- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.i olimpijkę, wymagają długofalowej polityki, odrzucenia wszelkiego pośpiechu i usilnej pracy w spokoju. Bez startów, bez doraźnych sukcesów, bez rozgłosu. Znalazłeś złote jabłko, dziewczynę jedną na milion i widzisz to dobrze, zdajesz sobie z tego sprawę; jesteś jak stara mądra kaczka - jak widać, inżynier lubił barwne porównania i uprawiał metaforę artystyczną - która nie chce pozwolić, aby kaczątko nauczyło się zbyt wcześnie latać, gdyż to jest złe i grozi katastrofą. Ty, stary i nieporównany wyjadacz, dostrzegasz niebezpieczeństwo, którego większość, rzecz jasna, nie dostrzega, ale zapominasz, że są jeszcze inni, którzy też znają się na rzeczy. Ci faceci, którzy przedwczoraj gardłowali za tym, żeby Klimczakównę wystawić, powoływali się na poziom, konieczność wykazania się osiągnięciami, niezamykanie drogi talentom i atakowali szamańskie praktyki trenerów, mając na myśli ciebie. To były, oczywiście, nonsensy i faceci dysponowali skalą widzenia nie dalej własnego nosa. Tym niemniej ja i Grumkiewicz, a także Szpulko, poparliśmy ich, a przecież do nas masz chyba zaufanie? Słuchaj, Karramba, czy ty się przypadkiem trochę nie łudzisz, bo widzę, że przepadasz za tą dziewczyną? Ta twoja Hanka to cacy-cacy, ale zapytaj kelnerów w ,,Góralskiej", ile razy tygodniowo i po ile godzin ona tam skacze w tym Oni ci powiedzą. Ty sam zaś wiesz, że jak taka pestka tak wcześnie zaczyna, to już nie Pojedzie na mistrzostwa i przegra, nie zaprzeczaj, dobrze wiesz, że tak będzie i w tym tkwi sedno rzeczy, ażeby zobaczyć, jak ona przyjmie przegraną. Od tego wszystkiego zależy i to tylko może wszystko uratować. Widzieliśmy już takie numery w naszym życiu, co? Karramba, stary koniu?... Taka klęska czasami stawia na nogi i dlatego ja głosowałem za tym, żeby ci napisać ten list, no, wiesz który?... - To było świń - szepnął Karramba przekonany, lecz jeszcze pełen żalu. - Za takie świństwa czasami się bardzo dzię - szepnął inżynier i zamyślił się nad własną młodością. Z wyjazdu na wakacje nie wyszło nic, a pani Klimczak nawet nie protestowała. Domem Klimczaków rządziło pływanie, pływanie stanowiło temat rozmów przy posiłkach, zaś najmniejsza wzmianka o starcie Hanki w mistrzostwach przyprawiała o bicie serca Klimczaków seniora i juniora. Hanka tymczasem trenowała jak szalona, rzuciła na dobre tańczenie i towarzystwo, zapomniała nawet o papierosach i niejakim Zbyszku, który był jej ostatnią sympatią i doskonałym partnerem w choreografii. Koniec lipca i pierwsza połowa sierpnia upłynęły na tak intensywnej zaprawie, że sam Karramba chciał popuścić nieco, ale, o dziwo, Hanka zaprotestowała jak najostrzej. Postanowiła zostać mistrzynią Polski i pobić rekord na swym dystansie. Gdy powiedziała to Karrambie, ten uśmiechnął się tylko, lecz gdy nazajutrz przepłynęła sto metrów w 1:16,1 - stoper wypadł mu niemal z ręki. W duszy Karramby zawirowało tornado sprzecznych uczuć i myśli. A co będzie, jeśli Hanka wygra? Wtedy będzie źle. Znał już dobrze tę swoją wychowankę i oczami wyobraźni widział jej fochy jako mistrzyni Polski, jej popularność w kołach młodzieży, jej zarozumiałość, która wyrośnie jak ciasto na pysznych drożdżach sukcesu i sławy, jej skłonność do opuszczania się w pracy, która w oparciu o sytą próżność może zawalić wszystko. Widział także jej szczerą skruchę po reprymendach, skruchę płynącą z prawego charakteru, lecz cóż taka skrucha pomaga? Żałuje się, a potem robi się takie same głupstwa. Z drugiej strony, czy przegrana po takim wysiłku i nakładzie pracy nie załamie Hanki, nie rozgoryczy jej i nie rozczaruje?... Biedny Karramba. Na razie to on chodził złamany, robiąc dobrą minę do złej gry i dziwiąc się esom-floresom, jakie wyczynia z nim życie, gdy stwierdził na dalszych treningach, że Hanka nie jest w stanie powtórzyć tego doskonałego wyniku i że właściwie on, Karramba, z tego się cieszy, że to 1:16,1 to był zryw, jednorazowy wysiłek, rezultat ambicji i młodych sił, a nie konsekwentny wynik zaprawy, żelazna i nie do wydarcia pozycja. I to rozumowanie, pożal się, Boże, cieszyło Karrambę, bo dawało pewne nadzieje na przyszłość... Pierwsze sekundy po skoku startowym nie zdawały się usprawiedliwiać gorzkiego zadowolenia Karramby, gdyż Hanka pruła naprzód jak torpeda, a publiczność rozdarła się wielkim krzykiem i wstała z miejsc. Ale zaraz. Muszę to opowiedzieć dokładniej od początku, gdyż byłem w Bielsku na tych mistrzostwach i wszystko sam widziałem. Podróż, ekipa reprezentacyjna, śmiechy i żarty w specjalnie zarezerwowanym wagonie - jednym słowem: pierwszy w życiu wyjazd w reprezentacji - już to wszystko oszołomiło i przygasiło nieco Hankę. Wprawdzie koledzy-zawodnicy i koleżanki-zawodniczki byli jej doskonale znani, to jednak walizki z nal
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, opowiadania |
Wydawnictwo: | MG |
Rok publikacji: | 2012 |
Liczba stron: | 382 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.