HEY w Filharmonii. Szczecin Unplugged - Hey CD

Hey to jeden z moich ulubionych polskich zespołów, nie będę więc silić się na obiektywizm. Koncertowa płyta Hey nagrana w szczecińskiej filharmonii czaruje od pierwszych dźwięków.

Dobór utworów na płytę według mnie jest bardzo ciekawy, nie jest to typowe the best of, co jest bardzo dużym plusem, gdyż słuchacz, nawet ten dość przypadkowy, ma okazje polubić utwory mniej znane z repertuaru zespołu, takie jak ?R.E.R.E.? czy ?Wczesna Jesień?. Brakuje mi kilku utworów które koncertowo wypadają świetnie, jednak zdaje sobie doskonale sprawę z tego, że nie wszystkie utwory brzmią dobrze w aranżacji z orkiestrą.
To co robią muzycy na płycie, to dla mnie czysta magia. W kompozycjach wszystko się zgadza i idealnie współgra ze sobą. Szerokie instrumentarium to coś co bardzo lubię, a na takich płytach sprawdza się doskonale. Płyta jest bardzo klimatyczna, w sam raz na nadchodzące jesienne wieczory. Klimat podkręca też sama Kasia Nosowska, która jak zwykle sprawdza się rewelacyjnie w roli wokalistki.
Jest jeszcze jedna rzecz która urzeka zarówno na tej płycie jak i ogólnie w zespole Hey, to to że są oni wręcz uroczo skromni a czasem nawet onieśmieleni obecnością i samym istnieniem fanów. To sprawa niecodzienna jak na zespół takiej rangi i z tyloma nagrodami na koncie i jak widać w przypadku zespołu Hey, również metoda na sukces.

Do tej pory tak naprawdę nie lubiłam za bardzo płyt koncertowych, jednak za sprawą takich jak ta, coraz bardziej się do nich przekonuje. Podsumowując ? cudo zamknięte w pięknym, minimalistycznym białym opakowaniu.