"...i już wtedy zdałam sobie sprawę, że zwykłe życie nie jest dla mnie. Pragnęłam przygody, chciałam, by mnie zapamiętano."
Najchętniej działam w ten sposób, że zanim obejrzę film, który wydaje się mnie zainteresować, sięgam po jego ewentualne źródło w postaci książki. Tak też jest i tym razem. Ekranizacja jeszcze przede mną, ale przygoda czytelnicza już za. Wspomnienia Molly Bloom napisane we wciągającym stylu, szczere odkrywanie kart z życia organizatorki gier pokerowych za najwyższe stawki. Ekskluzywny klub pokerowy w Los Angeles i Nowym Jorku prowadziła od dwa tysiące piątego do dwa tysiące jedenastego roku, do czasu zatrzymania przez pracowników Federalnego Biura Śledczego.
Ciekawie było poznać, w jaki sposób doszło do wciągnięcia Molly w hazardowy biznes, co spowodowało, że właśnie taki styl życia jej odpowiadał, dlaczego takie wartości stały się dla niej priorytetem. Poznając jej historię miałam wrażenie, że z jednej strony jest to mocna i silna osobowość, gotowa do wyrzeczeń, poświęceń i bezpardonowej walki, a z drugiej tak naprawdę wciąż poszukująca własnej tożsamości, potwierdzenia drzemiącego w niej potencjału, okazji do zaimponowania bliskim i znajomym. Jednak sposób, w jaki zapragnęła zaistnieć, zaspokoić wyśrubowane potrzeby, spełnić szalone ambicje, obsesyjnie osiągnąć sukces, balansował na cienkiej linie prawa i bezprawia, w styczności z wykroczeniem i przestępstwem.
Bloom dokładnie opisuje warunki, jakie ona i jej rodzeństwo mieli stworzone przez rodziców do samorealizacji w dzieciństwie, jednoczesny nacisk na dobre wykształcenie i aktywność sportową, poznanie potęgi marzeń, nieuciekanie przed wyzwaniami, stawianie czoła własnym słabościom. Już wówczas można było przekonać się o jej upartości i konsekwencji we wdrażaniu postanowień, obsesyjnym udowadnianiu swojej wartości, sięganiu z determinacją po wydawałoby się niemożliwe zadania, elastyczne odnajdywanie się w kryzysowych sytuacjach. Dowiadujemy się o jej osiągnięciach w narciarstwie, rozpoczęciu studiów prawniczych, podjęciu pracy w restauracjach i funduszu nieruchomości, gdzie nawiązała przydatne w przyszłości kontakty z zamożnymi, sławnymi i wpływowymi, czerpała garściami ze świata, który tylko czekał, by go odkryć.
Kiedy tylko wsiadła do szalonej i wciąż przyspieszającej pokerowej karuzeli, otoczona blichtrem, bogactwem, markowymi ciuchami, zachwycona wolnym i imprezowym stylem życia, potęgą władzy, za nic już nie chciała z niej zejść. Zadziwiające, jak szybko dobre wzorce i wolontariat w szpitalu odeszły w zapomnienie, a na pierwszym planie pojawiła się fascynacja, ekscytacja, oczarowanie pieniędzmi i tym, co za nie można mieć. Poker jako przepustka do świata finansów i sztuki, ale wszystko kosztem wyrzeczenia się części siebie. Z czasem wielomilionowe wygrane czy przegrane uczestników partii pokerowych nie robią już takiego wrażenia, szybko przywyka się do nowych reguł i standardów. A fortuna kołem się toczy, a u im wyżej się zaszło, tym bardziej bolesny jest upadek.
bookendorfina.pl
Opinia bierze udział w konkursie