"Jedno życzenie niemożliwe do spełnienia..."
*
Trzeciej nocy, trzeciego miesiąca wszytki trzynastolatki z Wierzbowego Wzgórza wypowiadają trzy życzenia, jednak dla pewnych sióstr jest to jeszcze bardziej wyjątkowy dzień ze względu na to, że to ich pra(x ileś)babka zapoczątkowała tę niezwykłą tradycje. Natasza jako najstarsza z rodzeństwa pierwsza zmierzy się ze swoimi pragnieniami i przekona na własnej skórze czy magia naprawdę istnieje.
*
"Dzień życzeń" to książka, która pomimo różnych nietypowych zdarzeń w znacznym stopniu skupia się na problemach, z jakimi boryka się Natasza. Mamy tutaj typowe problemy trzynastolatki jak te sercowe/uczuciowe, te z którymi ma najstarsza siostra, od której najwięcej się oczekuje czy te związane ze szkołą, przez co pomimo że wszytko obraca się wokół tematu życzeń to powszednieją one i nie do końca odczułam magie.
*
Fabuła sama w sobie nie jest skomplikowana podobnie jak język. Wynika to zapewne z tego, że książka przeznaczona jest dla młodszych czytelniczek, dlatego jako starszy odbiorca niektóre wypowiedzi postaci odbierałam jako żenujące lub zwyczajnie dziwne. (Podobnie ma się sprawa z "problemami" Nataszy.)
*
Za ciekawe wątki uznałam za to zaginięcie matki Nataszy, które do końca stanowi tajemnice do rozwiązania oraz kwestia czy wypowiadane życzenia naprawdę się spełniają, czy nie. Uwagę przyciąga też najdziwniejsza postać w książce, czyli Ptasia Staruszka, która przy każdym pojawieniu zostawia po sobie wrażenie "Co?!".
*
Chciałabym na koniec zauważyć, że jest to pierwszy tom trylogii o trzech siostrach i coś mi mówi, że miał on charakter stricte wprowadzający, a ważniejsze tajemnice rozwieją dopiero następne tomy.
*
Ogólnie historię oceniam na 6/10 i polecam młodszym czytelniczką, które zapewne znacznie lepiej mogą odnaleźć się w tej historii niż Ci starsi odbiorcy.