Do tej pory były już kolorowanki, łączenie kropek, ale takiego czegoś jeszcze nie było. Tym razem wydawnictwo PWN, wydało HIRAMEKI, które podzielone są na siedem kroków:
1. MINIMALIZM
2. KATEGORIE
3. WARJACJE
4. UZUPEŁNIENIA
5. KOMBINACJE
6. INTERAKCJE
7. FREESTYLE.
Ale pytanie co to w ogóle są Hirameki i na co one są nam potrzebne. Już śpieszę wyjaśnić. Jest to zestaw plam, w rozmaitych kolorach i wielkościach, kształtach. Ich zaletą jest to, że z każdej plamy może powstać dowolny rysunek. Jak by mogło się wydawać, nic łatwiejszego, a w zasadzie książeczka dla dzieci. Jednak nie. Oczywiście najmłodsi również mogą twórczo się udzielać tworząc swoje wizje i arcydzieła, ale to niezaprzeczalnie fantastyczna forma ćwiczenia szarych komórek u dorosłego człowieka. Książki, które do tej pory ukazały się na rynku, poświęcone twórczej pracy kładły nacisk na walor estetyczny. Żadna z dotychczas ukazanych się książek dla dorosłych, gdzie mają oni zaangażować się twórczo, nie wpływały na poprawę pracy szarych komórek. Tym razem jednak jest inaczej. Praca z Hirameki jest niezwykle relaksująca, a do tego nie pozwala spocząć naszym komórkom, zmuszając je do pracy.
Książka podzielona jest na 7 działów, w których mamy z góry narzucone działanie. Oczywiście, nie jest to wymagane, gdyż można stosować dowolność. Jednak te podpowiedzi znacznie ułatwiają pracę. W rozdziale MINIMALIZM, mamy stosować mało kresek, a efekt jest ogromny. W kolejnym rozdziale należy wymyślić sobie temat, który będzie nas prowadził. Jeśli będzie to auto, to z każdej plamy należy wyczarować własnie auto. Z pozoru wydaje się to łatwe, ale uwierzcie, tak nie jest. Kolejny rozdział, a mój ulubiony, to WARJACJE. Tutaj jedna plama jest powtórzona wielokrotnie, ale np w innym kolorze lub w innym położeniu. Dlatego też z jednej plamy należy wyczarować wiele równych możliwości. Zabawa jest naprawdę bardzo przyjemna.
Polecam, zarówno dla małych, ale zwłaszcza dla dużych.
Opinia bierze udział w konkursie