SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Friendzone

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Feeria
Oprawa miękka
Liczba stron 408

Opis produktu:

Świetny debiut nastoletniej autorki!

Tatum i Griffin przyjaźnili się prawie od kołyski. Byli dla siebie jak brat i siostra. Tak zawsze było i tak już miało pozostać.

Jeden taniec na balu maskowym zmienił wszystko.

Teraz oboje są pełni sprzecznych emocji. Czy będą chcieli za wszelką cenę pozostać przyjaciółmi? Przecież to ona zawsze miała być najważniejsza. Kiedyś sobie to obiecali. I do tego oboje mają partnerów. A co, jeśli tylko jedno z nich będzie chciało... no właśnie, czego?

Gdy do głosu dochodzą uczucia, czasami wszystko zdaje się rozpadać... i kiedy nie masz na kim się oprzeć, czujesz, że spadasz i że już nigdy się nie podniesiesz.

Przeczytaj pierwszą, pełną emocji książkę polskiej Estelle Maskame!
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Feeria
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wymiary: 204x143
Liczba stron: 408
ISBN: 978-83-7229-664-1
Wprowadzono: 05.07.2017

RECENZJE - książki - Friendzone - Sandra Nowaczyk

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.2/5 ( 9 ocen )
  • 5
    5
  • 4
    1
  • 3
    3
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Książkomania

ilość recenzji:165

brak oceny 2-10-2017 20:43

Definicja przyjaźni.

Czy możliwa jest definicja słowa ?przyjaźń? zawarta na 408 stronach? Okazuje się, że tak. Udowodniła to Sandra Nowaczyk autorka powieści ?Friendzone?. Jej powieść rozkłada na czynniki pierwsze słowo ?przyjaźń?, udowadniając siłę, radość i potęgę przyjaźni. Każdy zasługuje na przyjaźń i przyjaciela, który zawsze i na zawsze będzie z nami.

?Rodzimy się z wrodzonym pragnieniem, by być kochanym. Jesteśmy zdolni upaść na kolana, żebrać o ochłapy miłości, byle tylko wiedzieć, że istnieje na tym świecie chociaż jedna osoba, która jest w stanie oddać za nas siebie. Pozwalamy, by inni ludzie łamali nam serce, wystawiali je na próbę, ale nigdy nie przestajemy poszukiwać bratniej duszy. Stajemy się bezbronni jak dzieci, gdy błagamy, by ktoś nas pokochał. To przemienia się w sens naszego życia. Ostatecznie umieramy, pragnąc wiedzieć, czy to życie było coś warte, czy opłacało się żyć.?

Fabuła 2/3
Tatum i Griffin to młodzi ludzie, którzy przyjaźnią się niemal od zawsze. To na nich skupia się cała fabuła. Przy takiej dwójce bohaterów nie ma mowy o nudzie. Aby zapewnić czytelnikowi trochę adrenaliny autorka zręcznym piórem nieco skomplikowała losy głównych bohaterów. I ta adrenalina w połączeniu z akcjami, humorem i tą piękną przyjaźnią tworzy naprawdę wyjątkową całość.

Bohaterowie 2/3
Bohaterom powieści nie można nic zarzucić. Autorka zadbała o to, by czytelnik się nie nudził czytając ?Friendzone? tworząc niesamowicie barwne, wyraziste i wyjątkowe postacie. W tej książce każdy na pewno znajdzie swojego ulubieńca oraz osobę niesamowicie go irytującą. Wiadomo, że bez bohatera, który podnosi ciśnienie w książce wieje nudą. Moim zdaniem w książce powinny znaleźć się polskie imiona. Byłby tak bardziej patriotyczne, no bo w końcu autorka jest Polką.

Styl i język 3/3
Autorka mimo młodego wieku pokazała dojrzałość w pisaniu. Styl jakim zadebiutowała jest naprawdę na wysokim poziomie. Książkę czyta się płynnie i lekko, a co za tym idzie, pochłaniamy ją w mgnieniu oka.

Punkt WOW! 1/1
Książek, w których fabuła skupia się na przyjaźni jest na rynku literatury coraz więcej. Autorzy prześcigają się o to, by to ich powieści wybiły się na szczyt listy bestsellerów, by to ich powieści były oryginalne i wyjątkowe i zachęcające czytelnika do sięgnięcia właśnie po tę konkretną książkę. Najgorzej w takiej sytuacji mają debiutanci. To oni muszą pokazać się z jak najlepszej strony, by czytelnik nie zaraził się już na samym początku. Nasza polska młodziutka debiutantka weszła na rynek literatury w wielkim stylu i na pewno wielu czytelników zapamiętają ją na długo i będzie czekało z niecierpliwością na kolejne powieści. ?Friendzone? to jej debiut i to bardzo udany debiut, który zdecydowanie zasługuje na punkt WOW!

Dla kogo?
?Friendzone? to typowa młodzieżówka i tej grupie czytelników najbardziej ją polecam. Ważne jest, by już na początku dorosłego życia wiedzieć, co to jest przyjaźń i dlaczego warto jest mieć przyjaciela u swego boku. Fanom lekkich i niezobowiązujących historii również ta książka przypadnie do gustu.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Tysiąc Żyć Czytelnika

ilość recenzji:24

brak oceny 20-07-2017 20:55

...l

Zazwyczaj gdy sięgam po polską książkę, to na pierwszych trzydziestu stronach mogę stwierdzić, że nawet gdyby osoba zmieniła nazwisko na zagraniczne to i tak pisze tak specyficznie, że dałabym radę odgadnąć jej narodowość. Nie wiem czemu, większość książek albo na siłę wciska humor (chociaż bardziej zasługuje to na miano humoropodobnego), albo pisze tak piekielnie zawile, że po piętnastej stronie zastanawiam się, co ja robię tuuuu-u-u. Tym razem jestem naprawdę zdziwiona, ponieważ pomimo tego, że dziewczyna ma 17 lat, pisze lepiej niż niejeden autor w kwiecie wieku, którego propozycje miałam okazję czytać.

Tym razem nie starano mi się niczego wcisnąć na siłę. Autorka pisze bardzo płynnie, używa języka młodzieżowego, jednak nie przesadza z nim. Pisze proste, krótkie opisy, na które składają się głównie przemyślenia - nie było żadnej przesady jeśli chodzi o opisy otoczenia, ubioru, czy nocnego nieba. Pierwszy raz cieszyłam się także, że w książce były jedynie śladowe ilości humoru. Nie porywa nas to na głęboką wodę, a jedynie zachęca do dalszego czytania. Dobrze włada również sztuką pisania dialogów - nie są infantylne, a przede wszystkim nie są koniecznym przedłużeniem treści. W moim odczuciu idealnie dobrano odpowiednią ilość - dialogi są wszechobecne, jednak nie są w żadnym wypadku sztuczne.

Podejrzewam, że swoją rolę odegrało znakomicie także wydawnictwo. Styl pisania kojarzy mi się z panią Kasie West, więc książkę pochłonęłam mniej więcej w tym samym czasie. Jedynym, co naprawdę różni te powieści jest brak morału. Myślę, że być może zajmował się nimi ten sam korektor, lecz nie będę umniejszać - na pewno jest w tym bardzo duży sukces autorki.

Ach, byłabym zapomniała! Najważniejszą sprawą, która mnie mocno urzekła jest wplatanie w treść fragmentów piosenek. Z każdego rozdziału został wybrany jeden cytacik, który można uznać za podsumowanie. Do niego dopasowany był fragment piosenki. Wyszło to o tyle dobrze, że nie powtarzali się ani wykonawcy, ani piosenki. Na dobrą sprawę ta książka może się stać moim przewodnikiem po kolejnych dobrych piosenkach przez kolejne dwa miesiące. Najlepiej się bawiłam, kiedy kojarzyłam jakąś piosenkę, jednak nie umiałam sobie przypomnieć kiedy dany tekst został w niej użyty, więc zaczęłam sobie podśpiewywać. Polecam zabawę.

Podsumowując, książka z pewnością nie należy do żadnych wyżyn literackich, jednak jak dla mnie jest bardzo dobra. Nie muszę się nawet zniżać do poziomu oceniania w danej kategorii - wydaje mi się, że można ją postawić na równi z książkami zagranicznych autorów. Zdecydowanie warto było ją przeczytać, bo wiem, że nawet jeśli pani Kasie West przestanie pisać książki, to mamy w Polsce kogoś, kto z chęcią ją nam zastąpi. A przynajmniej mam nadzieję, że Sandra Nowaczyk nie skończy swojej przygody pisarskiej, bo przyznam - za bardzo mi się spodobało, żeby pozwolić jej karierze pisarskiej się zakończyć. (Oczywiście pomijam fakt, że i tak nie mam na to wpływu, ale ciiii...).

Czy recenzja była pomocna?

Blog Kto czyta książki - żyje podwójnie

ilość recenzji:1

brak oceny 19-07-2017 09:27

Autorka wyszła naprzeciw z całkiem przyjemnym pomysłem. Pośród wielu powieści gatunku New Adult tych o przekształcającej się przyjaźni nie jest wcale tak dużo, co nie znaczy, że nie ma ich wcale. Ale? Polska literatura, dotąd uboga w takie historie, w końcu zaczyna zmierzać w odpowiednim kierunku. Gdyby nie nazwisko widniejące na okładce, chyba nie zorientowałabym się, że książka została stworzona ręką rodzimej pisarki.

Akcja powieści płynie miarowym rytmem, skupiona wokół uczuciowych rozterek, choć fundująca zarysowane w tle, nastoletnie problemy. Chciałabym powiedzieć, że autorka dobrze weszła w środowisko szkolne wypadające w książce bardzo wiarygodnie. Sandra Nowaczyk to jednak młoda dziewczyna, stąd stwierdzę raczej, że umiejętnie zaprezentowała współczesny świat nastolatków znacząc go błahostkami, ale i nieco głębszą tematyką. Były fragmenty intrygujące, które angażowały mnie głównie poprzez rozmowy bohaterów. Były jednak i takie, które niekoniecznie mnie porwały. Gdyby tak na rzecz niestabilności emocjonalnej postaci wepchnąć w fabułę nieco dynamiki, wypadłoby idealnie.

To, co z pewnością oznaczę dużym plusem, to język jakim posługuje się Sandra Nowaczyk. Prosty, ale nie trywialny. Współczesny, choć wyzbyty typowo młodzieżowej gwary. Nie dopatrzyłam się tutaj żadnego niedopracowania czy sztuczności, niejednokrotnie mających miejsce w przypadku debiutów. Dzięki temu książkę czytało się szybko, lekko i całkiem przyjemnie.

Nastoletnia, polska autorka i jej debiut. Z doświadczenia wiem, że dla wielu z Was wystarczy jedno takie zdanie, by zadecydować o tym, czy przeczytacie książkę, czy też nie. Nie warto z góry przekreślać tej historii, a to dlatego, że w naszej rodzimej literaturze jest to coś świeżego. Chociaż ?Friendzone? miewa swoje wady, a ja ostatecznie mam względem tej powieści nieco mieszane uczucia, Sandra Nowaczyk ma w sobie ogromny potencjał i pomimo młodego wieku pisarską dojrzałość. Może nie dla oczytanego czytelnika, ale dla młodzieży - całkiem smaczny, bezpieczny, literacki kąsek. Mam wrażenie, że dziewczyna zmierza w bardzo dobrym kierunku, a my za jakiś czas jeszcze o niej usłyszymy.

Czy recenzja była pomocna?

Jabluszkooo

ilość recenzji:66

brak oceny 13-07-2017 17:41

Uważam, że Friendzone to powieść ani dobra, ani zła. Nie usatysfakcjonowana mnie, ani też nie zwiodła, była lekka i całkiem ciekawa, miejscami znośna, ale nie było źle, zważając na wiek autorki. Było trochę zgrzytów i jak dla mnie niepotrzebnych rzeczy, ale jeżeli spojrzeć na ogół to wyszło całkiem dobrze. Tatum i Griffin, główni bohaterowie mieli coś co lubię, czyli dwie perspektywy. Myślę, że autorka powinna nieco popracować nad kreacją postaci, ponieważ nie było tej równowagi. Bohaterka bardzo mnie irytowała tym szybkim poddawaniu się emocjom, a bohater często zbyt długo rozważał i myślał nad emocjami. Jak na debiut jest dobrze, wiele jeszcze pracy przed autorką, ale sukces wydania książki jest. Trzymam za nią kciuki, by ćwiczyła i pisała jeszcze lepiej niż teraz, bo na pewno wiele ma przed sobą... ;) Nie polecam i nie odradzam, książka jest raczej kwestią tego co się lubi czytać.

...

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

monweg

ilość recenzji:331

brak oceny 7-07-2017 23:17

Przyjaźń czy kochanie? Takie pytanie nasuwa się w trakcie czytania książki, jak i po jej lekturze. Mam nadzieję, że uważacie, iż przyjaźń damsko-męska jest możliwa. Sama miałam przyjaciela, ale lata temu rozeszło się samo z siebie. Mój syn ma przyjaciółkę, z którą traktują się jak rodzeństwo. Ma w niej siostrę, której faktycznie nie posiada. I przyjaźń nie przeszkadza im w ich związkach.

Przyjaciele się lubią, spędzają z sobą dużo czasu. Znają się jak ?łyse konie? i miewają bardzo często podobne zainteresowania. Pomagają sobie w każdej sytuacji i mogą na sobie polegać. Chodzą razem na imprezy, zakupy, do kina, a to może sprawić, że bliskość między nimi się pogłębi. Bardzo możliwe jest, że lubienie się zamienia się w fascynację. W tym momencie od przyjaźni do miłości tylko jeden krok, a granica jest bardzo wątła i prawie niedostrzegalna.

Tatum i Griffin są idealnym przykładem przyjaźni damsko-męskiej. Przyjaźnią się od zawsze, są dla siebie prawie jak rodzeństwo. Mają wspólne zainteresowania i łączy ich coś naprawdę wyjątkowego. Gdyby ktoś oglądał ich z boku pomyślałby, że są świetną parą. Jednak oni nigdy nie patrzyli na siebie jak na inne osoby płci przeciwnej. Są najlepszymi przyjaciółmi i dobrze im z tym. Po co komplikować tak cudowny związek? Ale czasami zdarza się coś, na co nie mamy wpływu. Tak dzieje się między Tatum i Griffinem, a wszystko przez głupi bal maskowy. Czy teraz nadal będą dla siebie tym, kim byli do tej pory? Czy wszystko się rozsypie jak domek z kart i nie będą mogli przebywać już w swoim towarzystwie?
- Chłopak patrzy na mnie i delikatnie łapie moją maskę. ? Robię to samo. ? Biorę głęboki wdech i uśmiecham się, chociaż moje serce bije jak oszalałe. ? Czas poznać mój nowy początek. Wraz z głośnym wybuchem i eksplozją kolorów na niebie ściągamy sobie maski. Czuję, że maska, którą trzymam w rękach, spada na ziemię, a z moich ust znika uśmiech. O, mój Boże. Znam tę twarz lepiej niż ktokolwiek inny. To ona śmiała się i płakała ze mną przez ostatnie dziesięć lat. O, mój Boże. To Griffin.
Sandra Nowaczyk, siedemnastoletnia autorka debiutuje na rynku wydawniczym powieścią dla młodzieży Friendzone. Niektórzy mogą pomyśleć, że w tak młodym wieku nie da się napisać czegoś ciekawego, skoro tak mało się samemu przeżyło. Może i tak, ale ja postanowiłam dać szansę młodości i dobrze się stało, bo debiut to naprawdę niezły. Zdaję sobie sprawę, że mamy mnóstwo lepszych książek, ale nie są one napisane przez tak młode osoby. Jeżeli Sandra postanowi pisać dalej, to sądzę, że warsztat się jej poprawi i kiedyś może będzie konkurencją dla tych pisarek, które mają już po kilkanaście książek na swoim koncie.

Sandra jest nastolatką i na pewno łatwo jej było powieść o nastolatkach napisać. Stworzyła ciekawych bohaterów i oddała im głos. Naprzemiennie poznajemy ich historię, wiedząc co myślą, czują, czego się spodziewają. Można polubić Tatum i Griffina od pierwszej przeczytanej strony. Jestem prawie pewna, że młodzi czytelnicy również poczują sympatię do tej nietuzinkowej pary. I na pewno będą za nich trzymać kciuki i życzyć powodzenia na przyszłość.
Gdy do głosu dochodzą uczucia, czasami wszystko zdaje się rozpadać? i kiedy nie masz na kim się oprzeć, czujesz, że spadasz i że już nigdy się nie podniesiesz.
Friendzone jest powieścią obyczajową dla młodzieży. Niektórzy porównują ją z cyklem Dimily brytyjskiej młodziutkiej pisarki Estelle Maskame i może mają trochę racji. Chociaż wydaje mi się, że seria Dimily była lepsza [oczywiście poza ostatnią częścią, którą przeczytałam z problemami]. Jednak stwierdzam, że Friendzone została napisana leciutko i czyta się bardzo dobrze i szybko. Zapewne jest to zasługą nieskomplikowanego języka i wciągającej historii. Czasem można się wzruszyć, a innym razem roześmiać. Na pierwszy rzut oka książka ma wszystko to, czego od dobrej powieści się oczekuje. Jestem pewna, że młodzieży, do której ta opowieść jest kierowana nie muszę jej polecać. Gdybym miała siedemnaście lat, chciałabym sprawdzić co napisała moja rówieśniczka. Tak więc jeśli jesteście ciekawi, co ma do powiedzenia młodość, to polecam.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?