SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Co u pana słychać? (twarda)

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Zysk I S-Ka
Data wydania 2019
Oprawa twarda
Liczba stron 300

Opis produktu:

Dziesięciu byłych nazistów wysokiej rangi. Dziesięć reportaży o powojennej moralności zbrodniarzy hitlerowskich.
Profesor Hans Fleischhaker - nazistowski antropolog, który jeździł do Auschwitz badać ludzkie czaszki.
Hermann Stolting - prokurator, którego wyroki śmierci wykonywano dokładnie co trzy minuty.
Otto von Fircks, Aleksander Dolezalek i Konrad Meyer - realizatorzy Generalplan Ost, nowej, nazistowskiej wielkiej wędrówki ludów.
Reinhard Hoenh - promotor chemicznej sterylizacji Słowian.
Heinz Reinefarth - generał odpowiedzialny za pacyfikację zrzucającej kajdany Warszawy.
Heinz Rolf Höppner - który wespół z Adolfem Eichmannem pozbawił życia cztery i pół miliona ludzi.
Wilhelm Koppe - generał policji i SS, którego sam Himmler uważał za zbyt skrajnego w działaniach.
Hubertus Strughold - twórca medycyny kosmicznej, na potrzeby której eksperymentował na więźniach obozu w Dachau, poddając ich ciała nieziemskim warunkom.
Ci ludzie stanowili część największego w historii planu ludobójstwa. Wszystkich odwiedził Krzysztof Kąkolewski, zadając na wstępie jedno pytanie: `Co u pana słychać?`.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Zysk I S-Ka
Oprawa: twarda
Okładka: twarda
Rok publikacji: 2019
Wymiary: 205x145
Liczba stron: 300
ISBN: 9788381167154
Wprowadzono: 04.10.2019

RECENZJE - książki - Co u pana słychać? - Krzysztof Kąkolewski

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.6/5 ( 14 ocen )
  • 5
    11
  • 4
    1
  • 3
    2
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Katarzyna M

ilość recenzji:414

24-01-2020 10:23

Książkę czytałam we fragmentach, co kilka dni jeden rozdział Rozdziałów jest 10, podobnie, jak bohaterów, byłych nazistów, jest 10.
Bohaterowie, do których zawitał autor książki, to:
Profesor Hans Fleischhaker ? nazistowski antropolog, który jeździł do Auschwitz badać ludzkie czaszki.
Hermann Stolting ? prokurator, którego wyroki śmierci wykonywano dokładnie co trzy minuty.
Otto von Fircks, Aleksander Dolezalek i Konrad Meyer ? realizatorzy Generalplan Ost, nowej, nazistowskiej wielkiej wędrówki ludów.
Reinhard Hoenh ? promotor chemicznej sterylizacji Słowian.
Heinz Reinefarth ? generał odpowiedzialny za pacyfikację zrzucającej kajdany Warszawy.
Heinz Rolf Höppner ? który wespół z Adolfem Eichmannem pozbawił życia cztery i pół miliona ludzi.
Wilhelm Koppe ? generał policji i SS, którego sam Himmler uważał za zbyt skrajnego w działaniach.
Hubertus Strughold ? twórca medycyny kosmicznej, na potrzeby której eksperymentował na więźniach obozu w Dachau, poddając ich ciała nieziemskim warunkom.
Na przestrzeni ostatnich dekad o Holokauście, jego sprawcach, zbrodniarzach II wojny światowej napisano wiele. Temat przez kolejne dekady będzie aktualny. Nie wolno nigdy o nim zapominać. Warto o nim mówić, pisać.
Książką Kąkolewskiego jest jednak inna. Na swoich rozmówców, którym zadał tytułowe oraz inne pytania, wybrał zbrodniarzy wojennych, ale także przy tym osoby uniewinnione bądź nigdy nawet nieoskarżone o owe zbrodnie. Jak do tego doszło, że tych ludzi uniewinniono lub nigdy ich nie oskarżono? Jak się im żyje? Jak się czują z tym, czego przez lata dokonywali? Te i inne pytania nasuwają się czytelnikowi jeszcze przed lekturą książki.
Odpowiedzi na nie są poruszające, często szokujące. Z pewnością ukazują inne oblicze człowieka.
Kąkolewski podróżując po Niemczech Zachodnich i USA wykonał kawał porządnej roboty, nie tylko dziennikarskiej, ale także śledczej. Zaopatrzony w stosy dowodów nie do odparcia zawitał do 10 osób, zadał im pytania, próbował poznać moralność i codzienne życie zbrodniarzy. Czy i na ile mu się to udało? Tego dowiecie się w trakcie lektury tej niezwykłej książki.
Książka po przetłumaczeniu na język niemiecki wywołała w Niemczech Zachodnich publiczną dyskusję na ten temat i w konsekwencji doprowadziła 03 listopada 1977 roku do zwolnienia jednego z bohaterów Aleksandra Dolezalka z zajmowanego stanowiska przez władze Ośrodku Studiów Ogólnoeuropejskich (Gesamteuropäisches Studienwerk) Instytutu Wschód-Zachód, w którym pracował.
To już kolejne wydanie tej pozycji, która mimo upływu lat nie straciła nic ze swojej aktualności. Nie ma znaczenia, iż pierwsze wydanie miało miejsce w latach 70. XX wieku. Śmiało można napisać, iż jest to pozycja ponadczasowa. Są kwestie, sprawy, które nie ulegają przedawnieniu. Takie właśnie porusza w książce Kąkolewski.
Nic dziwnego, iż książka od wielu lat należy do światowej klasyki literatury faktu. Bez wątpienia warto po nią sięgnąć. Porusza, ściska za serce, budzi mnóstwo emocji i bez wątpienia zmusza do przemyślenia kilku kwestii. Polecam.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Froszti

ilość recenzji:1085

4-12-2019 11:21

Zamieszczone w książce reportaże wydają się być stenogramami przeprowadzonych rozmów z dziesięcioma osobami piastującymi wysokie stanowiska w państwie Niemieckim w okresie II Wojny Światowej, bez wyraźnych śladów jakiegokolwiek retuszu czy cenzury. Nie znajdzie tutaj żadnych przerażających faktów i informacji, które mogłyby przyprawić odbiorcę o mdłości. W główniej mierze autor stara się, aby jego rozmówcy ocenili swoje działania i decyzje z perspektywy czasu i wyrazili swoje zdanie na temat współczesności. Nie oznacza to jednak, że czytelnik nie będzie zaszokowany zamieszczoną tutaj treścią. Wręcz przeciwni zaskoczy go obraz pychy, braku jakiegokolwiek poczucia winy, przeświadczenie o swojej niewinności, a nawet pogardy kierowanej w stronę dziennikarza. Znaczna część rozmówców autora broni się za pomocą wyświechtanych i dziennych tłumaczeń: nie wiem; nie pamiętam; mnie tam nie było; ja nic o tym nie wiedziałem; ja nie brałem w tym udziału; byłem do tego zmuszony; ja również cierpiałem widząc krzywdę innych; moje poglądy były zupełnie inne niż Hitlera i jego świty. Dziecinna forma obrony, która wpisuje się w nową politykę historyczną świata kreowaną już od końca lat 50-tych. Przecież każdy doskonale w obecnych czasach wie, że wojnę wywołali ?naziści? i to oni odpowiedzialni są za wszystkie krzywdy. Ponad 99% Niemców nie wiedziało o zbrodniach, a nawet jeśli takie informacje dotarły do ich uszu to byli temu przeciwni. Z momentem końca wojny obywatele Rzeszy stali się praworządnymi obywatelami, barankami pokoju i orędownikami miłości, którzy nie przekazywali swojej chorej ideologii swoim dzieciom czy wnukom. Szokujące jest również to, że osoby takie w każdym normalnym kraju powinien dopaść dość wyraźny ostracyzm społeczny. W powojennych Niemczech żyli oni jednak wygodnie, często piastując wysokie i dobrze płatne stanowiska. Podobnie jest w przypadku ich dzieci, które stały się rozpoznawanymi personami w świecie biznesu, prawa czy polityki.

Obok samych rozmów, książka porusza również dodatkowo wiele interesujących faktów, szczególnie tych pokazujących, że prawda historyczna a polityka światowa nigdy nie szły ze sobą w parze. Obraz organizacji ?kombatanckich?, które pomagają żołnierzom Niemieckim i ich niejasne dość pokaźne finansowanie. Strach byłych więźniów obozów koncentracyjnych, którzy nie chcą składać, zeznać a w rozmowach wolą być anonimowy, ze względu na szykany i groźny skierowane pod ich adresem. Tajemnicze zgony osób, które zajmowały się tropieniem ukrywających się zbrodniarzy (szczególnie na terenie Anglii i USA). Wizja powojennego starego kontynentu, zwanego ?Europą bez granic?, dziwnym trafem dość mocno przypomina czasy współczesne.

Niestety, ale w publikacji można doszukać się również pewnych malutkich minusów. Jednym z nich jest stosowanie języka ?nowomowy historycznej?, objawiającego się w nadużywaniu określeń ?nazista?, ?hitlerowiec?, ?zbrodniarz hitlerowski?, bez jasnego określenia konkretnego kraju i narodu. Nie jestem jednak pewien czy nie jest to przypadkiem winna ?poprawnego politycznie? współczesnego wydania.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?