Niechętnie sięgam po tzw. wielkie tytuły. Jestem ich bardzo ciekawa, ale jednocześnie nie mam pojęcia, co jeszcze nowego można o nich powiedzieć. Bo przecież takie 'Szelmostwa niegrzecznej dziewczynki' są tak znane, że aż niezręcznie jest opowiadać o nich w kółko to samo. Co prawda całkowicie odcięłam się od wszelkich opisów (nawet tego na okładce) i recenzji, ale i tak jestem przekonana, że cokolwiek nie napiszę, okaże się, że przede mną już setki osób zwróciły uwagę na to samo. Ale że bardzo chciałabym co nieco o 'Szelmostwach' wspomnieć, nie omieszkam podzielić się swoimi wrażeniami, dokładając cegiełkę do tego muru opinii...
Nie mogę, co prawda, jeszcze mówić, że coś jest dla Vargasa Llosy typowe lub nie, bo dotąd czytałam jedynie jego 'Pochwałę macochy', ale niewątpliwie w obu tych powieściach wyraźnie zaznacza się styl Peruwiańczyka, który pozwolę sobie nazwać charakterystycznym. Historie przez niego nakreślone są pieprzne, fascynujące i przewrotne. Znakomicie czytało mi się zarówno 'Pochwałę', jak i 'Szelmostwa', choć przyznać muszę, że dopiero ten drugi tytuł sprawił, że pokochałam tego świeżo upieczonego Noblistę...
'Szelmostwa niegrzecznej dziewczynki' to powieść wielowątkowa, osadzona w różnych zakątkach świata i pełna intrygujących postaci, jednak zadziwiająco spójna i logiczna. Co prawda autor ułatwił sobie zadanie przy tytułowej niegrzecznej dziewczynce, pozwalając jej do woli konfabulować (co prowadzi do tego, że najbardziej barwne fragmenty książki mogą być przez bohaterkę całkowicie zmyślone), ale i tak doskonale wplótł w biografię głównego bohatera liczne zniknięcia i nagłe pojawienia się niegrzecznej dziewczynki. Bo o tym właśnie traktuje ta książka - o nieziemskiej femme fatale, która raz po raz pojawia się w życiu Ricarda, by zawładnąć jego duszą, wyniszczyć ją, a potem zniknąć na lata.
A Ricardo? Ricardo udowadnia, że miłość potrafi być chorobą, która daje chwile radości, by potem wyrwać serce, rozdrapać stare rany i zadeptać. Dla bohatera miłość jest wyniszczająca i uzależniająca. Trwa wiecznie i nie daje o sobie zapomnieć. A on jest wierny, cierpliwy i naiwny, wciąż łaknący toksycznej relacji z kobietą, którą inni uznaliby za wariatkę i degeneratkę. Bo niegrzeczna dziewczynka jest prawdziwą szelmą - przebiegłą, chytrą i egoistyczną. Można by ją włączyć do grona postaci legendarnych - takich, które pojawiają się i znikają, intrygują i podbijają serca, za każdym razem ukrywając się za inną maską. Niezwykle ciekawą bohaterką jest ta słodka Peruwianeczka. Niby wyniszcza, niby przeraża, ale nie da się jej nie kochać. Taka z niej szelma!
Historia toksycznej relacji Ricarda i jego miłości z dziecięcych lat jest jednak tylko pretekstem, dla przedstawienia sytuacji politycznej Ameryki Południowej i Europy. Niezwykle sprytnie umieszczone zostały w powieści fragmenty wspominające polityczne konflikty, jakich mnóstwo było w owych czasach. 'Szelmostwa niegrzecznej dziewczynki' to ponad pięćdziesiąt lat historii Peru. To opowieść o tych czasach, w których walczono ze zniewoleniem. O czasach, w których lepszego życia szukano w różnych zakątkach świata. Często z miernym skutkiem. Biografia niegrzecznej dziewczynki to właśnie taka smutna historia biednej Peruwianki, która pragnie uciec przed biedą i bezsilnością. Życie w nędzy uczy ją przebiegłości, każe poświęcać się w imię tego, co ma być dla niej lepsze. A że nie jest...? Cóż, zawsze na posterunku trwa wierny, jak pies, Ricardo. Facet, który całe życie goni za marzeniami...
Czy polecam lekturę 'Szelmostw'? Cóż... Może tak? Może nie? To jedna z najważniejszych książek mojego życia. Jedna z najpiękniejszych i najbardziej fascynujących historii, z jakimi miałam styczność. Czy można chcieć więcej?
Opinia bierze udział w konkursie