SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Nazywam się Cukinia

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Świat Książki
Oprawa miękka
Liczba stron 256
  • Dostępność niedostępny
  • DPD dostawa za półdarmo

Opis produktu:

Poruszająca! Uświadamia nam dorosłym, z jak poważnymi problemami borykają się dzieci i jak bardzo jesteśmy im potrzebni na co dzień.
`Odkąd byłem zupełnie mały, chciałem zabić niebo`. Tak zaczyna swą opowieść główny bohater książki i zarazem jej narrator, dziewięcioletni Ikar zwany Cukinią, który wychowuje się w patologicznej rodzinie. Kiedy w dramatycznych okolicznościach ginie jego matka, chłopiec trafia do domu dziecka. Świat dorosłych i ich problemy - sprawy nie dla kilkulatków - widziane oczyma dzieci głęboko poruszają W nowym miejscu Cukinię otacza gromada dzieciaków, z których każde ma własną niełatwą historię. Odwiedza go policjant, który prowadził sprawę śmierci jego matki i przywiózł go tam. Mężczyzna i chłopiec zaprzyjaźniają się i ta przyjaźń odmieni ich życie.
W powieści łzy wzruszenia przeplatają się ze śmiechem; nie ma w niej najmniejszej nuty ckliwości czy sentymentalizmu. Adresowana do dorosłych nie unika trudnych tematów; pozwala spojrzeć na świat z innej perspektywy - i sporo się nauczyć.

Film `Nazywam się Cukinia`, który powstał na podstawie książki (po raz pierwszy ukazała się w 2007 r. i nosiła tytuł To ja, Matołek), w 2017 r. zdobył Cezara za najlepszy film animowany i najlepszą adaptację, był także nominowany do Oscara za najlepszy film animowany. Zdobył nagrodę publiczności na Warszawskim Festiwalu Filmowym 2016 oraz wiele nagród i nominacji na innych festiwalach filmowych.

Gilles Paris, urodzony w 1959 na przedmieściach Paryża, 20 lat pracował jako specjalista PR i organizator imprez. Debiutował w 1991 roku powieścią Papa et maman sont morts. Następnie opublikował Autobiographie d`une Courgette, Au pays des kangourous, która zdobyła kilka nagród literackich, i L`Été des lucioles.

Fragment:
Odkąd byłem zupełnie mały, chciałem zabić niebo, z powodu mojej mamy, która często mi powtarzała: (...)
- Wszyscy faceci chodzą z głową w chmurach. Mam ich gdzieś, nie chcę ich widzieć, jak tego idioty twojego ojca, który się ulotnił, poszedł w świat z jakąś gęsią. (...)
To nie wina mamy, że opowiada takie głupstwa. To z powodu tych piw, które wypija, oglądając telewizję.
Potem narzeka na niebo i daje mi po uchu, chociaż nie zrobiłem nic złego.
W końcu doszedłem do wniosku, że niebo i te szturchańce i razy, które od niej obrywam, mają ze sobą coś wspólnego.
Jeśli zabiję niebo, mama nie będzie się już tak denerwować i będę mógł spokojnie oglądać telewizję, i nie dostanę takiego lania, że popamiętam na całe życie.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Świat Książki
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wymiary: 135x215
Liczba stron: 256
ISBN: 978-83-8031-791-8
Wprowadzono: 23.05.2017

RECENZJE - książki - Nazywam się Cukinia - Gilles Paris

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.6/5 ( 9 ocen )
  • 5
    7
  • 4
    0
  • 3
    2
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Kanapa Literacka

ilość recenzji:38

brak oceny 9-06-2017 10:53

Od zawsze fascynowała mnie wizja świata dorosłych obserwowana z perspektywy dziecka. Już od pierwszych stron powieści widać, jak prosta droga układa się przed dziewięcioletnim Cukinią i jak świat dorosłych stawia na niej zakręt za zakrętem. Najpierw los rzuca mu pod nogi patologiczną rodzinę, z którą jakoś musi sobie poradzić, później tak zwane prawo określające co się z nim stanie, kiedy tej rodziny zabraknie.
Cukinia nawiązuje nowe znajomości. Poznaje mieszkańców domu ? chłopców i dziewczęta w różnym wieku ? noszących w sercu i na ciele tak wielkie blizny, że nie trzeba być specjalistą, żeby zobaczyć je gołym okiem. Początkowa nieśmiałość szybko zostaje wyparta szczerością i prostolinijnością, jakimi kieruje się dziecko. Nawiązują się przyjaźnie i pierwsze zauroczenia.
Celem licznych żartów (jak to u dzieci bywa) są dorośli. Opiekunowie, nauczyciele i lekarze pracujący w ośrodku. Wynika z tego cała masa zabawnych sytuacji. Każdy z dorosłych ma jakąś charakteryzującą go przywarę, jakąś cechę charakteru zupełnie niezrozumiałą przez małych mieszkańców. Niektórzy stają się celem kpin, ale rodzą się również pierwsze autorytety. To ci zabawni i zupełnie pokręceni dorośli, którzy zasłużyli na szacunek, może nawet podziw. Cukinia ma przynajmniej jednego takiego dorosłego. Jest nim policjant, który zaopiekował się nim od momentu, kiedy opuścił rodzinny dom aż do chwili, w której zostawił go w domu dziecka. Pomiędzy mężczyzną a chłopcem rodzi się więź. Przyjaźń oparta na szacunku i zaufaniu.
Co mi nie pasowało i wywoływało negatywne emocje? Cukinia według autora jest dziewięciolatkiem. Za żadne skarby świata się z tym nie zgodzę. Mam w domu dziewięciolatkę i znam około dwudziestoosobową ekipę trzecioklasistów. Są to dzieci dużo bardziej świadome świata i nie mają już w sobie takiej bezgranicznej naiwności, jaką kieruje się bohater książki. A wiem, że dzieciaki z domów patologicznych, po przejściach, zachowują jeszcze większą świadomość. Są jeszcze bardziej obdarte z dzieciństwa. Może to niepotrzebne czepialstwo, ale bardzo mi nie pasowało, że autor dziewięciolatkowi przypisał cechy sześciolatka.
Powieść Parisa czyta się błyskawicznie. Wkradają się chwile monotonii, ale wręcz przepływa się przez nią łagodnym nurtem. To historia poruszająca struny wrażliwości i łagodnie wdziewająca się w serce, która wstrząsa psychiką. Uświadamia, że traumy, jakie rodzice fundują swoim dzieciom, nie są tylko nagłówkami w prasie. Poznajemy istotę problemu z zupełnie innej strony. Z perspektywy poszkodowanych. Nie znają określeń takich jak znęcanie się, molestowanie, przemoc, morderstwo, strach i samotność. Potrafią jednak mówić milionem innych słów, które trafiają bezpośrednio do serc czytelników. Powieść napisana zaskakująco prostym, niczym nieubarwionym słownictwem porusza kuriozalną rzecz. Dorośli uczą dzieci żyć, ale na większość spraw są zupełnie ślepi. Spraw, które dostrzegają tylko dzieci. Rzeczy, których być może nie do końca potrafią zinterpretować, ale z którymi doskonale wiedzą co zrobić. Taka wrażliwość ulatująca z wiekiem.
Polecam!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Beata Igielska

ilość recenzji:129

brak oceny 25-05-2017 09:13

Powieść ?Nazywam się Cukinia?, mimo pozorów, jakie może sprawiać okładka, adresowana jest do dorosłych, nie do dzieci. Świat pokazany z ich perspektywy okazuje się bardziej skomplikowany i przerażający niż nam się wydaje na co dzień.

Narratorem i głównym bohaterem jest dziewięcioletni chłopiec o imieniu Ikar. Wszyscy nazywają go jednak Cukinią i to mu odpowiada.
Po tragicznej śmierci dysfunkcyjnej matki dziecko trafia do przytułku, w którym poznaje swoich rówieśników. To dziewczynki i chłopcy, tak jak on boleśnie doświadczeni przez życie; niektórzy przedwcześnie dojrzali, a wszyscy na pewno zagubieni i spragnieni rodzinnej czułości, nawet jeśli udają, że tak nie jest.

Sposób, w jaki narrator opowiada o swoich i cudzych perypetiach, od pierwszych stron chwyta za serce. Rzeczywistość pogmatwana przez dorosłych przerasta małego narratora, więc próbuje on tłumaczyć sobie świat na własny użytek, w nieporadny i pełen ufności sposób. Z jednej strony wypada to naiwnie i rozbrajająco, z drugiej ? przeraża, zwłaszcza gdy Cukinia mówi o trudnych relacjach ze swoją mamą czy o krzywdzie, jaką dorośli wyrządzają dzieciom (przykładem może być molestowana przez ojca dziewczynka z ośrodka).

Powieść Gillesa Parisa czyta się ze ściśniętym gardłem. Koszmar, w jaki potrafią zmienić życie dzieci ich rodzice i inni dorośli, jest przejmujący i trudno otrząsnąć się z wrażenia, jakie robi na czytelniku relacja Cukinii.
Mimo iż autor pisze o problemach, o których wszyscy wiemy, robi to w sposób szczególnie przejmujący, gdyż ukazuje je z perspektywy ofiar. Przypomina jednocześnie, że dziecko to też człowiek, tylko mniejszy i bardziej bezbronny niż dorośli.

W świecie zła jest jednak i miejsce na iskierkę nadziei. Autor pokazuje bowiem, że zdeprawowani dorośli to nie większość społeczeństwa. Mali bohaterowie spotykają na swojej drodze również ludzi, którym mogą zaufać (chociaż po różnych traumatycznych przeżyciach jest to niezwykle trudne).

?Nazywam się Cukinia? to powieść mądra i głęboka, skłaniająca do wielu refleksji i zapadająca w pamięć. Nie sposób zapomnieć o niej nawet po odłożeniu na półkę.
Co ciekawe, autor osiągnął ten efekt, łącząc wagę przekazu z prostym językiem, który odzwierciedla doznania i przemyślenia dziewięciolatka. I to na pewno jeden z kolejnych atutów tej książki.
Warto po nią sięgnąć, bo nie ma tu miejsca na banały czy tanie chwyty. Gilles Paris pisze szczerze, prawdziwie i poruszająco, trafiając do serc i umysłów czytelników.
BEATA IGIELSKA

Czy recenzja była pomocna?