SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Daj nam szansę

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo AlterNatywne
Oprawa miękka
Liczba stron 438
  • Wysyłamy w 24h
  • DPD dostawa za półdarmo

Opis produktu:

Luiza Karmen, niezależna, pełna werwy dwudziestopięciolatka, podczas jednej z organizowanych przez siebie imprez poznaje Marco Mazziniego, przystojnego Włocha. Miłość nie spada jak grom z jasnego nieba, jednak rodzi się mimo wątpliwości, niesprzyjających okoliczności i wydarzeń, tych przeszłych i teraźniejszych, nie pozwalając jej w pełni rozkwitnąć. Gdy siostra Luizy zakochuje się w bracie Marco, zdaje się, że sprawy nabierają tempa i wszystko idzie ku dobremu. Jednak kiedy niespodziewanie pojawia się dziewczyna Marco, a na scenę wkracza były chłopak Lizi, wszystko znów się komplikuje i wraca do punku wyjścia. Jest ból, są łzy, pojawiają się wątpliwości. W dodatku ojciec Marco, a klient Lizi, nagle okazuje się nie taki święty, za jakiego go uważają. Sprawy przybierają zły obrót... To nie jest łatwa miłość. Przeszłość powraca w najmniej oczekiwanych momentach. Czy Lizi da szansę uczuciu?
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Literatura piękna,  Powieść społeczno-obyczajowa,  Romans,  książki na jesienne wieczory,  książki na jesień,  książki na lato
Wydawnictwo: AlterNatywne
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wymiary: 125x195
Liczba stron: 438
ISBN: 9788366533257
Wprowadzono: 12.04.2021

RECENZJE - książki - Daj nam szansę - Marta Siwa

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

5/5 ( 4 oceny )
  • 5
    4
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Inthefuturelondon

ilość recenzji:1

27-05-2021 10:45

Debiut Marty Siwej od samego początku wzbudzał moje ogromne emocje. Raz, że jest to mój pierwszy patronat medialny, a dwa ? historia rozwijającej się relacji między Polką a Włochem? No przecież to brzmi jak przepis na świetną powieść! Dlatego też dziś pozwólcie, że opowiem Wam, dlaczego warto poznać tę historię, a także wspomnę o swoich wrażeniach po jej lekturze. Luiza jest niezależną kobietą, która nie ogląda się za siebie i zawsze idzie prosto do celu. Wraz z siostrą, Polą organizuje imprezy okolicznościowe i to właśnie podczas jednego z takich wydarzeń spotyka Marco - zabójczo przystojnego Włocha. Ich relacja rozwija się powoli, a gdy Pola zakochuje się w bracie Marco, wydaje się, że wszystko idzie już w dobrą stronę. Jednakże na drodze przystojnego Włocha i Luizy stają różne przeszkody, a przeszłość powraca w najmniej odpowiednim momencie. Czy mimo tego uda im się utrzymać rodzące się uczucie? Zacznę jak zawsze od głównych bohaterów. Luiza to postać, która zaimponowała mi już od początku. Jej praca, poważne podejście do obowiązków oraz kolejne odnoszone sukcesy sprawiły, że po prostu zapragnęłam być taka jak ona. Można więc rzec, że Luiza mnie zmotywowała i jednocześnie zainspirowała do pracy na swój własny sukces. Uważam tę bohaterkę za bardzo dobrze wykreowaną, ponieważ podczas lektury widać wiele cech ? m.in. porywczość, impulsywność, ale też i troska, z jaką podchodzi do młodszej siostry. Marco, czyli ów zabójczo przystojny Włoch, na początku wydawał mi się trochę zbyt przesłodzonym bohaterem. Jak wiemy, Włosi raczej słyną ze swojego gorącego temperamentu, który nie raz może wywołać dosłownie burzę. Tutaj przy pierwszych stronach było dość spokojnie, rzekłabym, że aż za spokojnie, lecz im dalej posuwałam się w tej historii, tym coraz mocniej przekonywałam się, że jednak Marco to typowy Włoch. Zresztą, autorka dopasowała jego charakter do Luizy i ta dwójka razem równa się burza z piorunami. Marta Siwa zadbała o to, by w tej historii działo się dużo. Oprócz głównego wątku, jakim jest rozwijająca się relacja Marco i Luizy, mamy też tajemniczą przeszłość głównej bohaterki oraz grzeszki ojca przystojnego Włocha. No trzeba przyznać, że dzieje się tutaj sporo, choć początek niestety na to nie wskazywał. Tak, myślę, że te pierwsze strony, choć równie ciekawe, to jednak stanowiły trochę za długie wprowadzenie do głównego tematu. Jednak uwierzcie mi, że dalej jest już tylko lepiej, a akcja zaczyna pędzić. Pióro autorki jest dobre, jednak czuć, że jest to debiut literacki. Mimo wszystko uważam, że Marta Siwa pisze lepiej, niż nie jeden debiutant, a dzięki temu wróżę jej naprawdę udaną karierę pisarską. Książka napisana jest lekkim i przyjemnym językiem, więc jej lektura nie sprawia żadnych problemów. Daj nam szansę to w teorii powieść romantyczna, w której dwa dość impulsywne charaktery łączą się ze sobą, a dookoła nich dzieje się dużo. Jeżeli lubicie takie historie, to koniecznie musicie przeczytać tę książkę. Ja liczę na to, że jeszcze będę miała szansę przeczytać coś spod pióra Marty Siwej, a jej warsztat i dorobek literacki będzie stale się rozrastał.

Czy recenzja była pomocna?

Zaczytany Książkoholik

ilość recenzji:13

14-05-2021 18:18

Marta Siwa ze swoją debiutancką powieścią ?Daj nam szansę?

?To nie jest łatwa miłość. Przeszłość powraca w najmniej oczekiwanych momentach.? Marta Siwa ze swoją debiutancką powieścią ?Daj nam szansę?.

Luiza wraz z siostrą Polą prowadzą firmę zajmującą się organizowaniem wszelkiego rodzaju imprez. Każda z dziewczyn jest inna: Luiza poukładana, wrażliwa, trzymająca się etyki, ambitna, spokojna i niezależna. Pola natomiast to wulkan energii, sumienna i pracowita. W trakcie jednej z organizowanych imprez poznają synów zleceniodawcy. Pół Polacy pół Włosi wpadają dziewczynom w oko. Luiza, mimo tego, iż Paolo bardzo jej się spodobał i to z wzajemnością mimo wszystko trzyma go na dystans. Dawne przejścia nie pozwalają jej zbliżyć się na tyle, na ile by chciała. Pola, drugiemu z braci Alberto, daje szansę. Jaki Luiza skrywa sekret, że boi się go wyjawić, aby nie zrazić do siebie chłopaka? Czy da szansę miłości?

"Była piękną kobietą. Marco stwierdził to, gdy tylko ujrzał ją po raz pierwszy. Teraz, gdy tak rozmawiali, poczuł, że napięcie, jakie panowało gdzieś między nimi, odeszło w dal i obojgu udało się stworzyć swobodną atmosferę. Czuł się, jakby rozmawiał z Liz od zawsze. Z pewnością była kobietą z klasą, tak też wyglądała. Jej czerwone usta budziły w nim dawno zapomniane wewnętrzne ciepło. Nie potrafił tego nazwać, była niezwykła i tyle, więc pociągała go swoją osobą."

Co sądzę o książce? Lekka i bardzo przyjemna literatura obyczajowa z romansem w tle. Mimo swoich ponad 400 stron czyta się ją szybciutko, aż żałując, że tak szybko się skończyła. Jak na debiutantkę Marta Siwa poradziła sobie doskonale. Lubię trudniejszą lekturę przeplatać czymś lekkim i właśnie taką pozycją jest ?Daj nam szansę?. Luiza i Pola stanowią zgrany duet. Wspierają się, jak na siostry przystało. Gdybym miała siostrę, to chciałabym, aby moja relacja z nią tak wyglądała. Tytuł powieści daje nam trochę do myślenia. Warto dawać ludziom szansę, aby w przyszłości nie żałować. Powieść została przedstawiona dość realistycznie, jakbyśmy byli pomiędzy bohaterami i widzieli na własne oczy, to co się dzieje. Jakie emocje nimi targają, z jakimi problemami muszą się zmagać. Autorka oddała w nasze ręce opowieść o pięknie rodzącym się uczuciu pomiędzy kobietą i mężczyzną. Pokazuje również, że warto nauczyć się oddzielać przeszłość i dawać szansę nowemu. Pytanie tylko, czy Luiza da szansę miłości? Jeśli chcecie się przekonać, zachęcam Was do lektury.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Ambros

ilość recenzji:661

13-05-2021 19:16

Okładka zmysłowa i tajemnicza. Zaskarbia sobie czytelników, zwłaszcza przedstawicielki płci pięknej. Już widzę, jak się budzą zmysły i zaczynają nami rządzić. Ale czy na pewno? Czy to nie jest pierwsze złudne wrażenie? Po co snuć niepotrzebne domysły, najlepiej warto się przekonać samemu. Wejdźcie w świat miłości i pożądania, czasu na nudę nie będzie ?
Luiza i Pola Karmen prowadzą firmę zajmującą się organizowanie wszelakiego rodzaju imprez. W czasie organizowania imprezy firmowej dla jednego ze swoich klientów, Luiza poznaje syna właściciela firmy, przystojnego Włocha, Marco Mazziniego. Pierwsze spotkanie jest dość niefortunne, ale jak to często bywa, niezapomniane. I obfitujące w ciąg dalszy, zabawny i ekscytujący ? Liz jest bardzo stanowcza i konsekwentna, dojrzała i odpowiedzialna, a zarazem krucha i wymagająca opieki. Pełna sprzeczności, a przez to tak pożądana przez mężczyzn, który się wokół niej kręcą i adorują.
Liz broni się przed uczuciem. Przeszłość nie daje jej o sobie zapomnieć. Tak wiele przeżyła, mając dopiero dwadzieścia pięć lat. Wystarczy, jak na tak młodą osobę. Dlatego boi się zaangażować po raz kolejny, nie chce karmić się bólem i rozpaczą. Woli być samotnym wilkiem, jest jej tak dobrze. Ale czy na pewno? Przecież każdy potrzebuje kochać i być kochanym, miłość jest dla ludzi. Nie wolno się przed nią bronić i przy okazji ranić innych. Czy dziewczyna pokona lęk i strach? Czy otworzy się na nowe uczucie i pozwoli, aby rozkwitało?
Daj nam szansę to ciepła i romantyczna opowieść o miłości, rodzącym się delikatnie i subtelnie nowym uczuciu. Autorka stara się przełamać barierę, jaką stanowi tkwiąca cały czas w bohaterce trauma z przeszłości, ból i rozdarcie. Nie zawsze można łatwo zapomnieć to wszystko, co kiedyś było dla nas sensem życia, co dawało nam nadzieję na szczęście. Ale warto próbować pozbyć się tego, co nas męczy i nie daje nam spokoju. Trzeba oddzielić grubą linią przeszłość i patrzeć odważnie i optymistycznie w przyszłość. Należy dostrzec tych, którzy chcą nam w tym pomóc, którzy wyciągają do nas pomocną dłoń. Ale co ważne, nie wolno bawić się uczuciami innych i igrać z nimi. Nie przystoi krzywdzić ludzi, dla których jesteśmy całym światem.
Ta powieść, pomimo iż wydaje się lekka i przyjemna, skłania do refleksji nad życiem, uczuciami, nad przeszłością. Zatrzymuje nas na chwilę i po prostu zmusza do obejrzenia się wkoło. Może są przy nas ludzie, których ma tak naprawdę nie dostrzegamy, a którzy liczą na nasze zainteresowanie, na chwilę rozmowy i uwagi.
Lekturę czyta się szybko, na jednym głębszym oddechu. Szybki rozwój wydarzeń nie pozwala odetchnąć nawet na moment. Bohaterowie, którzy od samego początku kradną nasze serca. Normalni, wyraziści, pełni emocji i twardo stąpający po ziemi. Jesteśmy świadkami rodzącej się pięknej miłości. Tylko czy ta miłość ma szansę na spełnienie?
Jak dla mnie ta powieść to taka nowoczesna bajka, z przystojnym księciem goniącym uciekającego Kopciuszka. Odpowiednia na ciepłe wiosenne wieczory, gdy wkoło ćwierkają ptaszki, a delikatny wiatr smaga nasze rozpromienione od nadmiaru emocji lica. Polecam!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Złotowłosa i Książki

ilość recenzji:1

7-05-2021 13:06

Luiza Karmen opuściła rodzinną miejscowość i wyruszyła do Bydgoszczy. Tutaj po studiach rozwinęła własną działalność gospodarczą. - organizuje różne tematyczne eventy. Jest samodzielną i ambitną dwudziestopięciolatką z przeszłością. Pomaga jej o rok młodsza i bardziej żywiołowa siostra Pola. Na jednej z imprez dla Paolo Mazzini, Luiza poznaje jego starszego syna Marco. Pół Polak, pół Włoch fascynuje ją i to ze wzajemnością. Z tym, że ona nie zamierza wikłać się w związki. To czego doświadczyła kilka lat temu wystarczy jej za wszystkie czasy. W życie sióstr tak czy siak wkrada się miłość. Pola i młodszy brat Alberto zaczynają się spotykać. Siłą rzeczy Lizi i Marco będą się widywać. Kiedy główna bohaterka powoli zaczyna uchylać drzwi do swego serca, na scenę wkracza jej przeszłość w postaci Maxa oraz Violet, partnerka Marco. Problem jest problemem popędzanym i końca zdaje się nie widać. Czy Luiza da szansę Marco? Czy dopuści do swego serca? Czy odważy się zawalczyć?

Ten debiut mnie zaintrygował. Okładka kusi dozą romantyzmu i zapowiedzią romansu. Opis podsycił moją ciekawość i już nie mogłam się doczekać, aż zacznę ją czytać. A książka troszkę musiała poleżeć na stosiku recenzenckim i poczekać na swą kolej. Jedno wizualnie co na wstępie mi się osobiście gryzie z okładką, to czcionka tytułu. Wolę prostsze. Sugeruje mi to jakąś baśń. Choć w praktyce coś z tej baśni tutaj jest. Luiza jest pracoholikiem. Ambitnym i lubiącym wyzwania. W pracy jest sumienna i stanowcza. Twarda i pewna siebie. Ale to tylko wyćwiczona maska, zakładana na potrzeby kontaktów z potencjalnymi klientami. Perfekcja i sumienność to podstawa. Nie uznaje półśrodków. Wszystko ma być dopięte na ostatni guzik. Zapracowana i zabiegana. Robi wszystko, by tylko nie rozpamiętywać bolesnych wydarzeń z przeszłości. Autorka dopracowała tę postać. Pod względem charakteru, jak i tej walki. Codziennych starć z demonami i życia mimo bólu. Rozwagi i niezwykłej ostrożności głównej bohaterki w kontaktach na stopie prywatnej. Stopie, która w praktyce nie istnieje. Autorka trzymała się wytyczonego celu i nie odbiegała od zachowania bohaterki. To samo w przypadku pozostałych bohaterów. Pola to szalona i wiecznie uśmiechnięta dziewczyna. Pozytywna i zarażająca optymizmem. Z Alberto dobrali się idealnie. Niczym dwie połówki jabłka. Marco był bardziej władczy i męski. Charyzmatyczny. Pewny siebie, troszczący się i ambitny. Bezpośredni i taki czaruś. Ale fajny. Udali się bohaterowie. Nawet relacja dzieci z rodzicami jest książkowa. Autorka w pewnym momencie postanowiła podkręcić akcję i normalnie drżałam w oczekiwaniu na rozwój wydarzeń. A jak już machina ruszyła, to tylko czekałam na wybuch ten bomby. I kolejny raz autorka namieszała, bowiem doskonale uśpiła moją uwagę serwując mi akcję godną filmu sensacyjnego. Ekstra. Ta powieść jest dopracowana w każdym calu. Autorka ma lekki i przyjemny styl a powieść dosłownie pochłonęłam w kilka godzin. Spijałam słowa z kart powieści. Wciągnęła mnie od początku. Jest naszpikowana emocjami. Realna, niczym samym życiem pisana. Pani Marta pokazała, jak ciężko jest podjąć ryzyko i posłuchać serca. Jak ciężko jest dać komuś szansę, gdy w sercu skrywa się tyle bólu i strachu. Odpowiednie wsparcie najbliższych osób może zdziałać cuda. Jestem pod ogromnym wrażeniem, bowiem nie widać wcale, że to debiut. Jakbym nie widziała, to bym się nie zorientowała. Czekam z niecierpliwością na wieści o kolejnej książce autorki, za którą trzymam kciuki. Zadebiutowała silną pozycją, którą koniecznie wpiszcie sobie na listę książkowych chciejek. Czytajcie - warto.

Polecam.

Czy recenzja była pomocna?