- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.wnowagi. Tak wobec świata wokół jak i siebie, ponieważ byli jego częścią. To był cel i sens ich istnienia. Teo przypomniał sobie ten wielki dzień. Dzień, w którym przyszedł medyk i powiedział do Teo leżącego bezsilnie na posłaniu w swojej celi: - Teo, przetrwałeś najgorsze. Będziesz żył. - Teo poczuł, jak nagła ulga jeszcze bardziej go osłabia. Zakręciło mu się w głowie. Ale był szczęśliwy. Będzie żył, zostanie wojownikiem Czerni. Po czym posmutniał, przypominając sobie, że jego bracia zmarli kilka tygodni wcześniej. Miał nadzieję, że razem przejdą przemianę. Niestety tak się nie stało. - Prawie cały proces przemiany masz już za sobą - kontynuował opiekun. - Teraz nastąpi ostatni etap. Wypijesz krew Herakliusza i dzięki zawartym w niej elementom, proces się dopełni. Teo usiadł na łóżku. W tym momencie uchyliła się zasłona i wszedł sam Czarny Lord. - Lordzie Herakliuszu. - Teo schylił głowę, wyrażając szacunek dla przywódcy. Herakliusz podszedł do stołu, podwinął rękaw i naciął skórę na przedramieniu. Medyk podstawił kryształowy kielich. Kilka kropli krwi spłynęło do naczynia. Lord podniósł rękę i rana natychmiast się zasklepiła. Opiekun dolał wody i podał kielich Teo. - Wypij to - rozkazał. Teo zamknął oczy i wychylił kielich. Nagle ogień znowu zapłonął w jego wnętrzu. Ból był większy, niż mógł sobie wyobrazić. Krzyknął i upuścił naczynie, które lord bez trudu schwycił, zanim miało szansę się roztrzaskać. Ból i ogień przenikały go całego. Czuł go na skórze, w swym wnętrzu. Wydawało mu się, jakby płomień otaczał go zewnętrznym kokonem. Po chwili ogień zaczął przygasać. Ból powoli odpływał, aż ustał zupełnie. Gorąco zaczęło ustępować poczuciu chłodu. Chłód po chwili przeszedł w zimno, aż wreszcie mróz wypełnił Teo, wstrzymując w nim wszelkie przemiany metaboliczne. Serce przestało bić, by po chwili ruszyć ponownie, tym razem dużo wolniejszym rytmem. Chłopiec otworzył oczy. Czas jakby zwolnił. Medyk wydawał się poruszać w zwolnionym tempie, wpatrując się w niego z uwagą. Herakliusz odezwał się niskim głosem. - Teo. Od dzisiaj będziesz się zwał Teocrasmus. Przyjmuję cię do naszej wspólnoty. Stałeś się jednym z nas. Od dziś jesteś naszym bratem, którego obiecujemy chronić i strzec, podobnie jak ty będziesz chronił i strzegł swych zimnych braci. Dla ludzi z zewnątrz jesteś martwy. Większość procesów w twoim ciele zwolniło niemal do zera, ale równocześnie wszystkie twoje reakcje zostały wielokrotnie przyspieszone. Twój organizm odbudowuje się natychmiast, wszelkie rany i obrażenia znikają w przeciągu sekund. Twoja siła równa jest sile wielu wojowników ludzkich. Od dziś nie jesteś już człowiekiem. To jest przywilej i odpowiedzialność. Uczestniczymy w wojnach i zmieniamy rzeczywistość, ale naszym nadrzędnym zadaniem jest utrzymywać równowagę. Zawsze o tym pamiętaj. Głos lorda stał się jeszcze bardziej oficjalny. - Czy ty, Teocrasmusie, przysięgasz być wierny wszystkim postanowieniom kodeksu zimnych braci aż po kres swego istnienia? - Tak, przysięgam - wymówił Teo lekko drżącym głosem i opadł wyczerpany na łoże. Lord Herakliusz położył swą rękę na jego głowie, trzymał ją tak przez chwilę, po czym odwrócił się i wyszedł. * * * Stojąc teraz na tarasie czarnego zamku, Teo przypomniał sobie dokładnie ten moment. Przyszedł tutaj na wezwanie lorda Herakliusza. Domyślał się, że prawdopodobnie czeka go nowe zadanie. Wrócił niedawno do Czarnego Królestwa po zakończeniu kolejnego konfliktu, w którym brał udział. Podobało mu się takie życie. Czuł się potrzebny. Stanowił część większej idei. Wierzył, że jego walka i umiejętności wspierają ład i równowagę na kontynencie Henny. Teo usłyszał ciche kroki Czarnego Lorda. Jego słuch był dużo lepszy niż u normalnego człowieka, tak jak i inne zmysły i pomimo że lord poruszał się cicho jak kot, to Teo odwrócił się i ukłonił. - Witaj, panie. Herakliusz wyciągnął rękę i potrząsnął dłonią młodego rycerza. - Witaj, Teo. Jesteś jednym z moich najlepszych młodych dowódców - zaczął. - Jesteś młody, ale niezwykle zdolny. W twojej rodzinie od wieków rodzili się wybitni stratedzy i wojownicy. Z tego właśnie powodu zażądałem od twojego ojca wydania mi swoich synów w ramach zapłaty. Nie zawiodłem się. Czarny Lord spojrzał na daleki horyzont. Na wiele staj dookoła rozpościerały się niezgłębione lasy. Jedna, jedyna droga prowadziła przez nie do pozostałych krain. - Przed chwilą otrzymałem wiadomość, dlatego cię tutaj wezwałem. Wiadomość przyszła od twojej matki z Cison. Twój ojciec i trzej bracia zmarli podczas szarej zarazy, która nawiedziła hrabstwo Cison w ostatnich tygodniach. Przykro mi. Teocrasmus zamknął oczy. Nie myślał w ostatni
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | fantastyka, fantasy, epicka fantasy |
Wydawnictwo: | Psychoskok |
Rok publikacji: | 2016 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.