SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Pudełko z guzikami Gwendy (twarda)

Pudełko z guzikami Gwendy Tom 1

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

Opis produktu:

Z Castle Rock do Castle View prowadzą trzy drogi - Trasa 117, Pleasant Road oraz Schody samobójców. Chyba nikt o zdrowych zmysłach nie wybrałby schodów podtrzymywanych żelaznymi śrubami nad klifem. A jednak każdego dnia latem 1974 roku dwunastoletnia Gwendy Peterson szła właśnie tą drogą. Na samym szczycie łapała oddech. Towarzyszyły jej krzyki bawiących się dzieciaków i dźwięki charakterystyczne dla trenujących w oddali seniorów, którzy przygotowywali się do charytatywnego meczu baseballowego z okazji Święta Pracy.

Tak wyglądała codzienność Gwendy, aż do pewnego dnia. Wszystko zaczęło się zmieniać, gdy siedzący na ławce mężczyzna w czarnych dżinsach, białej koszuli i czarnym płaszczu po prostu zawołał ją. Na głowie miał czarny kapelusz. Gwendy jeszcze wtedy nie wiedziała, że ten kapelusz zacznie pojawiać się w jej koszmarach.

`Pudełko z guzikami Gwendy` to nowela mistrza horrorów, która pozostawia czytelnika z wieloma pytaniami.
- Opowiadanie z gatunku powieści grozy, które trzyma w napięciu do ostatnich stron
- 176 stron w twardej oprawie
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Albatros
Oprawa: twarda
Okładka: twarda
Wymiary: 150x210
Liczba stron: 176
ISBN: 978-83-8125-072-6
Wprowadzono: 21.11.2017

RECENZJE - książki - Pudełko z guzikami Gwendy, Pudełko z guzikami Gwendy Tom 1 - Stephen King, Richard Chizmar

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.3/5 ( 20 ocen )
  • 5
    15
  • 4
    0
  • 3
    2
  • 2
    2
  • 1
    1

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Northman

ilość recenzji:1

brak oceny 13-12-2017 11:34

Unikajcie czerwonego guzika!... :)

King serwuje nam, po latach, wycieczkę do Castle Rock... :) (!). Castle Rock było w przeszłości areną wielu wydarzeń kingowych książek;"Martwa strefa", "Cujo", "Sklepik z marzeniami"... fani Kinga świetnie znają te powieści ;) A i w wielu opowiadaniach Mistrza nie brak odniesień do tego miejsca - miasteczko to zajmuje, bez wątpienia, szczególne miejsce w jego twórczości. I jest zwykle... areną zdarzeń, które na długo zapadają w pamięć. Czy i tym razem tak jest?...

... O, TAK! :) Forma jest może krótka (tylko 176 stron), może nie ma tu tyle grozy co w innych książkach Kinga, jednak - na szczęście!, patrząc na książki Mistrza w ostatnich latach bałem się, że to gdzieś bezpowrotnie może się stracić - jednak jest tu do złapania ten kingowy, subtelny klimat grozy; klimat nie do podrobienia i nie do pomylenia z żadnym innym autorem. Brawo! :) King wciąż (choć tym razem zrobił to do spółki z Chizmarem) ma dar przedstawiania rzeczy tak, ze nic nie jest do końca oczywiste. Wciąż potrafi sprawić, że wszelkie strachy z zakamarków naszych myśli są w stanie wypełznąć na światło dzienne, a my... po lekturze... wciąż traktujemy je poważnie, oglądając się czasem za siebie w oczekiwaniu, że to, o czym chwilę temu czytaliśmy... może stanąć na naszej drodze. King WCIĄŻ TO MA, WCIĄŻ TO POTRAFI - i chwała Mu za to!

Czym jest tytułowe pudełko? Czymś, co nie ma prawa istnieć - lecz istnieje... Potrafi wiele dobrego, lecz to tylko pozory... Trzyma swego posiadacza we własnej mocy, niepostrzeżenie go od siebie uzależniając, a samo... jest narzędziem wielkiego zła. Wiele potrafi... możemy się tylko domyślać, CO umie. W głębi siebie jednak świetnie to wiemy. Już od samego początku. King jednak nie mówi o tym wprost, nie przedstawia rzeczy dosłownie takimi jakie one są, tworzy aurę niedopowiedzeń, i tylko śledząc kolejne wydarzenia z książki zaczynamy coraz lepiej rozumieć... grozę... grozę w sensie teoretycznym i dosłownym, która, w formie pudełka, spoczywa w rękach dziewczynki, a później młodej kobiety na którą wyrosła. Pudełko ma wielką moc... Nic też nie dzieje się przypadkowo, czego przykładem jest choćby fakt, że pewien dżentelmen dał swego czasu Gwendy to pudełko... a ono samo nie jest bynajmniej w pierwszych rękach - obdarowujący pudełkiem dżentelmen widzi bowiem wiele. Wiele wie. I od zawsze (od jak dawna? może lepiej... nie wiedzieć) wybiera dla pudełka właścicieli.

"Pudełko z guzikami Gwendy" spełnia oczekiwania. Bez dwóch zdań. Przede wszystkim spełnia oczekiwania fanów Kinga. Ale i ktoś nie znający jego twórczości, lecz lubiący subtelną grozę, będzie zadowolony. To książka bardzo w stylu Kinga, lecz na tyle "lekka", że należy do tych jego dzieł, od których można zacząć przygodę z tym autorem. Piszę ciągle o Kingu, a pomijam Chizmara... może dlatego, że na każdej stronie tej książki widać właśnie Kinga? Kolegi po pisarskim fachu jak gdyby brak... nie sposób stwierdzić, że ten czy inny ustęp / rozdział nie wyszedł spod ręki Mistrza. Pana Chizmara może i przez to nieco żal... ale Pana Kinga, jak i jego wiernych czytelników - absolutnie nie :) Do tego książka, co też jest znakiem ostatnich lat, od pewnego czasu bowiem King jest coraz lepiej w Polsce wydawany, ma piękną oprawę graficzną, świetną okładkę i znakomicie prezentuje się na półce :) Jeszcze jej tam nie macie?... Na co więc jeszcze czekacie? ;)

Gorąco polecam!

Czy recenzja była pomocna?

Bookendorfina

ilość recenzji:1534

brak oceny 1-12-2017 07:46

"W głowie Gwendy świta myśl (teraz nowatorska, później, w dorosłym życiu, stanie się nużącą prawdą): sekrety to kłopot, może największy kłopot ze wszystkich. Obciążają umysł i zajmują miejsce na świecie."

Książka na jeden oddech czytelniczy, delikatnie niepokojąca, sugestywnie oddziałująca na wyobraźnię, subtelnie podkręcająca emocje, opowieść z przejrzystymi obrazami i wciągającymi opisami. Lata siedemdziesiąte i osiemdziesiąte, klimat małego miasteczka, szkolna rzeczywistość. Wyraźnie czuć intrygujący pazur pisarski Kinga, lekkość w stwarzaniu mrocznawej atmosfery i łatwość w przykuwaniu uwagi czytelnika. Bardzo żałuję, że to krótka forma, chętnie widziałabym rozbudowaną powieść utrzymaną w takim klimacie, w pełni wykorzystującą frapujący pomysł na fabułę. Z pewnością byłoby intrygująco, zajmująco, momentami strasznie, ale i też łudząco pogodnie. Piękne wydanie, sztywna okładka, obwoluta, bogactwo nastrojowych czarno-białych ilustracji. Czyta się błyskawicznie i z przyjemnością, interesująca odskocznia od innych książek, lecz mam niedosyt zakończenia, spodziewałam się mocnych nut w finalnej odsłonie.

Zakompleksiona i niepewna dwunastolatka, Gwenda Peterson, otrzymuje od nieznajomego pudełko z kolorowymi guzikami, kuszącymi czekoladkami i wartościowymi monetami. Wydaje się, że drzemie w nim magnetycznie przyciągająca siła, zdolna zmieniać rzeczywistość, a może tylko ludzi, którym towarzyszy. Wiele zaczyna się dziać w życiu Gwendy, krystalizują się uczucia, rozwiewają wątpliwości, zanika dysharmonia związana z wiekiem dojrzewania, ale równolegle pojawia się poczucie odpowiedzialności, wzmacnia siła woli, formuje rozwaga w wyrażaniu życzeń i pragnień. To także odwołania do wymierzania sprawiedliwości, poczucia winy, wyrzutów sumienia, współodpowiedzialności za czyny, a przede wszystkim noszenia ciężaru skrywanego sekretu. Zastanawiające, na ile zmieniają się barwy losów w zależności od odpowiedniego nastawienia, wewnętrznej równowagi, podtrzymania siły woli i silnych przekonań, a w jakim stopniu warunkowane jest potęgą tajemniczego przedmiotu.

bookendorfina.pl

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Michał Lipka

ilość recenzji:1979

brak oceny 25-11-2017 12:56

ATOMOWE GUZIKI

Najnowsze dzieło Kinga to nie opasła powieść, do jakich nas przyzwyczaił przez ponad 40 lat pisarskiej kariery, a krótka nowelka. Na dodatek napisana nie samodzielnie, a wspólnie z nieznanym w Polsce, choć nagradzanym autorem horrorów. Nie martwcie się jednak, ?Pudełko z guzikami Gwendy? to znakomita, typowo kingowska książka, która, choć oparta na pomyśle znanym z opowiadania ?Button, Button? Richarda Mathesona z 1970 roku, wciąga od pierwszej strony i w napięciu trzyma nas do samego końca.

Sierpień roku 1974, Castle Rock. Dwunastoletnia Gwendy, mając dość wyśmiewania przez kolegów, stara się zrzucić zbędne kilogramy, biegając po tak zwanych Schodach Samobójców. To właśnie tu, pewnego dnia spotyka tajemniczego mężczyznę w czerni, który przedstawia się jej jako Richard Farris i chce z nią porozmawiać. Mimo obaw, dziewczynka zgadza się ? są w końcu w miejscu publicznym, obok nie brakuje ludzi. Richard mówi, że ją obserwował ? obserwuje wiele osób w wielu miejscach ? i chce jej przekazać pewne pudełko. Pudełko z kolorowymi guzikami znajdującymi się na przodzie, dźwigienkami i szufladkami. Do czego ono służy? Jedna dźwigienka pozwala raz dziennie otworzyć szufladkę z czekoladką, która sprawia, że nie chce się jeść więcej słodyczy. Druga raz na tydzień czy dwa daje szansę wyjęcia bardzo cennego srebrnego dolara z 1891 roku. Co się zaś tyczy guzików, sześć z nich odpowiada sześciu kontynentom, siódmy, czerwony, symbolizuje cokolwiek Gwendy zechce, ostatni, czarny ? wszystko. Dziewczynka pyta co się stanie jeśli wciśnie któryś z nich. ?Po co pytać, skoro już wiesz??, odpowiada jej Richard. I rzeczywiście, Gwendy wie, słyszała przecież o guzikach atomowych, jakie posiadają głowy największych mocarstw świata, ale nie chce przyjąć tego do wiadomości.
Richard znika, pudełko zostaje, a życie dziewczynki zmienia się nie do poznania. Za sprawą czekoladek chudnie, poprawia jej się wzrok, relacje między rodzicami ocieplają się, a pieniędzy przybywa (choć na razie nastolatka nie zamierza sprzedać monet). Niestety świadomość jakie zagrożenie niosą guziki na pudełku nie pozwala Gwendy na dłuższą chwilę spokoju. Mijają lata, aż w końcu dziewczyna decyduje się sprawdzić co się stanie gdy wciśnie ten czerwony?

Oryginalności temu opowiadaniu zarzucić się nie da. Richard Matheson prawie pół wieku temu napisał historię o kobiecie, która dostaje pudełko z przyciskiem. Jeśli go wciśnie, zginie ktoś, kogo nie zna, a ona dostanie dużą sumę pieniędzy. Plagiat? Absolutnie nie. King po raz kolejny oddał hołd legendarnemu autorowi (wcześniej dokonał tego chociażby opowiadaniem ze zbioru ?Jest legendą?) i jak zwykle zrobił to na swój niesamowity sposób. Większa część ?Pudełka? to historia obyczajowa o dorastającej dziewczynce i trawiącym ją sekrecie, będącym wstępem do koszmaru.

Jak to w twórczości Króla Horroru przystało, w opowieści o Gwendy nie zabrakło także nawiązań do jego twórczości. Akcja dzieje się a Castle Rock, miejscu znanym m.in. z ?Cujo?, ?Mrocznej połowy? czy ?Sklepiku z marzeniami?, sprawcą całego zamieszania staje się Człowiek w Czerni znany doskonale miłośnikom prozy Kinga z ?Bastionu? czy ?Mrocznej Wieży?, a odniesień do tej drugiej także nie brakuje. Z mniej rzucających się w oczy rzeczy warto zauważyć, że początkowa rozmowa Gwendy i Richarda przypomina wymianę zdań między Georgiem a Pennywise?em z ?To?, a do tego większość z dat ważnych zdarzeń w życiu głównej bohaterki wykazuje ciekawą zbieżność z życiem Kinga ? wszystko zaczyna się bowiem w roku 1974, w tym samym, w którym autor z Maine zadebiutował powieścią ?Carrie?.

Z połączenia tego wszystkiego powstała znakomita nowela, wciągająca, intrygująca, pełna napięcia i zaludniona przez typowych dla pisarza, ale jak zwykle znakomicie ukazanych bohaterów. Aż dziw, że Stephen King miał taki problem z jej skończeniem, że zaangażował do procesu twórczego Richarda Chizmara. Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło, z ich współpracy zrodziła się świetna książka. Dobrze napisana (choć tekst podany jest w czasie teraźniejszym, a w tekście zdarzają się drobne wpadki), znakomicie zilustrowana, usatysfakcjonuje miłośników prozy Króla i wszystkich czytelników lubiących horrory mocno osadzone w obyczajowych ramach. Co warto zauważyć, doskonałe jest także polskie wydanie. Mamy bowiem komplet ilustracji, twardą oprawę, dodatkową obwolutę i sympatycznie wyglądające wnętrze. To oczywiście tylko dodatek do znakomitej treści, jednak uprzyjemnia lekturę. Lekturę, którą polecam bardzo, bardzo gorąco.

Czy recenzja była pomocna?