- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.azała się wystarczająca, by chociaż odrobinę ukoić moje nerwy i te najgłębiej skrywane żale. To nie był odpowiedni czas, by do tego wracać. Stanąłem przy jednej z ławek i przeczekałem, aż grupka turystów nas ominie. - Jutro jestem umówiony u doradcy kredytowego. Całkiem nieźle zarabiam w tej pieprzonej korporacji, więc może uda mi się wziąć kredyt. - Chciałeś kupić za to dom, Danielu. - Na dom przyjdzie czas. Inaczej nie zamknę tej historii. Poklepałem przyjaciela po ramieniu i ruszyłem w kierunku metra. Mieszkałem na Ursynowie, w mieszkaniu, które zostawili mi rodzice, gdy wybudowali sobie dom w Zakopanem. Możliwe, że miłość do gór wyssałem z mlekiem matki. Stamtąd pochodzili i tam chcieli wrócić na stare lata. Tata zmarł niedługo po przeprowadzce, ale to nie zmieniło decyzji mamy. Została i nadal prowadzi tam niewielki gabinet stomatologiczny. Wiedziałem, że złamię jej serce, gdy dowie się, iż znowu wyruszam w góry, ale miałem jakąś niepisaną gwarancję, że nigdy tego nie powie. Jej ogromne wsparcie było wyjątkowe wśród wspinających się, których rodzice czasami się nawet od nich odwracali, nie mogąc patrzeć na ich brawurę pod przykrywką pasji. Tacy właśnie byli rodzice Beaty. Nigdy nie zapomnę oczu jej matki, gdy przyjechałem do Szczecina, by oddać im jej prywatne rzeczy, które pozostawiła w bazie. Matka chwyciła wtedy torbę, którą trzymałem, i uciekła do salonu, płacząc tak bardzo, że i mnie coś znowu ścisnęło. Jej ojciec jedynie przypomniał mi, że obiecałem ją chronić, i przez to mimo swojej ogromnej walki o stabilność znowu się załamałem i piłem miesiącami, obwiniając się o jej śmierć. W końcu jednak zrozumiałem, że nie jestem winny tego, co ją spotkało. Oboje kochaliśmy góry i świadomie podejmowaliśmy każdą decyzję o wyjściu. To zawsze wiązało się z ogromnym ryzykiem. Wiedzieliśmy, że pewnego razu tylko jedno z nas może wrócić do domu. Teoretycznie więc to nie powinno być zaskoczenie. To było kurewsko nieznośne, gdy sam oderwałem nogi od szlaku i wsiadłem do helikoptera. Odmrożenia, których doznałem, uniemożliwiły mi samodzielne zejście. Wpatrywałem się w okno i próbowałem zlokalizować miejsce, w którym leżało jej ciało. Udało mi się zdobyć pieniądze, by sprowadzić je na dół. Niestety, szerpowie nigdzie go nie znaleźli. Prawdopodobnie zsunęła się w szczelinę, gdzie spoczęła już na zawsze. Może tak chciała? Zostać tam, gdzie kochała być najbardziej? Może nawet kochała to bardziej niż mnie? Tego miałem się nigdy nie dowiedzieć. Bała się samotnych wędrówek po górach i chyba ta myśl dobijała mnie najbardziej. Podchodziłem do tego egoistycznie, bo bardzo zależało mi, by pójść na grób i składać jej kwiaty za każdym razem, gdy odczuję taką potrzebę. Coś mi jednak podpowiadało, że Beata nie chciałaby już wrócić na niziny. Godzinę później rzuciłem klucze oraz portfel na blat kuchenny i od razu chwyciłem laptop, by usiąść z nim na kanapie. Gdy ten się uruchamiał, wymownie popatrzyłem na zwisające ze ściany kable od telewizora, którego do tej pory nie kupiłem. Wygodnie wyciągnąłem nogi i odpaliłem portal społecznościowy, na którym w kilka sekund odnalazłem Panią Ładną Buźkę. Niezbyt wiele się dowiedziałem. Jej zdjęcie profilowe rzeczywiście mogło sugerować, że potrafi się wspinać, ale przede wszystkim spodobało mi się, jak seksownie wygląda w uprzęży. Liwia Dalsza część dostępna w wersji pełnej Spis treści: Okładka Karta tytułowa Prolog Liwia Daniel Liwia Daniel Liwia Daniel Liwia Daniel Liwia Daniel Liwia Daniel Liwia Daniel Liwia Daniel Liwia Daniel Liwia Daniel Liwia Daniel Liwia Daniel Liwia Daniel Liwia Daniel Liwia Daniel Liwia Daniel Liwia (półtora miesiąca później) Daniel Liwia Marysia Daniel Liwia Daniel Epilog (2 lata później) Od Autorki Karta redakcyjna Redaktorka prowadząca: Marta Budnik Wydawczynie: Milena Buszkiewicz, Joanna Pawłowska Redakcja: Monika Kardasz Korekta i skład: Cała Jaskrawość Projekt okładki: Łukasz Werpachowski Zdjęcie na okładce: (C) Amit kg, (C) forma82 / Copyright (C) 2021 by Ewelina Dobosz Copyright (C) 2021 for the Polish edition by Wydawnictwo Kobiece Łukasz Kierus an imprint of Wydawnictwo Kobiece Łukasz Kierus Wszelkie prawa do polskiego przekładu i publikacji zastrzeżone. Powielanie i rozpowszechnianie z wykorzystaniem jakiejkolwiek techniki całości bądź fragmentów niniejszego dzieła bez uprzedniego uzyskania pisemnej zgody posiadacza tych praw jest zabronione. Wydanie elektroniczne Białystok 2021 ISBN 978-83-66815-41-4 Bądź na bieżąco i śledź nasze wydawnictwo na Facebooku: Wydawnictwo Kobiece E-mail: Pełna oferta wydawnictwa jest dostępna na stronie Na zlecenie Woblink plik przygotowała Katarzyna Rek
książka
Wydawnictwo Niegrzeczne Książki |
Data wydania 2021 |
Oprawa miękka |
Liczba stron 304 |
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Wydawnictwo: | Niegrzeczne Książki |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Rok publikacji: | 2021 |
Wymiary: | 135x205 |
Liczba stron: | 304 |
ISBN: | 9788366718982 |
Wprowadzono: | 09.12.2021 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.