenie.

Kroniki Francine R. to poprawna komiksowa biografia ukazująca przerażający aspekt II Wojny Światowej. Nie znajdzie się jednak tutaj nic nowego, o czym nie wiedziałby bardziej zorientowany w temacie czytelnik. Nadal jest to jednak pozycja warta przeczytania, szczególnie biorąc pod uwagę ilość komiksowych dzieł tego typu.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

ilo99

ilość recenzji:2412

5-05-2020 10:18

Trochę chaotyczna opowieść. Bardziej szkic, esej niż szczegółowa, pasjonująca historia. Za lakoniczność można próbować winić formę, lecz komiks o Irenie Sendlerowej wręcz tętnił życiem, a każdą kolejną stronę czytałam z wypiekami na policzkach. Podobnie było z dziennikiem Anny Frank w wersji komiksu. A tu sucha relacja. Jedyne, co mnie zaskoczyło, to jednoznacznie zła opinia o Polkach, które bohaterka spotkała w KL Ravensbruck. Nie myły się, kradły, donosiły. Ponoć każdy, kto wyszedł z obozu ma takie o nas zdanie. Cóż, ciężko polemizować. Nie wiem, jak bym się zachowała w takiej sytuacji. Jednocześnie narratorka wspomina, że specjalnie psuła maszynę, aby produkowała wadliwe wyroby, a potem jej brygadzistka (Francuzka) przypisywała Francine wózki wyprodukowane przez polskie więźniarki, które wyrobiły normę. Trudno rozsądzić, gdzie leży prawda. Jedno wiadomo, to był okrutny czas. Należy mieć nadzieję, że takie świadectwa sprawią, iż nigdy się nie powtórzy. Kreska dziwaczna, do ostatniej strony nie zaakceptowałam sposobu w jaki autor rysuje postacie ludzkie. Przeczytać można. Nie jest to jednak lektura z gatunku obowiązkowych.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

MonimePL

ilość recenzji:1

23-11-2019 19:57

Fabułę komiksu można by było zawrzeć w trzech słowach: aresztowanie, obóz i wyzwolenie. Rozwijając ją dowiemy się, że Francine złapało gestapo, bo ktoś z partyzantów, wśród których był jej brat, wydał resztę grupy. Francine trafiła na przesłuchanie, które było niezwykle brutalne. Jednak, co wspomina z ulgą, nie była to wanna, czyli podtapianie. Oczywiście skazanie było tylko kwestią czasu, a celem przesłuchania tylko wydanie kogoś jeszcze, a nie uniewinnienie. Trafiła więc do obozu koncentracyjnego Ravensbrück.

Komiks doskonale odmalowuje panujące w nim warunki: ciasnotę, brutalność kappo, bezsilność więźniarek, głód, choroby, robactwo, eksperymenty medyczne, po których kobiety stawały się bezpłodne, upodlenie, durne zarządzenia i wymęczające rozkazy. Ale pokazuje też, że niektóre z więźniarek dalej walczyły z nazizmem, że nie poddały się, że można nawet w takich warunkach pomagać innym jak to robił np. Algierczyk. A nawet, że w wielu przypadkach tylko szczęście mogło wpłynąć na to, czy ktoś przeżył, czy szedł do gazu jak w przypadku otrzymania różowej kartki zwalniającej z pracy w obozie. A przecież kto nie pracuje, nie żyje.

Skoro udało się zapisać wspomnienia Francine musiała ona przeżyć obóz. Tak też było. Fabuła nie kończy się jednak w dniu wyzwolenia, a pokazuje jeszcze jak kobieta wracała do rzeczywistości w pierwszych dniach wolności, jak wyglądała kwarantanna poobozowa oraz jak przywitało ją jej rodzinne miasteczko po powrocie.

Czy recenzja była pomocna?

Michał

ilość recenzji:1979

8-10-2019 07:04

OD WIĘZIENIA, DO OBOZU

Kolejna z komiksowych biografii od wydawnictwa Marginesy przenosi nas w czasy II wojny światowej. Temat tego konfliktu jest jednym z najczęściej wykorzystywanych we wszelkiej maści dzieł, od książek zaczynając, przez filmy, na opowieściach graficznych skończywszy. Kogo temat nuży, ?Kroniki Francine R.? może sobie darować, bo choć to bardzo dobry komiks, jest rzeczą typową dla swojego gatunku. Miłośnicy jednak będą bardzo zadowoleni, bo to kolejna świetna i przesycona emocjami opowieść o ludzkich dramatach, tym, co w nas najgorsze i pragnieniu życia.

Francine R., członkini ruchu oporu, zostaje aresztowana przez gestapo. Tak zaczyna się jej tułaczka i ciężki los więźnia. Od więzienia w Roanne, przez obóz Ravensbrück, po obóz pracy w Hanowerze, towarzyszymy jej w jej wędrówce i obserwujemy jej oczami piekło drugiej wojny światowej?

Jeśli czytaliście jakikolwiek komiks wojenny, doskonale wiecie, jakie są to dzieła. Najczęściej mroczne, utrzymane w szarej, depresyjnej kolorystyce i zderzające ze sobą zarówno najgorsze okrucieństwo do jakiego zdolny jest człowiek, z chartem ducha i humanitaryzmem. Nieważne czy rzecz dzieje się w obozie, na froncie, czy gdzieś z boku ? zawsze dotyka tych samych spraw. Bo i sam temat, choć rozległy, jest tematem dość hermetycznym. Zmieniają się w nim jedynie scenerie, zakres wątków pozostaje w zasadzie taki sam. Jedyna prawdziwa różnica to kwestia wykonania. Czasem bywa ono bliskie ideałowi (?Maus?), czasem nijakie (?Kapitan Kloss?).

A jak jest w przypadku ?Kronik Francine R.? pisałem już na początku. To dobry komiks, nawet bardzo. Osobista historia oparta na ustnej relacji tytułowej bohaterki, będącej zarazem kuzynką babki autora. Prosta, ale skutecznie trafiająca do serc czytelnika, bardzo wymowna i odpowiednio klimatyczna. Ma w sobie depresyjną nutę, ma prawdę (rzeczy, których nie znajdziecie w relacji samej Francine zostają tu dopowiedziane i wyjaśnione), a wszystko to podane w sposób przystępny, ale zarazem niewolny od ciężaru, z jakim powinno opowiadać się wojenne losy.

Jeśli zaś chodzi o szatę graficzną to jest ona udanym połączeniem realizmu i cartoonowości. Rysunki przypominają te, znane z komiksów Guya Delisle?a, mają w sobie i mrok, i lekkość, prostotę i dobrze uchwycone detale. Przede wszystkim jednak wpadają w oko i naprawdę dobrze ilustrują całość. Kto lubi opowieści wojenne lub dobre biografie niezależnie od gatunku, będzie z tego albumu bardzo zadowolony.

Czy recenzja była pomocna?