Mamy komiks opowiadający pewną historię. Na jego kartach umieszczone są poszczególne kadry (jak to w komiksie). Jednakże nie przegląda się ich po kolei jak każdą ?zwykłą? książkę. To bowiem opowieść, w której bohaterem jesteśmy my ? czytelnicy. I to od nas zależeć będzie jak potoczą się losy wybranej przez nas postaci.
Każdy kadr posiada w lewym górnym rogu numer. To nim będziemy się kierować podczas odkrywania kolejnych przygód naszych bohaterów. Na samych obrazkach również wkomponowane są (a niekiedy sprytnie ukryte) liczby, których wybór przenosić nas będzie na kolejny odpowiednio oznaczony kadr, a ten na następny... i kolejny... i jeszcze jeden. Trzeba się z góry nastawić na prawdziwą żonglerkę książką, gdyż co rusz będziemy ?wędrować? między poszczególnymi kartami komiksogry. A wszystko po to, by osiągnąć określony na wstępie cel: odnieść zwycięstwo w grze, doprowadzając bohatera do szczęśliwego (lub nie) zakończenia. Od naszych wyborów zależeć będzie finał historii, który może przybrać kilka wariantów. Z pomocą przychodzą nam atrybuty, umiejętności, czy wyposażenie (ekwipunek), które w trakcie przebiegu fabuły możemy rozwijać u swojej postaci (a zapiski o ich postępach umieszczać w tzw. Karcie Postaci). Zupełnie jak w grach typu RPG! Tyle, że tu nie potrzebujemy monitora, konsoli, czy w ogóle prądu. Coś niesamowitego!
?Rycerze ? dziennik bohatera?, to komediowo-przygodowa opowieść o trzech braciach, którzy marzą o wstąpieniu w szeregi zakonu rycerskiego. By to jednak osiągnąć muszą przemierzyć pełną niebezpieczeństw krainę w poszukiwaniu bransoletek męstwa, gdyż tylko czterech wybrańców z największą ich liczbą dostąpi zaszczytu służby na dworze króla Ludwipchełka...
Niezwykle kolorowa oraz świetnie narysowana historia, która przypadnie do gustu miłośnikom humoru spod znaku łuku i miecza. Na wstępie gry wybieramy spośród trzech braci tego bohatera, którego losem chcemy kierować. Każdego z nich charakteryzują inne atrybuty, dzięki czemu przebieg wydarzeń wygląda zupełnie inaczej przy poszczególnym wyborze. Zapewni nam to naprawdę dłuuugie godziny świetnej zabawy i doprowadzi każdorazowo do innego (czasem zaskakującego) finału.
Więcej na blogu Zwykłej Matki
Opinia bierze udział w konkursie