SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Śpiący giganci

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Muza
Data wydania 2016
Oprawa miękka
Liczba stron 384

Opis produktu:

Powieść na miarę "Jurassic Park", "World War Z" i "Marsjanina", po mistrzowsku łącząca elementy thrillera, fantastyki i powieści przygodowej. Kiedy pod jadącą rowerem Rose zapada się ziemia i dziewczynka ląduje na ogromnej metalowej dłoni, nikt nie podejrzewa, że to zwiastun wydarzeń, które pchną losy ludzkości na nowe tory. Siedemnaście lat później Rose realizuje swoje marzenie: trafia do zespołu, którego zadaniem jest rozwikłanie tajemnicy zagadkowego artefaktu. Jakby za dotknięciem czarodziejskiej różdżki na całej planecie spod ziemi wyłaniają się ukryte przez tysiące lat, kolejne elementy kolosalnych posągów-robotów. Skąd się wzięły? Czemu miały lub mają służyć? Jaka rola przypadnie Rose w rozwikłaniu zagadki?
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Muza
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2016
Wymiary: 130x205
Liczba stron: 384
ISBN: 978-83-287-0430-5
Wprowadzono: 08.11.2016

RECENZJE - książki - Śpiący giganci - Sylvain Neuvel

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.4/5 ( 12 ocen )
  • 5
    9
  • 4
    1
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    1

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Bookendorfina

ilość recenzji:1534

brak oceny 6-01-2017 08:12

"A więc co to za prosta prawda, od której tak uciekam? Nie chodzi o to, że budujemy śmiercionośną maszynę. Nawet nie o to, że będzie zabijać ludzi. To tylko kwestia czasu. To, czemu tak uparcie zaprzeczam, to fakt, że cholernie mi się to wszystko podoba."

Przypadła mi do gustu formuła, jaką przyjął autor, aby opowiedzieć tę fantastyczną historię. Wywiady, fragmenty dokumentów, raportów z misji, operacji i eksperymentów, dzienników osobistych, zapiski z obserwacji satelitarnych, transkrypcje rozmów telefonicznych, a nawet artykuły prasowe. To sprawia, że przyglądamy się głównym wątkom z perspektywy analityka, osoby bazującej na dostępnych poszatkowanych archiwach danych. Stopniowo wyjaśniamy przyczynowo-skutkowy przebieg wydarzeń, łączymy odkrywane intrygujące fakty. Jednocześnie mocno angażujemy się w ciekawą fabułę osnutą wokół świecących turkusowym światłem gigantycznych metalowych konstrukcji, artefaktów sprzed sześciu tysięcy lat, najprawdopodobniej pozostawionych na Ziemi przez starożytną cywilizację, a może i przybyszów z kosmosu. Do tego szesnaście ściennych płyt z symbolami, nad zrozumieniem których trudzą się najwięksi językoznawcy.

Zastanawiające, jak bardzo zmienia się sposób spojrzenia na odkrywane na całym świecie pozostałości zaawansowanej technologii. Początkowo z ujęcia rozległych projektów badawczo-naukowych, owianych ogromną tajemnicą i ścisłą tajnością, poprzez dołączanie kolejnych państw, konsorcjów, organizacji o charakterze handlowym i politycznym, aby w ostateczności przybrać kształt militarnych zastosowań. Przechodzenie od problematyki powodów zakopania w ziemi zagadkowych kolosalnych przedmiotów do pytań o ich właściwości i możliwości wykorzystania. Kolejne etapy zdobywania cennej wiedzy, która może posłużyć ludzkości w dobrych celach lub coraz bardziej przybliżyć ją ku nieuchronnej zagładzie. Wyłania się niezbyt ciekawy i budujący obraz ludzkiej natury, skłonnej do autodestrukcji i niszczenia świata. Jednak, tak jak w każdej opowieści, znajdą się autorytety, naukowcy, wojskowi i cywile, których działania ukierunkowane będą na zachowanie równowagi i pokoju. Tylko jakim kosztem będzie się to odbywać?

Autor umiejętnie podsyca atmosferę niepokoju i niejasności, z jednej strony nasze przypuszczenia odnośnie przebiegu zdarzeń okazują się słuszne, a z drugiej czujemy, że wciąż czegoś w tej historii brakuje, czegoś jeszcze nie zdołaliśmy odkryć, a z pewnością ma zasadnicze znaczenie dla ziemskich cywilizacji, a nawet z dużym prawdopodobieństwem także nieziemskich. Ciekawa debiutancka powieść, pomysłowo napisana, wyposażona w dynamiczną akcję i zaskakujące zwroty. Zapewnia udaną przygodę czytelniczą, ale i podsyca apetyt na sięgnięcie po kontynuację. Zastanawiamy się, czy świat po skompletowaniu wszystkich brakujących elementów gigantycznej układanki nie zmieni się, czy pozostanie taki sam, a może lepszy lub gorszy? Jaką przyjmie postać, z czym przyjdzie mu walczyć, oprócz własnych słabości i ograniczeń? Czy władać będzie budującą czy niszczycielską mocą? Na co się zdecyduje? Podkreślę jeszcze bardzo ładną oprawę graficzną książki, robi spore wrażenie.

bookendorfina

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Upadły czy Anioł

ilość recenzji:75

brak oceny 19-11-2016 19:25

Wierzę, że we Wszechświecie żyją inne cywilizacje. Patrząc na niektóre zabytkowe budowle, trudno uwierzyć, że człowiek, który nie miał takich maszyn jakie istnieją dziś był w stanie zbudować cuda, które przetrwały tyle stuleci. Czy aby ludzie sami je budowali?
Gdyby okazało się, że przed tysiącami lat inna cywilizacja zostawiła na naszej planecie olbrzymiego robota, co wówczas?

Rose jako dziecko wpada do dołu, w którym była metalowa ręka. Po latach Rose kończy studia związane z fizyką i dołącza do zespołu, który bada tę dłoń. W miarę upływu czasu okazuje się, że ręka to tylko jedna część ogromnego robota. Robota, który zapewne nie pochodzi z Ziemi.
Dlaczego ten robot pozostał na Ziemi? Do czego ma służyć? Czy grozi ludziom atak kosmitów?

Powieść jest mieszanką gatunkową ponoć trochę w niej thrillera, fantastyki oraz powieści przygodowej...ponoć, gdyż ja nie odczułam tej mieszanki. Nie mogę stwierdzić, że z czasem to się nie zmieni, ale w tej części brakowało mi napięcia, większej fikcji i przygody.

W ostatnim czasie pisarze eksperymentują jeśli chodzi o formę wypowiedzi w powieści. Neuvel też zmienił kształt opisanych wydarzeń. Powieść nie składa się z wydarzeń, dialogów, wątków, dzięki którym przenosimy się do świata jaki wykreował autor. Utwór przedstawiony jest jako wywiady z uczestnikami zdarzeń. Czasem mamy też wpis z dziennika. Niestety taka forma jest bardzo jałowa. Autor przedstawił czytelnikowi suche fakty dotyczące odkrycia robota, poszukiwań poszczególnych jego części. Jakby tego było mało do badania nad dziwnym mechanizmem dodał konflikty polityczne. Chwilami miałam wrażenie, że treść jest chaotyczna i momentami zaczynałam się gubić.

Bohaterowie - tak naprawdę nie wiem kto jest główną postacią. Najczęściej do głosu dochodzi "pan bez imienia", to on przeprowadza wywiady z innymi uczestnikami badań, to on jest głównym rozporządzającym. Początkowo nie wzbudza sympatii, ale później ujawnia się w nim odrobina człowieczeństwa.
W wydarzeniach nie bierze udziału zbyt wielu pobocznych bohaterów, ale jest ich kilka i w dużej mierze zasługują na uwagę. Ich kreacja jest w miarę wyrazista ale jednak konstrukcja powieści nie pozwala na dobre poznanie tych interesujących postaci.

Trudno jest mi oszacować czy tempo wydarzeń jest szybkie czy powolne, gdyż poznajemy tylko częściowe epizody, wiele rzeczy jest przemilczanych, ominiętych. Nie mam też pojęcia ile czasu [tygodni, miesięcy, lat] minęło od początku do końca wydarzeń. Ogólnie powieść to zarys wydarzeń, które nie wzbudzają zbytniego zainteresowania, ze względu na ich powierzchowność.

Sylvin Neuvel ma przyjemny w odbiorze styl. Pomimo że kształt powieści nie przypadł mi do gustu, to sposób tworzenia literata jak najbardziej tak. Autor pisze przyjemnym, lekkim w odbiorze sposobem. Wymyśla fakty, które nie są nadto oklepane, nie wykorzystuje szablonowych wzorców.

"Śpiący giganci" to powieść, która zapewne bardziej przypadnie do gustu męskiemu gronu czytelników. W treści mamy dużo na temat wojska, sytuacji politycznych, tajemniczych powiązań, spisków, sekretów. W tej powieści nie znajdziecie romansów, czułości a nawet krzty emocji. Utwór jest pełen suchych faktów, które [co mnie zaskoczyło] czyta się szybko. Ne mogę powiedzieć, że powieść jest zła, ale też nie powiem, że dobra. Utwór ma swoje plusy, ale i minusów jej nie brak.
Czy czuje się rozczarowana ? - Odrobinę tak, gdyż spodziewałam się czegoś innego czytając opis tej książki.
...

Czy recenzja była pomocna?