SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Cywilizacje

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Literackie
Data wydania 2020
Oprawa miękka
Liczba stron 432

Opis produktu:

Zderzenie cywilizacji i brawurowa alternatywna wizja renesansowej Europy w powieści pełnej humoru, inwencji i zaskoczeń.
Nagroda Akademii Francuskiej.

Około roku 1000: córka Eryka Rudego, Freydis, obiera kurs na południe.
1492: Kolumb nie odkrywa Ameryki.
1531: Inkowie wyruszają na podbój Europy.

Scenariusz niemożliwy? Gdyby Inkowie mieli konie, żelazo i antybiotyki, mogliby pokonać konkwistadorów, a historia świata potoczyłaby się inaczej.

Cywilizacje to powieść osnuta wokół tej hipotezy. Atahualpa przybywa do Europy Karola V Habsburga. Co w niej zastaje? Inkwizycję hiszpańską, reformację Lutra, rodzący się kapitalizm. Cudowny wynalazek druku i strony, które mówią. Monarchie wyczerpane niekończącymi się wojnami i zagrożeniem ze strony osmańskiej Turcji. Morza opanowane przez piratów.

Kontynent rozrywany przez religijne konflikty i dynastyczne kłótnie. A przede wszystkim zgnębiony i wygłodzony lud na granicy wrzenia. Żydzi w Toledo, Maurowie w Grenadzie, niemieccy chłopi - to mogą być sojusznicy.

Z Cuzco do Akwizgranu, przez bitwę pod Lepanto - wizja globalizacji a rebours. Niewiele zabrakło, by stała się naszą rzeczywistością.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Literackie
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2020
Wymiary: 143x205
Liczba stron: 432
ISBN: 9788308070659
Wprowadzono: 22.10.2020

RECENZJE - książki - Cywilizacje - Laurent Binet

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.5/5 ( 4 oceny )
  • 5
    2
  • 4
    2
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Katarzyna M

ilość recenzji:414

14-01-2021 11:09

Ta książka ma myśl przewodnią - co by było gdyby?
Podam przykład. Około 1000 roku córka Eryka Rudego, wraz z załogą, na pokładzie statku dociera do Ameryki Południowej. W 1492 roku z kolei Krzysztof Kolumb przybywa do Ameryki. Ale czy ją odkrywa, tak jak uczy nas tego historia? Otóż wg.autora Cywilizacji - nie. Dla odmiany Kolumb w Ameryce odkrywa niesamowicie rozwiniętą cywilizację, która stoi na o wiele wyższym poziomie niż ówczesna cywilizacja i kultura Europy. Co z tego wynika? Otóż w 1531 roku Inkowie wyruszają na podbój Europy. Tym razem, to nie Europa podbija świat. To stary kontynent staje się łupem, i to jakim.
Więcej szczegółów nie będę wam opowiadać. Dalszy ciąg to kolejne rozważania, co z tego mogło wyniknąć.
Cała książka ma taka konstrukcję. Binet bierze na przysłowiową tapetę najważniejsze, najbardziej znane historyczne wydarzenia, tworzy ich wersję alternatywną i rozważa, co by było gdyby...
Całość podzielona jest na cztery części. Przy czym każda z części ma inny charakter. Mamy np. do czynienia z nordycką sagą, są kroniki będące zbiorem wszystkiego, co możliwe - zapisków z dziennika, lużnych notatek, poezji, listów. Jest też kilka innych form.
Początek lektury książki przypadł mi do gustu. Bez euforii, ale było ok. Jednak im więcej czytałam, im dalej zagłębiałam się w treść, tym czułam większe znużenie. Miałam nieodparte uczucie, że autor wpakował do jednej, średnio grubej książki, wszystko, co mu przyszło do głowy.
Alternatywne teorie alternatywne wersje wydarzeń, historii są znane od jakiegoś czasu. Nie są też niczym złym. Jednak jak dla mnie było tego za dużo. Miałam nieodparte wrażenie przekombinowania. Przy tym Binet zbytnio moim zdaniem wdaje się w szczegóły. Np. alternatywna wersja dokonań Kolumba. Krok po kroku, mam wrażenie, iż godzina po godzinie, relacjonuje nam, z dbałością dosłownie o każdy szczegół, przybycie Kolumba, jego poczynania, zejście na ląd, zdziwienie i to co się dalej wydarzyło. Za dużo, za drobiazgowo.
Bardziej nadawałoby się to do lekkiego filmu np. z Rowanem Atkinsonem, czyli Jasiem Fasolą w roli głównej, niż do książki.
Za dużo, za bardzo udziwnione, za przekombinowane.Chociaż muszę przyznać, iż styl autora jest ciekawy, lekko się czyta. I z pewnością książka swoja formą znajdzie wielu zwolenników.
Ja spodziewałam się po tej książce więcej i trochę czegoś innego. Nie zachwyciła mnie, ale też nie sprawiła, iż żałuję czasu z nią spędzonego. Zupełnie tylko nie rozumiem zachwytów międzynarodowych krytyków. Książka jest wg. mnie po prostu przeciętna.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Kasia P.

ilość recenzji:399

13-12-2020 22:00

Historię podobno piszą zwycięzcy, chociaż niektórym pokonanym udaje się zapisać w niej swoje rozdziały. Jedni i drudzy mają w niej swoje miejsce, ale po latach niekiedy zmienia się punkt widzenia i to, co wydawało się zwycięstwem nabiera całkowicie odmiennego znaczenia. Bywa i tak, że można spojrzeć na wszystko z całkiem nowej perspektywy ? alternatywnej, gdzie pada pytanie: co by było gdyby ??

Czasem z wielkich marzeń i chęci niestety nie wynikają z równie doniosłe rzeczy. Krzysztof Kolumb był pewien, że jest o krok od niezwykłego odkrycia, niestety nie dane było mu zapisać się na dziejowych kartach. Przynajmniej tak jak tego pragnął. Za to kto inny wykorzystał szansę, przybycie Atahualpy na kontynent europejski starymi karawelami stał się punktem zwrotnym jakiego nikt nie spodziewał się. Co może zdziałać inkaski wódz na nieznanej ziemi, z garstką ludzi? Nie znają języka, nie mają sprzymierzeńców, więc jak dalej mogą potoczyć się ich losy? Niecodzienni goście będą przywitani po przyjacielsku czy też zostaną uznani za wrogów? Europa to prawdziwy kocioł, w jakim wciąż kipią spory, wojny, wzajemne pretensje o koronę, jak w tym miejscu odnajdzie się ktoś kto wywodzi się z całkiem innej kultury? Zwycięstwo, klęska, triumf czy ?? Potężna Hiszpania, Francja i inkaski wódz? Jak potoczy się ta niecodzienna wizyta i co przyniesie z sobą?

Pewnie każdy przynajmniej raz zadał sobie pytanie: co by było gdyby? Gdyby zrobiłoby się coś inaczej, wybrało inną drogę, podjęło całkowicie odwrotną decyzję albo po prostu niczego by się nie zrobiło? A co jeśli dotyczyłoby historii, tej pisanej wielką literą, znanej wszystkim, poznawanej przez lata w szkole, będącej kanwą dla niezliczonej ilości filmów, seriali i oczywiście książek? Laurent Binet za punkt wyjścia swojej książki wybrał właśnie taki motyw, a mówiąc dokładniej pewien wycinek ? Krzysztof Kolumb dopływa do Ameryki, ale nie staje się wielkim odkrywcą, a zamiast konkwisty jest zupełnie odwrotna sytuacja. Inkowie jako zwycięzcy? Podbijający Europę? Czy to możliwe? Jak najbardziej i wcale nie jest fantastyką, a alternatywną wizją, dodatkowo opisaną w niezwykle intrygujący sposób. Wydarzenia, mające miejsce w szesnastowiecznej Europie, stały się kanwą dla powieści, z jednej strony mocno osadzonej w ówczesnej rzeczywistości, a z drugiej twórczo rozwinięte do ciągu dalszego z inkaskimi bohaterami. Autor użył historycznego tła oraz postaci, nie pozbawiając ich w żadnym stopniu cech charakterystycznych, lecz idając im pole do popisu na tle całkiem nowych, dziejowych, wichur. Spotkać Kolumba, Marcina Lutra, Francisco Pizarra cz też Cervantesa i w końcu Atahualpę na hiszpańskiej, niemieckiej czy też francuskiej ziemi to całkowicie nieszablonowe wrażenie czytelnicze. Chapeau bas dla Laurenta Binet, który zagłębił się w meandry wielkiej polityki szesnastego wieku i przedstawił ją z całkiem innego punktu widzenia, nie zapominając o wiedzy historycznej, łącząc odpowiedź na pytanie: ?co by było gdyby? z duchem epoki. ?Cywilizacje? mają w sobie monumentalny rys i po części epicki rozmach, lecz nie brak w tej książce także świeżego spojrzenia na wielkie wydarzenia oraz kulturalne dziedzictwo. Nie da się również nie zauważyć ironii, nie gorzkiej, lecz tej z gatunku podkręcającej fabułę i dodającej jej smaku. Spodziewałam się ciekawej opowieści, a otrzymałam niewiarygodnie pasjonującą odsłonę tego, co mogłoby się wydarzyć, skłaniające do zastanowienia się jak niewiele potrzeba by wszystko potoczyło się zupełnie inaczej.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Z innego Świata

ilość recenzji:166

11-11-2020 09:12

Od czasu do czasu każdy z nas lubi sobie pogdybać. Co by było gdyby nasza drużyna wygrała jeden mecz więcej? Co by było gdybym dostał z klasówki piątkę, a nie czwórkę? Co by było gdybyśmy mieli innego prezydenta? Tematów jest mnóstwo, ale jednym z najczęściej poruszanych jest historia. Nie trzeba być ekspertem z tej dziedziny by zastanawiać się nad tym jak kształtowałyby się losy współczesnego świata gdyby niektóre wydarzenia nie miały miejsca lub potoczyły się zupełnie inaczej. W takie gdybanie postanowił zabawić się Laurent Binet i w ten sposób powstała niesamowita książka, o której chciałbym wam opowiedzieć.

?Cywilizacje?, to jedyna w swoim rodzaju opowieść zmieniająca losy naszego świata. Przenosimy się do czasów Wikingów, wielkich odkryć i podbojów jednak to nie Europa rozszerza tutaj swoje wpływ na resztę kuli ziemskiej, ale to znany nam dzisiaj ?Nowy Świat? rusza przez Ocean w naszym kierunku! Wikingowie trafiają na kontynent amerykański, Krzysztof Kolumb nie wraca ze swojej podróży w 1492 r., a niejaki Atahualpa jednoczy pod swoimi rządami zachodnią Europę! Tego się nie spodziewaliście, prawda?

Autor zabiera nas w niezwykłą przygodę i opowiada nam o zupełnie nowych historycznych wydarzeniach z perspektywy jej bezpośredniego obserwatora czy nawet uczestnika. Nie oznacza to jednak, że ma tylko jedno określone stanowisko dotyczące poszczególnych postaci i sytuacji. Raz wypowiada się jakby mówił o bliskich sobie osobach, a kiedy indziej chociażby wyraża swoje zażenowanie. Niczym kronikarz przekazuje swoje spojrzenie na niezwykłe losy świata w XV i XVI w.

Na książkę składają się cztery części. Pierwsza zabiera nas do czasów Wikingów oraz ich morskich wojaży. Następnie stajemy się członkami załogi Krzysztofa Kolumba szukającego drogi do Indii, by w końcu przejść do najważniejszego fragmentu opowieści, czyli Kronik Inka Atahualpy. Ostatnia część, stanowiąca swego rodzaju posłowie, to przygody, naprawdę niesamowite przygody Cervantesa i pozwólcie, że uprzedzę wasze pytanie i odpowiem. Tak, pisarza Miguela de Cervantesa.

Na początku Binet nakreśla pewien zarys historii, tworzy mitologię, która później powraca na różnych etapach powieści, w różnych czasach i okolicznościach. Bardzo istotna jest tu wiara w bóstwa, przede wszystkim wiara w Słońce oraz jej późniejsze starcie z zakorzenionym już mocno w Europie chrześcijaństwem.

Fantastyczne są te wszystkie momenty, które zmieniają znane nam z przeszłości zdarzenia. Nie ma tu 95 tez Lutra, ale jest 95 tez Słońca. Król Henryk VIII nadal ma swoje przejścia z żonami, ale tym razem udaje mu się rozwieść z królową Katarzyną! To tylko maleńki wycinek tego jak autor postanowił namieszać w losach naszego świata. Te zmiany powinni docenić zarówno ci, którzy na lekcjach historii zasypiali jak i osoby wykształcone w tej dziedzinie. Nie są to bowiem opisy pobieżne, ale szczegółowe, precyzyjnie wplecione w fabułę książki.

Czytając o losach poszczególnych postaci wcale nie mamy wrażenia, że musimy przebrnąć przez nudny, ciężki do przetrawienia podręcznik, choć styl w którym opowiada Binet z nim mi się skojarzył. Autor maluje barwne portrety charyzmatycznych wojowników, majestatycznych władców, a także prawdziwych osób, które żyły w przedstawionych w książce czasach. I tak mamy odważnego i nieustępliwego Atahualpę, żądną przygód wikińską wojowniczkę Freydis, ale także nieco pompatycznego i zadufanego Marcina Lutra czy przekonanego o swojej wyższości nad innymi Karola V. Bohaterów jest tutaj mnóstwo i niemal każdy z nich potrafi na swój sposób zaciekawić czytelnika.

?Cywilizacje?, to inteligentna, opowiedziana z dystansem opowieść o tym co by było gdyby. Tak naprawdę Binet mógłby skupić się na innych wydarzeniach, na innych postaciach, na innych czasach, a efekt z pewnością byłby taki sam. Od pierwszej do ostatniej strony bylibyśmy wciągnięci w wir fascynującej, nie dającej się przewidzieć, oryginalnej historii, po przeczytaniu której wręcz pragniemy by dowiedzieć się co dalej. Dlatego zachęcam was byście dali ponieść się wyobraźni francuskiego autora i przekonali się, że choćby najmniejszy element tej historycznej układanki ustawiony w inny sposób może prowadzić do zupełnie nowej, a przede wszystkim jedynej w swoim rodzaju opowieści.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?