O sobie samym.
Książka pełna jednocześnie smutku i humoru, rozpaczy i nadziei... do tego napisana z wielką odwagą... Z okazji premiery wersji drukowanej - przed Wami odświeżona recenzja ;)
Na wstępie ? ta książka była i (choć od premiery e-booka trochę czasu już minęło) w dalszym ciągu jest czymś szalenie ważnym i pozytywnym na polskim rynku wydawniczym. Dlaczego? Otóż dlatego, że takie lektury jak ta mogą być przysłowiowymi kroplami drążącymi skałę. ?Skałę? zbudowaną z niezrozumienia, ze stereotypów, z szufladkowania i spychania na margines społeczeństwa każdego, kto ma ze sobą jakiś problem. Nie czarujmy się bowiem, tak to właśnie w naszym pięknym kraju wygląda; masz problem ze sobą? = jesteś ?inny?, ?dziwny?, może i ?niebezpieczny?. Ergo? Usuń się w cień i nie wchodź ?normalnym? w drogę? Smutny to obrazek i wniosek, ale (niestety) jakże prawdziwy. Stąd trzeba się tylko i wyłącznie cieszyć z tego, że powstają książki takie, jak ta. Może, pewnego dnia, społeczeństwo w efekcie zrozumie, że każdy ? nawet ktoś z problemem ? to też człowiek. I że może funkcjonować w społeczeństwie na takich samych zasadach, jak ktoś ?bez problemu?. Oby; w końcu żyjemy powoli w czasach, w których chorobą cywilizacyjną jest chociażby depresja, a jakiekolwiek problemy z samym sobą przestają być czymś dziwnym? Oby podejście otoczenia zmieniało się w tym temacie tylko i wyłącznie na plus.
Lektur na temat zaburzenia osobowości typu borderline można, przy odrobinie chęci, kilka na polskim rynku znaleźć. Lecz nie ma na nim chyba drugiej takiej, jak ta. To książka napisana z wielką odwagą, jest to bowiem swoista autobiografia. Autorka pisze tak naprawdę o sobie... o własnych emocjach, stanach, kłopotach, zachowaniach... o życiu z towarzyszącym jej na co dzień Wielkim Problemem. Książka jest pełną dystansu do samego siebie historią o podróży w głąb siebie. O próbie ZROZUMIENIA samego siebie. Czym też autorka dzieli się z wszystkimi, którzy to czytają... To dowód wielkiej odwagi. Ale i genialny pomysł na to, by dzieląc się tym wszystkim - również dla siebie samej - pomóc innym. I za to Autorce należy się ogromny szacunek. Im więcej zaś czasu mija od chwili, kiedy książka ta ukazała się na rynku, tym ten szacunek jest tak naprawdę coraz większy ? wzrasta on bowiem wprost proporcjonalnie do liczby osób, którym ?Autoterapia? coś z biegiem czasu dała.
Nie trafiłem dotąd na książkę napisaną przez kogoś, kto do tego stopnia szczerze opowiedziałby o swoim problemie. Kto tak bardzo by się nim podzielił. A co więcej, kto dzięki temu był w stanie komuś pomóc. Tak, pomóc. To bardzo trudne, zwłaszcza do ujęcia w recenzji, jednak to niezaprzeczalny fakt: ta książka może i jest w stanie pomóc. Z poziomu opisanych w niej historii. Zdumiewające, jak wiele doświadczeń osób kompletnie nie wiedzących o swoim istnieniu może się zgadzać. Jak wiele można z tego wyciągnąć, przemyśleć... a na końcu zrozumieć. Tak, ta książka pomaga. I to nie tylko osobie z problemem. Jest w stanie pomóc również osobom, które istnieją w życiu takiej osoby.
O samej istocie borderline nie będę może pisać. Od tego są inne publikacje. Skupiając się jednak na książce, podkreślić trzeba wiele innych rzeczy. Zwłaszcza to, w jaki sposób jej treść przekazuje czytającemu w prosty sposób trudne prawdy. Prawdy, w których ktoś dotknięty problemem może ujrzeć odbicie samego siebie. Jak w lustrze. Dosłownie. A ktoś, kto przy takim kimś trwa, może wreszcie zacząć pewne rzeczy rozumieć. Lub może zacząć rozumieć je jeszcze lepiej. Wszystko zaś odbywa się z budzącego podziw poziomu szczerości Autorki, która świadomie dzieląc się swoją historią nie wie nawet, do jakiego stopnia pomaga innym. To jest coś nie do przecenienia. Bez dwóch zdań.
Tak jak każda pozycja o tej tematyce, tak również ta książka nie jest dla wszystkich. Jest jednak grono odbiorców, do których powinna ona trafić. Mam nadzieję, że tak się stanie. To bardzo cenna, niespotykana lektura, napisana w sposób niesamowicie bliski dla tych, dla których jest ona przeznaczona. Oby trafiła - jeśli nie do wszystkich, to do jak największej ilości tych, do których powinna.