- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.poglądają przez okno, ale nie na mnie. Podążam za wzrokiem Perły ku tabliczce, która wisi na ozdobnych mocowaniach na sąsiednim domu: ,,Dr Giles, psycholog dyplomowany". I tam właśnie stoi we własnej osobie on, doktor Giles - ciemne, starannie przycięte włosy i wyszukany styl - czekając na kolejnego pacjenta. Niech mnie diabli. Ona go obserwuje. Czy umówiła się na wizytę u doktora Gilesa? Może. Może właśnie o to chodzi. Moja percepcja skupia się na czymś innym, ale nie na tyle, bym przestał myśleć o włosach Perły czy jej oczach, bo nie przestaję. Na dobrą sprawę widzę je za każdym razem, gdy tylko mrugnę. Ingrid zatrzaskuje drzwi i zwraca się do mnie z prośbą: - Możesz je zamknąć? Dom Ingrid jest niewielki, ale jak najbardziej odpowiedni dla jednej osoby. Przekręcam zamek przy drzwiach i zanoszę lunch do stołu kuchennego. Na marmurowym blacie stoi otwarte kartonowe pudło, obok niego niewielki zapas książek. Coś, co pozwala zabić czas. Leży tam też nóż, profesjonalny nóż do krajania mięsa, wykorzystywany do przecinania taśmy samoprzylepnej. Niewielki telewizor jest włączony, ale Ingrid nie patrzy na mały płaski ekran, choć mogę się zorientować, że słucha, i domyślam się, że dźwięk głosu aktorów i aktorek daje jej złudne wrażenie, że nie jest sama. Że ktoś tu jest, nawet jeśli stanowi tylko fantazję. To psikus, który robi samej sobie. Człowiek musi czuć się samotny, kiedy nie może wyjść z własnego domu. Poza tym panuje cisza. Kiedyś słychać tu było hałaśliwe dzieci i tupot stóp, ale już nie. Te odgłosy dawno umilkły. - Pomyślałam sobie, że wyświadczysz mi przysługę, Alex - mówi Ingrid, odciągając mój wzrok od jakiejś pani na ekranie telewizora. Jej dom jest orzeźwiająco biały: białe ściany, białe szafki. Podłogi stanowią kontrast z resztą domu, bejcowane deski, tak ciemne, że niemal czarne. Meble i ozdoby są skromne, w neutralnych i szarych odcieniach, niewiele bibelotów czy akcesoriów, w przeciwieństwie do mojego domu; tata zbiera wszystko, co popadnie, nie mogąc się rozstać z czymkolwiek. Nie znaczy to, że gromadzi latami rupiecie, które tworzą na środku pokoju stos sięgający sufitu, albo że bezdomne koty rozmnażają się w każdym zakamarku naszego lokum, więc roi się tam od zdziczałych kociąt, żywych i martwych. Nie, nic w tym rodzaju, inaczej niż w przypadku tych ludzi, których pokazują w telewizji. Ale jest sentymentalny - to ktoś, kto nie potrafi się rozstać z moimi świadectwami gimnazjalnymi i zębami mlecznymi. Podejrzewam, że powinienem być z tego zadowolony. W głębi serca sądzę, że tak właśnie jest. Ale to też bolesne przypomnienie, że tata nie ma na świecie nikogo prócz mnie. Gdybym miał stąd odejść, gdzie by się podział? - Zrobiłam listę zakupów - mówi Ingrid. A ja, nie czekając, aż wypowie słowa ,,Załatwisz to?", mówię: - Jasne. Jutro, okej? A ona mówi, że tak. Z okna kuchni mam przyzwoity widok na wnętrze gabinetu doktora Gilesa. Dom Ingrid wznosi się wyżej, okno zapewnia doskonały kąt widzenia. Nie jest to widok idealny, ale zawsze coś. Kiedy Ingrid szuka w torebce dwóch dwudziestodolarowych banknotów i wręcza mi je, dostrzegam coś mrocznego i niewyraźnego, ruch kształtów za szybą. Ktoś tam jest. Wytężam wzrok, ale niezbyt długo. Nie mogę, nie chcę, żeby Ingrid wzięła mnie za podglądacza. Więc napotykam jej wzrok, wsuwam dwa dwudziestodolarowe banknoty do kieszeni i mówię, że przyjdę jutro. Wybiorę się do sklepu spożywczego z samego rana. Robiłem to już wielokrotnie; rutyna. Biorę listę sprawunków, żegnam się i wychodzę. W chwili, gdy wyłaniam się z domu Ingrid i schodzę po szerokich stopniach ganku na chodnik, widzę to. Na miejscu przy oknie restauracji nikt już nie siedzi. Dziewczyna zniknęła. Tytuł oryginału: Dont You Cry Pierwsze wydanie: MIRA Books, 2016 Opracowanie graficzne okładki: Madgrafik Redaktor prowadzący: Grażyna Ordęga Opracowanie redakcyjne: Jakub Sosnowski Korekta: Sylwia Kozak-Śmiech (C) 2016 by Mary Kyrychenko (C) for the Polish edition by HarperCollins Polska sp. z Warszawa, 2017 Wszystkie prawa zastrzeżone, łącznie z prawem reprodukcji części lub całości dzieła w jakiejkolwiek formie. Wydanie niniejsze zostało opublikowane licencji Harlequin Books, Wszystkie postacie w tej książce są fikcyjne. Jakiekolwiek podobieństwo do osób rzeczywistych - żywych lub umarłych - jest całkowicie przypadkowe. HarperCollins jest zastrzeżonym znakiem należącym do HarperCollins Publishers, LLC. Nazwa i znak firmowy nie mogą być wykorzystane bez zgody właściciela. Ilustracja na okładce: Sutterstock, copyright by Susan Fox. Wszystkie prawa zastrzeżone. HarperCollins Polska sp. z 02-516 Warszawa, ul. Starościńska 1B lokal 24-25 ISBN: 978-83-276-2397-3 Konwersja do formatu EPUB: Legimi Sp. z
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Wydawnictwo: | HarperCollins Publishers |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Wymiary: | 0x0 |
Liczba stron: | 336 |
ISBN: | 978-83-2762-393-5 |
Wprowadzono: | 15.02.2017 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.